Rodzinna awantura w PO na Bemowie
Odwołany w środę wiceburmistrz oskarża kolegów o nepotyzm i wykorzystywanie stanowisk.
Sprawę bada już stołeczny ratusz.
Wojenka w bemowskiej PO wybuchła w środę. Rano wiceburmistrz Paweł Bujski zaszantażował, że jeśli nie zostanie odwołana sesja, na której miał stracić stanowisko, zdradzi, co się dzieje na Bemowie. I tak zrobił.
W piśmie do radnych zauważył, że dzielnicą wciąż kieruje były burmistrz Jarosław Dąbrowski, awansowany latem na wiceprezydenta miasta. Bujski wyliczał przypadki korupcji, nepotyzmu, m.in. zatrudnienie w Centrum Promocji Zdrowia i Edukacji Ekologicznej narzeczonej wiceprezydenta, która „tylko podpisuje listę". Odwołany samorządowiec twierdzi też, że Dąbrowski korzysta z auta dzielnicy do celów prywatnych.
Dąbrowski twierdzi, że to bzdury, i czeka na przeprosiny. – Jeśli ich nie będzie, sprawa trafi do sądu – zapowiada.
PiS chce, by rewelacjami Bujskiego zajęli się prokuratorzy. – W czwartek są obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej, ale już w piątek zajmiemy się tą sprawą – mówi Maciej Wąsik, szef stołecznych radnych PiS.
Prokuratura okręgowa nie chciała zająć się tą sprawą z urzędu. – Poczekamy na zawiadomienie PiS – mówi prok. Katarzyna Calów-Jaszewska.
Bujski nie tylko stracił stanowisko, ale też odszedł z PO. Oficjalnie powodem odwołania była „kompromitacja przy obchodach rocznicy rewolucji węgierskiej" pod koniec marca (Bemowo ma umowę partnerską z jedną z dzielnic Budapesztu). – Hymny obu krajów odegrano bez delegacji, a i wieńce były składane bez obecności gości – mówi jeden z urzędników.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.