Paraliż w al. Niepodległości

Dwa z sześciu pasów ruchu, objazdy bocznymi ulicami i źle wyregulowane światła sparaliżowały remontowaną al. Niepodległości i sąsiednie uliczki. Kierowcy utknęli w gigantycznym korku, który od porannego szczytu nie ustępuje. Korki przeniosły się na ul. Marszałkowską.

Uciekli na Marszałkowską

Zrezygnowani kierowcy usiłują omijać al. Niepodległości ulicą Marszałkowską, gdzie powstał kolejny potężny korek.

Mniej pasów ruchu, tyle samo aut, większy korek

Remontowana od dziś al. Niepodległości zwężona została z sześciu do dwóch pasów ruchu. Mimo wytyczonych objazdów na ulic utworzył się potężny korek. Kilkukilometrowy sznur aut ciągnie się od ul. Nowowiejskiej do SGH - powiedział nam reporter TVP Warszawa, Marcin Włodarski.

Zakorkowane są też ulice boczne, którymi poprowadzono objazdy.

Kilka sekund na wyjazd z Batorego w Niepodległości

Źle wyregulowane światła na skrzyżowaniu ul. Batorego z al. Niepodległości uniemożliwiają wyjazd kierowcom korzystającym z objazdu remontowanej alei - poinformował nas czytelnik.

- Kierowcy jadący ul. Batorego, od strony Waryńskiego, mają zaledwie siedem sekund na wyjazd z ulicy w al. Niepodległości. Nie sposób przejechać na światłach, tworzy się tutaj potężny korek - poinformował nas czytelnik, który próbował rano pokonać tę trasę.

Z powodu remontu torów robotnicy zamknęli jezdnię w stronę Mokotowa – między Koszykową i Filtrową. Aż do 19 września ruch w al. Niepodległości odbywa się sąsiednią jezdnią: po jednym pasie w obu kierunkach.

Drogowcy polecają objazd ul. Krzywickiego do Koszykowej albo przez ciasną Polną i Noakowskiego. Już lepiej jechać jednak przez Waryńskiego i pl. Konstytucji.

Zobacz plan objazdów: