Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ślubuję ci miłość, wierność i... mam aktualne badania na HIV

Agata Sabała 30-11-2009, ostatnia aktualizacja 07-12-2009 21:54

Badania na choroby weneryczne: nowa moda wśród par, przesadna hipochondria czy podstawa zaufania? Infekcje przenoszone drogą płciową to nie przeszłość, mogą dotyczyć każdego - przekonują eksperci.

źródło: IStockPhoto

Gdy cztery lata temu Anna Mucha powiedziała, że poprosiła swojego partnera o wyniki badań na HIV oraz pokazała mu swoje, wypowiedź wywołała burzę. - To nie jest odwaga. To statystyka. W seksie, jak w sporcie, ważna jest i gra, i wynik - mówiła aktorka w wywiadzie dla bloga serialu "M jak miłość. - Nie widzę powodu, żeby nie dbać o siebie, o drugą osobę, o naszą przyszłość. Ten stopień intymności wymaga otwartych rozmów i jasnych sytuacji. Tylko w Polsce zakażonych prawdopodobnie jest 25 tysięcy osób, a jak mówiła Brigitte Bardot: „Świat jest tak mały, że prędzej czy później wszyscy spotkamy się w łóżku”.

Dziś taka zapobiegliwość robi się modna. Pary coraz częściej idą razem na badania i nie wstydzą się do tego przyznać. - Robiłem badania dwa razy, na każdym była to wspólna decyzja moja i partnerki - opowiada 38-letni Paweł. - Kiedy doszliśmy do wniosku, że mieć siebie "na wyłączność" i zrezygnować z prezerwatyw, poszliśmy zrobić badania.

Podobne podejście ma 30-letnia Karolina. - Coraz więcej mówi się o tym, że HIV często zarażają się młodzi heteroseksualni - tłumaczy. - Przyznaję, że nie zrobiłam badań zanim pierwszy raz uprawiałam seks z nowym partnerem, w tamtej fazie znajomości pewnie trudno byłoby mi się zdobyć na taką szczerość. Ale po jakimś czasie chciałam zacząć brać tabletki antykoncepcyjne i zrezygnować z prezerwatyw.

Wtedy zaczęłam rozmowę o badania. W naszym wieku nie będziemy się oszukiwać, że jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami. Mogę ufać sobie, mogę ufać mojemu chłopakowi, ale nie muszę wierzyć jego byłym dziewczynom.

Czy trudno było poprosić partnera o zrobienie testów? - To nie była najłatwiejsza rozmowa, ciężko było zacząć, ale reakcja mojego chłopaka upewniła mnie, że jest dojrzały i odpowiedzialny, bo nie robił żadnych problemów. No może poza małym strachem przed igłą - śmieje się. - To też fajny test dla związku. Trochę się obawiałam reakcji pielęgniarki na taki zestaw: HIV, WR, czyli badanie na syfilis, wirusowe zapalenie wątroby typu B i C, ale doszłam do wniosku, że zdrowie jest ważniejsze. Nikt nie robił żadnych problemów, nie patrzył na mnie dziwnie, pobranie krwi było szybkie. Kiedy odebrałam wyniki poczułam ulgę, pomimo że właściwie nie brałam pod uwagę, że mogłam się zarazić. Ale poczułam się "czysta".

Bezpłatnie i anonimowo

W Warszawie są cztery punkty, gdzie testy można wykonać bezpłatnie i anonimowo. W zeszłym roku przebadało się w nich 5 tys. warszawiaków, do września tego roku - ponad 2,6 tys. Ci, którzy odbierają wynik pozytywny mogą liczyć na wsparcie psychologa. Rutynowo badani są wszyscy honorowi krwiodawcy. Niektóre kliniki przed wykonaniem badania proszą o podpisanie specjalnej zgody (żeby mieć pewność, że do przeprowadzenia testów nie zmusił nas np. pracodawca) oraz oświadczenia, że w przypadku wyniku pozytywnego powiadomią sanepid, a badany zobowiązuje się poinformować o tym wszystkich swoich partnerów seksualnych.

W Polsce pierwsze przypadki zakażenia HIV (u 12 osób) zostały zdiagnozowane w 1985 r., pierwszy przypadek AIDS rok później. Do końca marca 2009 r. zarejestrowano 12 229 zakażonych osób.

- Od wielu lat w Polsce nie używa się określenia grupy ryzyka, bo jak wskazuje rzeczywistość, zakazić może się każda osoba podejmująca ryzykowne zachowania, bez względu na przynależność do jakiejkolwiek grupy - mówi Magdalena Ankiersztejn - Bartczak, edukatorka seksualna, doktorantka w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. - W Polsce najwięcej zakażeń wykrywa się w grupie osób w wieku 20-29 lat. Wynika to z faktu, że wielu młodych ludzi podejmuje kontakty seksualne nie zawsze z zabezpieczeniem. Bardzo niewielki odsetek Polek i Polaków wykonało kiedykolwiek test w kierunku HIV, więc nawet będąc w stałym związku, jeśli partner nie zrobił testu, istnieje ryzyko zakażenia.

Badanie umacnia związek

Agnieszka Guściora zajmująca się profilaktyką chorób przenoszonych drogą płciową, związana z portalem www.pozytywnie.org.pl nie widzi jeszcze dużej popularności badań, ale potwierdza, że spotkała się z przypadkami par, które zdecydowały się na nie.

- Można deklarować, że nie miało się żadnych ryzykownych kontaktów, a tylko kilka dłuższych lub krótszych związków - mówi Agnieszka Guściora. – Możemy odpowiadać za zachowanie swoje, ale tego, co robił partner nie możemy być w 100 proc. pewni. Jeśli wchodzimy w nowy związek, na którym nam zależy, warto pomyśleć o badaniach. Sama rozmowa na ten temat pokazuje, że interesujemy się zdrowiem drugiej osoby, traktujemy ją poważnie. To kwestia odpowiedzialności. Badania to okazja do porozmawiania o naszej seksualności, a rozmowa to zawsze dobra rzecz dla związku.

Jednak lekarze, np. ginekolodzy raczej nie proponują pacjentkom takich badań. - Żaden ginekolog, do którego chodziłam nie proponował mi nigdy zrobienia takich testów - wspomina Karolina.

Badania w kierunku HIV (a także WR, HBS, czyli żółtaczki typu B i wirusa HCV – żółtaczki typu C) są zalecane kobietom na początku ciąży. Lekarze wspominają czasem o zasadności takich badań dla planujących dziecko.

- Ale badania wykonuje się rzadko, wskazaniem jest jedynie ciąża lub jej planowanie, chociaż większość ciężarnych nie miała robionych wszystkich tych testów – przyznaje Grzegorz Południewski, ginekolog.

Nie odeszły z Witkacym i Beethovenem

Kiła, rzeżączka, opryszczka, wszawica łonowa, kłykciny kończyste.Wzdrygnęliście się na widok samych nazw? Dziś kojarzą się głównie z przypadłościami bohemy artystycznej na przełomie poprzednich wieków.Jeszcze w latach 70. przestrzegano przed nimi uczniów w szkołach, jednak odkąd pojawiły się skuteczne lekarstwa, zostały zapomniane. Teraz odradzają się nawet w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. Każdego roku na całym świecie do Światowej Organizacji Zdrowia zgłaszanych jest ponad 350 milionów zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową. Warto pamiętać, że nie tylko HIV możemy się zarazić przez kontakty seksualne.

W brytyjskim programie "The sex education show" (pokazywanym w TVN Style pod tytułem "Korepetycje z seksu") dziennikarka Anna Richardson, która uczy nastolatki i dorosłych wszystkiego, co chcieliby wiedzieć o seksie, zajęła się też tematem chorób przenoszonych drogą płciową (STI - sexually transmitted infections). Na spotkaniach w szkołach epatuje zdjęciami zdeformowanych w wyniku chorób organów płciowych, przypomina, że chlamydią zarażony jest co dziesiąty brytyjski nastolatek. Sama przed kamerą zrobiła rachunek sumienia, policzyła wszystkich partnerów seksualnych i poddała się testom m.in. na chlamydię, kiłę, HIV.

Według statystyk średnia liczba partnerów seksualnych Brytyjczyka do 16, a Brytyjki – 10 osób. Kiedy historia seksualna mężczyzny spotyka się z historią kobiety, daje to już całkiem sporą liczbę partnerów. I okazji do zarażenia. Polacy poszukują drugiej połówki krócej – według raportu Durex średnia liczba partnerów seksualnych w naszym kraju to 4,2.

W 2007 roku w Wielkiej Brytanii zaraziło się prawie 400 tys. osób.Według listy "The sex education show" pięć najczęściej spotykanych chorób wenerycznych to:

5. Syfilis – zachorowalność wzrosła o 1800 proc. w ubiegłym dziesięcioleciu, zapadają na nią głównie ludzie młodzi od 20 do 40 roku życia, kobiety i homoseksualni mężczyźni

4. Rzeżączka - nieleczona u kobiet może utrudniać zajście w ciążę ipowodować bezpłodność

3. Opryszczka - jeśli złapiemy ją raz, możemy tylko walczyć z objawami,ale nigdy nie pozbędziemy się wirusa. Może atakować usta i narządy płciowe. Może ją mieć nawet 10 proc. aktywnych seksualnie ludzi

2. Kłykciny kończyste - prawie 90 tys. diagnoz rocznie, można się nimi zarazić przez kontakt ze skórą, więc nawet prezerwatywy przed nimi nie chronią

1. Chlamydia - ponad 120 tys. diagnoz rocznie, może nie dawać żadnych objawów, a nieleczona powoduje bezpłodność u kobiet i mężczyzn. Ma ją jeden na dziesięciu Brytyjczyków.

Na szczęście poza opryszczką są uleczalne. Zdjęcia zaatakowanych narządów bez trudu można znaleźć w internecie. Jednak choroby potrafią długo nie dawać konkretnych objawów. Jeśli jednak zauważymy jakieś zmiany: brodawki, wypryski, pieczenie, także przy oddawaniu moczu, warto wybrać się do lekarza: dermatologa-wenerologa, ginekologa czy nawet internisty. Dlatego dziennikarka poleca badanie raz w roku albo przy zmianie partnera seksualnego.

Zła wiadomość dla tych, którzy sądzą, że mogą spać spokojnie, bo używają prezerwatyw w czasie seksu, a kontakty oralne uważają za bezpieczne. W ten sposób można zarazić się chorobami wenerycznymi i HIV, więc prezerwatywa również jest niezbędna.

- Wszystkie formy zbliżeń seksualnych (kontakty waginalne, oralne, analne) są pod tym względem ryzykowne – przestrzega dr Iwona Rudnicka z Kliniki Dermatologii i Wenerologii Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Przenoszonych Drogą Płciową Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Choroby te mogą też być przeniesione w czasie ciąży i/lub porodu z matki na dziecko. Zmiany chorobowe pojawiające się na skórze i błonach śluzowych w przebiegu chorób przenoszonych drogą płciową: nadżerki, owrzodzenia, stany zapalne cewki moczowej, szyjki macicy, pochwy stanowią otwarte wrota zakażenia dla HIV i zwiększają ryzyko zakażenia. Ocenia się, że ryzyko wzrasta od 3,5 do 7 razy. Te same zmiany obecne u osoby żyjącej z HIV, czynią ją bardziej zakaźną i zwiększają ryzyko przeniesienia wirusa na zdrowego partnera.

Co, jeśli testy wypadną pozytywnie, czyli w tym wypadku niepomyślnie? Trzeba wspólnie z lekarzem zastanowić się, kiedy mogło dojść do zakażenia i powiadomić o tym partnera, którego podejrzewamy o chorobę oraz wszystkich następnych. Partnerki i partnerzy osób chorych na najbardziej zakaźne choroby tj. rzeżączkę i kiłę wczesną bez oczekiwania na wyniki badań dodatkowych mają zapewnione tzw. leczenie profilaktyczne.

W czasie terapii konieczne jest powstrzymanie się od kontaktów płciowych, picia alkoholu, a w przypadku niektórych leków również od opalania. Do dermatologa nie jest potrzebne skierowanie od lekarza rodzinnego.

Gdzie wykonać bezpłatne i anonimowe testy w kierunku HIV?Zadbaj o siebie i innych – zrób test na obecność wirusa HIV!

Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny przy Laboratorium Analiz Lekarskich "IZIS"

ul. Chmielna 4, 00-117 Warszawa

Godziny pracy:poniedziałek - czwartek w godz. 16:00 – 19:30,

piątek w godz. 12:00- 15:30, I piętro

Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej

Ul. Żelazna 79, 00-875 Warszawa

Godziny pracy:

wtorki i czwartki, w godz. 15:30 – 18:30

Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej

ul. Nowogrodzka 82 wejście B, II p., 02-018 Warszawa

Godziny pracy:

poniedziałek - piątek w godzinach 16.00 - 20.00

Poradnia Profilaktyczno-Lecznicza

Ul. Wolska 37, 01-201 Warszawa

Godziny pracy:

pon. i czw. w godz. 10:00 – 15:30

wt., śr., pt. w godz. 9:00 – 14:30, gabinet 30

W celu zapewnienia wysokiej jakości poradnictwa, ostatni pacjent przyjmowany jest pół godziny przed zamknięciem punktu.

Gdzie szukać informacji, pomocy, wsparcia?

www.pozytywnie.org.pl

www.bezpiecznie.org.pl

www.pozytywniwteczy.pl

www.aids.gov.pl

www.hiv.pl

uroda.zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane