DRUKUJ

Historyczny sukces młodych legionistów

Piotr Kaszubski 15-04-2009, ostatnia aktualizacja 15-04-2009 21:51

Zawodnicy Legii niespodziewanie wywalczyli srebrny medal w mistrzostwach Polski młodzików do lat 16. W finale przegrali z Unią Oświęcim 2:7.

autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Planem minimum będzie wyjście z grupy – zapowiadał przed imprezą rozgrywaną na Torwarze II prezes Legii Piotr Demiańczuk. Jednak zespół występujący pod nazwą HUKS Mazowsze/Legia zagrał lepiej, niż oczekiwano i dotarł aż do finału .

Do ostatniego meczu mistrzostw podopieczni czeskiego trenera Lubomira Witoszka przystąpili jednak osłabieni. Z Unią Oświęcim nie mógł wystąpić jeden z czołowych zawodników HUKS Mazowsze/Legia Bryan Świderski. – W półfinale dostał dziesięciominutową karę. Ponieważ było to jego drugie takie przewinienie w imprezie, został zawieszony na jeden mecz – wyjaśnia kierownik zespołu Arkadiusz Szaniawski.

Finał miał oprawę godną meczów ekstraklasy. Gospodarzy dopingowała spora grupka kibiców. Kilkunastu fanów przyjechało także specjalnie z Oświęcimia.

Mecz był wyrównany do stanu 2:2. Spośród legionistów wyróżniał się Karol Szaniawski, który zdobył pierwszego gola, a przy drugim asystował. Szczególnie mógł się podobać jego pierwszy celny strzał. Przejechał z krążkiem całe lodowisko, mijając rywali jak tyczki slalomowe. Na koniec akcji „położył“ bramkarza.

Jak się potem okazało, przełomowym momentem meczu był nieuznany gol dla Legii na 3:2. – Gdybyśmy objęli wtedy prowadzenie, moim zdaniem, goście by się już nie podnieśli. A tak my opadliśmy z sił i przegraliśmy wysoko – tłumaczy kierownik drużyny. Po tamtej akcji Unia przejęła inicjatywę i spokojnie wygrała 7:2. Gospodarze grali bardzo ostro w końcówce. – I tak chłopakom należą się ogromne słowa uznania. To nasz historyczny sukces. Do tej pory naszym największym osiągnięciem było trzecie miejsce – cieszy się Arkadiusz Szaniawski, ojciec Karola. Wprawdzie legioniści mistrzostwa Polski nie zdobyli, ale najlepszym zawodnikiem i strzelcem turnieju (strzelił 11 goli) został wybrany Łukasz Bułanowski, który w finale zagrał jednak słabo. – Całą imprezę prezentował się wyśmienicie, ale na koniec widać było, że nie wytrzymał fizycznie. Trochę także puściły mu nerwy, bo uciekał się do fauli – usprawiedliwia zawodnika kierownik zespołu. Bułanowski i Szaniawski są największymi gwiazdami Legii. Obaj są regularnie powoływani do reprezentacji Polski do lat 16.

Teraz młodzicy Legii odpoczywają od turniejów. Będą jednak regularnie trenować na Torwarze po cztery razy w tygodniu. W lipcu dostaną miesiąc wolnego, a w sierpniu wyjadą na obóz. Najprawdopodobniej do Czech, bo tam są lepsze warunki do treningu.

Życie Warszawy