Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

2011: pełny odlot na Okęciu

Konrad Majszyk 30-10-2008, ostatnia aktualizacja 01-11-2008 09:25

Dopiero w 2009 roku Porty Lotnicze poszukają wykonawcy łącznika między Terminalem 1 i 2 na Okęciu. W Modlinie kompletny zastój: przy budowie drugiego lotniska dla Warszawy nie dzieje się nic.

autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Terminal 2: nowoczesna hala od strony lotniska wojskowego, a tuż obok – przy dawnym dworcu krajowym – niedokończona konstrukcja tzw. pirsu południowego. Ten straszący pasażerów budynek to smętna pamiątka po zerwanej w 2007 roku umowie z konsorcjum Ferrovial, Budimex i Lamela.

Pechowa inwestycja na Okęciu trwa od 2005 roku. Rząd uznał, że najwyższy czas ją skończyć. Na antresoli nowej hali odlotów minister infrastruktury Cezary Grabarczyk ogłosił w czwartek harmonogram prac.

UEFA będzie zadowolona

– Do końca 2010 roku rozbudowa lotniska Okęcie będzie zakończona. Spełnimy wszystkie wymogi UEFA związane z obsługą pasażerów w czasie Euro 2012 – mówił minister Grabarczyk. – I rozliczajcie nas z tego – zaproponował dziennikarzom.

Dyrektor Państwowych Portów Lotniczych Michał Marzec obiecał: w tym roku wybór projektanta, w drugim kwartale przyszłego roku wybór wykonawcy prac na płycie lotniska, w tym samym czasie ogłoszenie przetargu na prace w Terminalu 2 (dokończenie pirsu południowego i budowę centralnego), w czwartym kwartale 2009 roku wybór wykonawcy dla Terminalu 2, finał tych inwestycji pod koniec 2010 roku.

To znaczy, że unikniemy tymczasowego zafoliowania pirsu południowego. W Portach Lotniczych pojawił się taki pomysł, na wypadek gdyby analizy wykazały, że ta część Terminalu 2 będzie w ciągu najbliższych lat niepotrzebna. Na wieść o tych rewelacjach internauci okrzyknęli lotnisko „Chopinem pod folią” (od patrona naszego portu).

Kiedy dyrektor Marzec wymieniał w czwartek kolejne daty, za przeszkloną ścianą za jego plecami lądowały boeingi i airbusy. Lotnisko Okęcie obsłuży w tym roku ponad 9 mln pasażerów. Czyli pirs południowy się przyda (na naszych łamach eksperci mówili o tym od dawna).

1,2 mld zł mają kosztować inwestycje na lotnisku Okęcie i w jego sąsiedztwie do 2012 roku

Dlaczego na decyzję o wznowieniu prac w Terminalu 2 pasażerowie czekali aż osiem miesięcy? Marzec tłumaczył to koniecznością wykonania inwentaryzacji i przygotowania specyfikacji przetargowej. Grabarczyk zwrócił uwagę na to, że dokumentację należało uporządkować dla wzmocnienia pozycji procesowej Portów Lotniczych – przed sądową batalią z wyrzuconym z budowy hiszpańsko-polskim konsorcjum.

Przedstawiciele Portów Lotniczych zapowiedzieli też na najbliższe lata dwie inwestycje komercyjne obok lotniska: budowę hotelu nad nowym parkingiem wielopoziomowym i nowoczesnego biurowca – też w sąsiedztwie portu.

„Pokora rządu” i drugi PZPN

Odwleka się za to sprawa lokalizacji Centralnego Portu Lotniczego dla Polski. W ubiegłym roku firma Ineco Sener wskazała najlepsze miejsce dla lotniska między Warszawą i Łodzią – Mszczonów. Wczoraj Ministerstwo Infrastruktury otworzyło oferty w przetargu na kolejną koncepcję. Tym razem pytanie brzmi: czy w ogóle budować? A dopiero jeśli „tak” – to gdzie? Wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz nazwał taką postawę „pokorą rządu”.

Co z lotniskiem w Modlinie, gdzie mieli się przenieść z Okęcia tani przewoźnicy? Przygotowania do budowy tego portu utknęły. Podatnicy opłacają funkcjonowanie spółki Port Lotniczy Modlin z prezesem Piotrem Okienczycem, mimo że w miejscu lotniska hula wiatr. Jarmuziewicz tłumaczył w czwartek, że inwestycję zablokowali ekolodzy, którzy oprotestowali uzgodnienia środowiskowe. Mimo to minister Grabarczyk zapewniał, że w 2012 roku z Modlina będą latać tani przewoźnicy.

Jednak jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, jest to całkowicie nierealne. Powód – inwestycję nadzorują Porty Lotnicze.

– Ta instytucja to taki drugi PZPN, towarzystwo wzajemnej adoracji. Nie będą sobie tworzyli w Modlinie konkurencji – mówi nasz informator z branży lotniczej.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane