Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Przycinanie parku nauki

Izabela Kraj 01-03-2009, ostatnia aktualizacja 02-03-2009 22:44

Mniejszy, tańszy i raczej nie na Łuku Siekierkowskim. To na razie nieoficjalne pomysły ratusza na Warszawski Park Technologiczny. Po dwóch latach bezruchu miasto szykuje „nową formułę” powstania Doliny Krzemowej.

Koncepcja Budowy Technoparku na 40 ha na Łuku siekierkowskim. To już przeszłość. Pomysł Parku Technologicznego sprzed  czterech lat wyląduje w koszu. A miało być tak: WPT był w założeniach „optymalnym sposobem rewaloryzacji” terenów Łuku Siekierkowskiego. 30 hektarów miały zająć laboratoria, zaplecze konferencyjne, biurowe i usługowe. Tam miały rozwijać się innowacyjne technologie w medycynie, telekomunikacji czy biotechnologii. Na 10 – 15 ha planowano tereny rekreacyjne z Fortem Augustówka i otaczającym go starorzeczem.
źródło: Życie Warszawy
Koncepcja Budowy Technoparku na 40 ha na Łuku siekierkowskim. To już przeszłość. Pomysł Parku Technologicznego sprzed czterech lat wyląduje w koszu. A miało być tak: WPT był w założeniach „optymalnym sposobem rewaloryzacji” terenów Łuku Siekierkowskiego. 30 hektarów miały zająć laboratoria, zaplecze konferencyjne, biurowe i usługowe. Tam miały rozwijać się innowacyjne technologie w medycynie, telekomunikacji czy biotechnologii. Na 10 – 15 ha planowano tereny rekreacyjne z Fortem Augustówka i otaczającym go starorzeczem.

Gdyby WPT budować na ponad 40 ha na Siekierkach, tak jak chciały tego poprzednie władze Warszawy, inwestycja kosztowałaby ratusz ok. 200 mln zł, a miasto musiałoby wyłożyć dodatkowo na infrastrukturę i uzbrojenie terenu 300 mln zł – oszacowali stołeczni urzędnicy wspólnie ze spółką TechnoPort, powołaną właśnie do budowy parku. To nierealne – oceniła ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz.

– Nie sztuka narysować projekt na mapie. Ten pomysł był od początku nieprzygotowany – ocenia wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak. – Ale nie rezygnujemy z przedsięwzięcia. Trzeba tylko urealnić założenia i znaleźć źródła finansowania.

Wypadnie z Łuku

Jakie są zatem nowe pomysły na warszawską Dolinę Krzemową? Przypomnijmy, że budowa (według planu prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2005 r.) miała rozpocząć się jeszcze w 2008 r., a do 2015 r. zapewnić kilka tysięcy miejsc pracy.

Teraz – w dobie kryzysu i rosnącego bezrobocia – inwestycja nabiera szczególnego znaczenia. Ale ratusz na razie stroni od konkretów.

– W marcu planujemy konferencję. Będzie harmonogram działań – zapowiada rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.

Jak udało nam się ustalić, nowy projekt zakłada powstanie parku zdecydowanie mniej rozległego, niż chciała ekipa PiS. Powinien zmieścić się na 15 – 20 ha. Ale to, czy znajdzie się na Łuku Siekierkowskim, czy np. na Służewcu Przemysłowym (gdzie jest tylko ok. 7 ha), wciąż nie jest przesądzone. – Analizujemy to. Ale na infrastrukturę na Siekierkach nie ma funduszy – słyszymy w ratuszu.

Władze miasta chcą teraz „przedefiniować” formułę inwestycji. Od nowa planować ją, już z konkretnymi partnerami naukowymi, instytucjami odpowiedzialnymi za pozyskiwanie inwestorów, a także firmami innowacyjnymi. Nie ma więc szans, by budowa obiektów ruszyła w tej kadencji (kończy się jesienią 2010 r.).

– Prowadzimy rozmowy z kilkoma potencjalnymi partnerami – mówi Michał Olszewski, dyrektor Biura Funduszy Europejskich i Obsługi Inwestorów.

300 mln zł - Co najmniej tyle ratusz musiałby zainwestować w podziemną infrastrukturę przed budową technoparku na Siekierkach

W systemie partnerstwa publiczno-prywatnego inwestor budowałby część biznesową (hotele, biura), miasto i budżet państwa finansowałyby część naukową – inkubatory, laboratoria i obserwatoria. W ramach cięcia kosztów okrojona byłaby część rekreacyjna.

Pomarzyć można

Na razie jedynym przejawem działania WPT jest Inkubator Technologii, który ma wspierać młode firmy. – W dwa lata pomógł wejść na rynek 11 przedsiębiorstwom – mówią urzędnicy.

TechnoPort znalazł się też w grupie, która utworzy Archipelag Innowacji Morza Bałtyckiego. Skupić ma parki nauki w stolicach krajów nad Bałtykiem. Jest szansa na dofinansowanie z europejskiego funduszu „Interreg”. Chodzi o 700 tys. euro m.in. na wspomaganie tworzenia biznesplanów.

Warszawski park czeka też na inwestycyjne dofinansowanie unijne. Ale przez brak decyzji władz miasta o lokalizacji wciąż w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego figuruje na liście rezerwowej. TechnoPort, spółka powołana przez miasto do budowy WPT, liczy na ok. 120 mln zł.

Opozycja krytykuje dotychczasowe działania miasta.

– Mówienie o pomysłach na WPT po dwóch latach zastoju to tylko bajanie. Tracę nadzieję, że to się zmieni – stwierdza radny PiS Tomasz Zdzikot. – Dla ekipy Hanny Gronkiewicz-Waltz Park Technologiczny nie jest priorytetem. A powinien być. To przecież zdecydowanie bardziej przyszłościowa inwestycja niż stadion Legii.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane