Zbigniew Lengren, „Małe, średnie i duże. Wesołe wiersze i obrazki" *****

Wspaniała książka nie tylko dla dzieci. Urocze, błyskotliwe wiersze Zbigniewa Lengrena poprawiają nastrój także nam, dorosłym.

Przypominają, że świat w swej istocie jest piękny i prosty a oszpecają go i komplikują tylko ludzie dorośli. Rzecz cała jest o zwierzętach. Tych znanych z własnego podwórka i tych egzotycznych, które warto zobaczyć w ich naturalnym środowisku.

Nie wiem, czy autor książki – Zbigniew Lengren, zmarły osiem lat temu znakomity grafik, rysownik, karykaturzysta, ilustrator, plakacista, scenograf a przede wszystkim twórca postaci profesora Filutka i jego psa Filusia – bywał w dalekich krajach. Ale jego wiersze o słoniątku, tygrysku, wielbłądach, kangurzycy i ptaku kiwi brzmią tak, jakby zjadł zęby na podróżach. Przede wszystkim jednak dzieci poznają zwierzęta zamieszkujące nasz kraj – wiewiórki, zające, bociany, niedźwiedzie, koty, sowy i inne. Bohaterowie tych zabawnych wierszyków często sami dopiero poznają świat, co ułatwia adresatom książki utożsamienie się z nimi i nauczenie się tego samego, co one.

Rymowane teksty Lengrena w książce „Małe, średnie i duże. Wesołe wiersze i obrazki" przybliżają takie pojęcia, jak tchórzostwo i odwaga, pycha i pokora. Przestrzegają, że nie wolno się śmiać z czyjegoś wyglądu ani osądzać innych, ani deprecjonować z racji ich odmienności. Lektura więc to wymarzona, bo i spełniająca powinności dydaktyczne, i dostarczająca rozrywki. Do tego prześlicznie ilustrowana przez autora.

Poprzednie wydanie tej pozycji – pierwsze – ukazało się w 1979 roku, trzydzieści dwa lata temu, reedycja jest zatem faktem niemal historycznym. To dodatkowy powód, by mieć ją dla siebie.

Zbigniew Lengren, „Małe, średnie i duże. Wesołe wiersze i obrazki", premiera reedycji: marzec 2011, wydawnictwo: Prószyński i S-ka