Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Warto czytać: „Mały Książę”

JGZ 25-06-2010, ostatnia aktualizacja 02-07-2010 21:22

Dla ortodoksyjnych fanów „Małego Księcia” i ilustracji Saint-Exupéry’ego pomysł Joanna Sfara wyda się świętokradztwem. Czy można zamknąć w komiksowych „dymkach” filozoficzną opowiastkę o małym przybyszu z jeszcze mniejszej planety? Jak w mnogości rysunków nie spłycić przenikliwych spostrzeżeń Małego Księcia?

źródło: materiały prasowe

A jednak Sfar (francuski Żyd, rocznik ’71) znany polskim czytelnikom m.in. z albumów: „Kot rabina”, „Klezmerzy” czy „Timof i Cisi Wspólnicy”, podjął takie wyzwanie. Komiksową postać Małego Księcia oparł na oryginalnych rysunkach Saint-Exupéry’ego, niektóre z nich wręcz zacytował, ale jego prace trudno nazwać wiernym przekładem. To raczej daleko posunięta interpretacja.

Wygasłe wulkany, uwodzicielska róża, czy przytłaczająca wielkością pustynia, utraciły swój symboliczny wymiar. Narrator przestał się kryć za słowami a sam Mały Książę pozbył naiwnego zadziwienia. W jego wielkich oczach (jak z mangi) widać więcej emocji, lęku, zagubienia. I w tym z pewnością bliższy jest współczesnym czytelnikom.

„Mały Książę”

Antoine de Saint-Exupéry

Joann Sfar

wyd. Znak

Kraków 2009

Życie Warszawy

Najczęściej czytane