Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Znaleźć siebie w Hamlecie

Agnieszka Rataj 11-12-2009, ostatnia aktualizacja 11-12-2009 11:44

„HamletMaszyna”, dramat Heinera Müllera, reż. Ewelina Kauffman, wyk. Arek Detmer, Ilona Chojnowska, Paweł Ciołkosz, Klaudiusz Kaufmann, Teatr La.Mort, Natoliński Ośrodek Kultury, ul. Na Uboczu 3, wstęp wolny, rezerwacje: tel. 22 648 65 81, premiera: piątek (11.12), spektakle: sobota (12.12) – niedziela (13.12.), godz. 19.

Ofelia w stosunku do Hamleta jest silniejsza, mocno feministyczna
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Ofelia w stosunku do Hamleta jest silniejsza, mocno feministyczna

Po latach nieistnienia na polskich scenach niemiecki dramatopisarz Heinrich Müller budzi coraz większe zainteresowanie współczesnych twórców teatru. Tak jest w przypadku Teatru La.Mort, którego najnowszą premierą będzie „HamletMaszyna”.

Tekst Müllera nawiązuje do dramatu Szekspira, biorąc z niego postacie Hamleta i Ofelii. Duński książę staje się pogrążonym w stagnacji dzieckiem współczesności.

Ofelia w stosunku do Hamleta jest zdecydowanie silniejsza, mocno feministyczna, a jedną z inspiracji do jej stworzenia była postać Ulrike Meinhoff. Składający się z monologów niedługi tekst Müllera jest jednak wieloznaczny i pozwala na różnorodne odczytania przez pracujących nad nim reżyserów.

– Dla nas praca nad dramatem Müllera była naturalną kontynuacją zainteresowania Szekspirem przy poprzedniej premierze, „Roscencrantz i Guildenstern nie żyją” – mówi o pracy nad spektaklem reżyserka Ewelina Kauffman. – Tekst Müllera jest kwintesencją „Hamleta”. W paru scenach w pełni pokazuje dramat człowieka rozdartego wobec rzeczywistości.

W pracy dla Eweliny Kauffman ważna była również inspiracja tekstami Oriany Fallaci. Jej spojrzenie na cywilizację mocno przypomina chwilami poglądy Müllera. Oboje opisują świat końca, kryzysu i bezprawia, świat, w którym nie ma nadziei.

„Byłem Hamletem. Stałem na brzegu i rozmawiałem z morzem PLEPLE, z tyłu za mną ruiny Europy” – tak zaczyna swój monolog bohater Müllera.

– Jego postać jest kluczem do zmierzenia się z nami samymi, zastanowienia się, dokąd zmierza współczesna nam Europa – tłumaczy ideę spektaklu Kauffman.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane