Znakomity początek wiosny dla Dolcanu

Podopieczni Marcina Sasala pokonali w Gorzowie Wlkp. GKP 2:1. Decydującego gola zdobył w 93. minucie nowy napastnik drużyny z Ząbek Michał Zapaśnik.

W ciemno wziąłbym w tym meczu remis – zapowiadał przed spotkaniem w Gorzowie trener Sasal.

Dolcan miał przed tą kolejką nad GKP cztery punkty przewagi, a obie drużyny walczą w tym sezonie o ten sam cel – utrzymanie w I lidze. Już w 10. minucie sobotniego meczu Dolcan objął prowadzenie. Po błędzie bramkarza gospodarzy, który minął się z piłką, do pustej bramki skierował ją Marcin Stańczyk.

– Niestety, po strzelonej bramce niepotrzebnie się cofnęliśmy. Artur Jędrzejczyk nie upilnował zawodnika GKP i było 1:1. Po meczu tłumaczył, że był pociągany za koszulkę, ale w polu karnym było tak wielkie zamieszanie, że nie widziałem dokładnie, co się działo – dodaje Sasal, który miał pretensje za sytuację tuż przed końcem pierwszej połowy. – Andrzej Stretowicz wyskoczył do główki i strzelił gola, ale sędzia uznał, że faulował. Ja nie widziałem przewinienia – denerwował się trener.

W drugiej połowie przed stratą gola Dolcan ratował bramkarz Maciej Humerski, broniąc trzy groźne strzały gospodarzy. Niewykorzystane okazje zemściły się na nich w 93. minucie, gdy jedną z nielicznych kontr gości wykorzystał Michał Zapaśnik. Dolcan awansował na 10. pozycję w tabeli.

GKP Gorzów Wlkp. - Dolcan Ząbki 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Marcin Stańczyk (10), 1:1 Szymon Sawala (31), 1:2 Michał Zapaśnik (90+4).

Żółta kartka - GKP Gorzów Wlkp.: Maciej Truszczyński, Szymon Sawala, Mateusz Piątkowski. Dolcan Ząbki: Dariusz Papierz.

Sędzia: Michał Zając (Sosnowiec). Widzów 4 000.