Najbardziej znany rywal Politechniki
W ubiegłym sezonie Politechnika grała z Delectą aż dziewięć razy. W sobotę w Warszawie o godz. 17 zagrają po raz pierwszy w obecnym.
Dwa spotkania w lidze i siedem w barażach o utrzymanie – tak rozkładały się konfrontacje obu zespołów. Bilans? 6:3 dla Inżynierów.
Politechnika zwyciężała w kluczowych meczach. Pokonała rywali z Bydgoszczy dwukrotnie w trakcie rundy zasadniczej, a dzięki zwycięstwu 4:3 w barażu zdegradowała Delectę z ligi. Nie na długo. Płomień Sosnowiec ze powodu problemów finansowych w ostatniej chwili wycofał się z ekstraklasy, ustępując miejsca Delekcie.
Sobotni rywal Politechniki znów ma ogromne problemy. W pięciu kolejkach nie wygrał jeszcze meczu. W środę na ratunek ściągnięto do klubu byłego trenera naszej kadry Waldemara Wspaniałego.
– Delecta może grać już tylko lepiej. W końcu znaleziono winnego ostatnich porażek – uważa trener J.W. Construction OSRAM Politechniki Krzysztof Kowalczyk. – Nie wiem, czemu oni wciąż tak słabo grają. Przecież mają lepszy skład niż w zeszłym sezonie – dodaje.
Dla jego podopiecznych jest to także bardzo ważny mecz. Po raz pierwszy w tym sezonie Politechnika wystąpi bowiem w roli faworyta. Dotychczas była głównie skazywana na pożarcie.
– Musimy w sobotę wygrać, żeby nabrać pewności siebie. Na pewno ciąży na nas presja, ale przyjezdni bardziej powinni się denerwować – kończy Kowalczyk, który nie będzie mógł skorzystać z Karela Kvasnicki (Czechowi odnowiła się kontuzja kręgosłupa).
Waldemar Wspaniały, nowy trener Delecty, były szkoleniowiec polskiej kadryMiałem tylko trzy dni, aby zdecydować się na pracę w Bydgoszczy. Nie ukrywam, że to duże wyzwanie, jedno z większych w mojej trenerskiej karierze. No, może większe miałem, gdy pracowałem z Mostostalem. Wtedy musieliśmy wygrywać każdy mecz – i w lidze, i w pucharach. Nie obiecuje jednak, że w trzy dni dokonam cudu i pokonamy Politechnikę. Mogę jedynie przeprowadzić kilka poważnych rozmów z zawodnikami, aby odbudowali się psychicznie. Zespół, który nie wygrał jeszcze meczu, ma problem, aby odpowiednio się zmobilizować. Z Delectą związałem się także z sentymentu, jakim darzę to miasto oraz działaczy klubowych. Chcę im pomóc w trudnej sytuacji.
Zespół był budowany z myślą o grze w I lidze. W ostatniej chwile okazało się, że drużyna zagra jednak w ekstraklasie. Nikt się tego nie spodziewał.
Politechnika natomiast ma młody, perspektywiczny zespół. Trzeba zwrócić uwagę na Karola Kłosa i Andrzeja Skórskiego. Jednak największą gwiazdą naszych rywali i tak pozostaje jednak Radosław Rybak. Ten atakujący od lat decyduje o obliczu warszawskiej drużyny. W zespole Delecty dużym plusem jest to, że z kilkoma zawodnikami pracowałem już w przeszłości. Jest nam łatwiej.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.