Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Warto czytać: „Piecyk, czapeczka i budyń”

Jolanta Gajda-Zadworna 12-02-2010, ostatnia aktualizacja 14-01-2011 18:04

Stworzenia fantastyczne i banalnie codzienne. A także przedmioty dla współczesnych dzieci tak oczywiste, jak komputer czy laptop, pojawiły się w tej bajkowo ilustrowanej gawędzie. Opowieści o ponadczasowym przesłaniu, że nie warto bać się odmienności innych.

źródło: materiały prasowe

Za górami, za lasami, na lodowej skale, w białym zamku, mieszkał Wielki Troll. Był ostatni na świecie, więc czuł się samotny. Marzył o spotkaniu i rozmowie z innymi stworzeniami, ale nie znał żadnej innej mowy, poza własną. Zatrudnił więc nauczyciela języków... Całkiem blisko, z punktu widzenia ogromnego trolla, i bardzo daleko – gdy odległość oceniali jego sąsiedzi – mieścił się domek malutkiego Pufiego i jego mamy. Pufi miał pasję: pisanie. Pewnego dnia wymyślił takie oto zdanie: „Za górami, za lasami, na lodowej skale, w białym zamku, mieszkał Wielki Troll".

Jak z tego widać, i Wielki Troll, i mały Pufek, mimo różnic, jakie ich dzieliły, byli otwarci na spotkanie. Dlatego Pufek i jego mama przyjęli zaskakująco sformułowane zaproszenie Trolla. Chyba przekonały ich jedyne ciepłe słowa, jakie znał po pufalsku: piecyk, czapeczka i budyń” – czytamy.

„Piecyk, czapeczka i budyń”

Anna Onichimowska (tekst)

Agata Dudek (ilustracje)

wyd. Agencja Edytorska Ezop

Warszawa 2010

Życie Warszawy

Najczęściej czytane