Wicemistrz z Gorzowa pokonany w Pruszkowie

Kolejna niespodzianka w ekstraklasie kobiet. Lider wygrał z AZS PWSZ 72:71.

Koszykarki z Pruszkowa wygrały już drugi mecz z medalistą poprzednich rozgrywek.

Po inauguracyjnym zwycięstwie na wyjeździe z trzecią w minionym sezonie Energą Toruń w sobotę koszykarki pokonały aktualne wicemistrzynie Polski – KSSSE AZS PWSZ. Drużynie z Gorzowa na trybunach hali w Pruszkowie kibicował m.in. były premier Kazimierz Marcinkiewicz, jeden z jej twórców. Od początku inicjatywę przejęły zawodniczki AZS, ale tym razem drużyna z Pruszkowa nie pozwoliła im – jak w przegranym przed tygodniem meczu z broniącym tytułu Lotosem Gdynia – na powiększanie przewagi.

Koszykarki Lidera grały ambitnie, szybko i w urozmaicony sposób. Wyróżniały się w walce pod tablicami. Aleksandra Chomać miała aż 15 zbiórek, często zdobywała punkty z dobitek. Alicja Bednarek nie tylko rozsądnie prowadziła grę, ale i trafiała w kluczowych momentach.

Najważniejsze było jednak odrodzenie gwiazdy Lidera Rashandy McCants. Wszechstronna Amerykanka zdobyła w sobotę więcej punktów (21) niż łącznie w trzech poprzednich spotkaniach (19). Poskutkowała rozmowa z trenerem Arkadiuszem Konieckim i prezesem Pawłem Kędzierskim, którzy zagrozili jej rozwiązaniem kontraktu.

Drużyna Lidera (dwa zwycięstwa i dwie porażki) zajmuje szóste miejsce w 13-zespołowej ekstraklasie.

Lider Pruszków – KSSSE AZS PWSZ Gorzów 72:71 (19:23, 23:21, 14:14, 16:13). Lider: R. Mc Cants 21, 6 zb., 3 as., 4 prz., A. Bednarek 15, A. Chomać 12, 15 zb., K. Bednarczyk 7, K. Furdak 5, P. Antczak 4, K. Cymmer 3, M. Koc 3, M. Pułtorak 2, L. Kopczyk, K. Ćwiklińska. Najwięcej dla AZS: J. Leedham 15, S. Richards 12, I. Piekarska 12.