Warto czytać: Wszystko, o co chciałbyś spytać, ale nie wiesz jak
Po co nam latem poradniki inne, niż turystyczne? Odpowiedź jest prosta. Książki, które właśnie się ukazały niejednemu młodemu człowiekowi ułatwią życie. Poza tym są ciekawe i zabawne.
Wyobraźmy sobie sytuację: nasze dziecko wyjechało na wakacje z ukochanym pluszowym misiem lub ulubionym samochodzikiem w plecaku. Mijają dwa, trzy tygodnie i staje przed nami, nie malutki synek czy słodka księżniczka, a wyrostek albo młoda dama. Są jakby wyżsi, silniejsi, bardziej samodzielni, inni...
Taka zmiana bywa dla rodziców sporym zaskoczeniem. Pomyślmy jednak, jak czuje się z nią nasze dziecko. Pewnie ma mnóstwo wątpliwości, pytań, może coś je niepokoi. Jak mu pomóc? Solidnym wsparciem służą książki autorstwa Lyndy Madaras.
Rośniesz, to nic nowego!
Nie są to kolejne poradniki o dojrzewaniu. Autorka, rzeczowo i otwarcie, a zarazem taktownie, odpowiada w nich na najbardziej drażliwe pytania – co dzieje się w intymnych miejscach dojrzewających dziewcząt i chłopców? Jak dbać o zdrowie i higienę, by zmniejszyć dolegliwości związane z pracującymi jak miniwulkany, porami skóry? Wielu rodzicom trudno rozmawia się z „kochanym maleństwem” o anatomii. Sami często borykają się z mitami dotyczącymi np. masturbacji czy używania tamponów. Niech więc podsuną 10-latkowi książki Madaras.
Autorka nie poucza w nich i nie uogólnia. Używa prostego języka i tworzy jasne definicje, odpowiadając na konkretne pytania stawiane przez młodych ludzi. Na poparcie swoich słów sięga do wziętych z życia historii.
Napięcie, jakie towarzyszy czytelnikom borykającym się z trudami wieku dojrzewania, rozładowuje dowcipnymi, ale nierażącymi niczyich uczuć, komentarzami. Z pomocą przychodzą jej także zabawne, komiksowe rysunki. Dzięki nim, przedstawione bez pruderii anatomiczne szczegóły, nie epatują dosadnością.
Madaras jest też po trosze terapeutką – uspokaja czytelników, podpowiadając m.in. jak zaakceptować zmieniający się wygląd. Równocześnie porusza drażliwe kwestie np. molestowania seksualnego czy przemocy w szkole.
„Rośniesz, jasne, to nic nowego. W końcu rosłeś przez całe życie. Od dnia kiedy przyszedłeś na świat. Ale teraz rośniesz inaczej...” – pisze we wstępie. A potem krok po kroku towarzyszy czytelnikom w zmaganiu się z obawami, że stopy osiągnęły już rozmiar jak u hobbita, ręce i nogi wyciągnęły się, niczym u goryla, głos chłopców skrzeczy jak u żaby, a dziewczyny zaokrąglają się w miejscach, w których wolałyby pozostać płaskie.
„Nie nadążasz za zmianami, gubisz się, denerwujesz, ale nie jesteś w tym sam” – uspokaja autorka, zachęcając, by po książeczki – osobno, ale jeszcze lepiej razem – sięgnęły i dzieci, i rodzice.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.