Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Parada seryjnych morderców

14-10-2010, ostatnia aktualizacja 14-10-2010 12:01

„Selekcja”, według tekstu Jana Czaplińskiego, reż. Piotr Ratajczak, wyk. Agnieszka Przepiórska, Ernest Nita, Filip Perkowski, Teatr Wytwórnia, ul. Ząbkowska 27/31, bilety: premiera: 50 zł, rezerwacje tel. 22 741 23 05, premiera: piątek (15.10) – sobota (16.10), godz. 20

Patrick Bateman, Ted Bundy, Bonnie i Clyde, Charles Manson – to tylko niektórzy z bohaterów „Selekcji”. Spektakl dotyka nie tylko problemu seryjnych morderstw, ale też występującej we współczesnej kulturze fascynacji nimi.

Na scenie zobaczymy paradę najsłynniejszych przestępców, ożywiających wyobraźnię masowego odbiorcy. Będą to postacie autentyczne oraz bohaterowie filmów. Choćby Hannibal Lecter, który w koncertowej kreacji Anthony’ego Hopkinsa w filmie „Milczenie owiec” zafascynował nie tylko agentkę Clarice Starling, ale też miliony widzów. Zestawienie tego typu bohaterów w teatralnym kolażu w Wytwórni będzie rodzajem stworzenia prowokacyjnego rankingu zmuszającego do zadania pytań: Który z nich ma więcej racji? Który jest lepszy? Z którym bylibyśmy w stanie się zgodzić?

– Szukając bohaterów skupialiśmy się przede wszystkim na ich motywacji – mówi Piotr Ratajczak. – Dlatego mordercy autentyczni zestawili nam się z fikcyjnymi postaciami. Podobnie wymieszana jest dzisiaj nasza rzeczywistość, z trudnością odróżniająca prawdę od fikcji.

Reżyser zastrzega, że nie chce jednak opowiadać o niszczącym wpływie mediów na ludzką wyobraźnię.

– Stawiamy raczej tezę, że seryjni mordercy są potrzebni społeczeństwu. Są katalizatorami, które kumulują nasze emocje i potrzebę transgresji, a ostatecznie służą nam jako kozły ofiarne.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane