Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nasz test: szminka Avon Mega Impact Potęga Koloru

mkd, ez, mz 22-02-2010, ostatnia aktualizacja 22-02-2010 00:24

Avon przedstawia nową pomadkę Mega Impact "Potęga Koloru" opartą na technologii Chromapixel potęgującej kolor każdego z ośmiu odcieni. Uwagę zwraca też kształt szminki Mega Impact - kształt oszlifowanego diamentu ułatwia nakładanie, pozwalając na precyzyjny, wygodny makijaż, bez użycia konturówki. Czy nasze testerki potwierdzają obietnice producenta?

Szminka Avon Mega Impact "Potęga Koloru" dostępna jest w ośmiu odcieniach.
źródło: materiały prasowe
Szminka Avon Mega Impact "Potęga Koloru" dostępna jest w ośmiu odcieniach.
Kształt o charakterze oszlifowanego diamentu ułatwia nakładanie, pozwalając na precyzyjny, wygodny makijaż, bez użycia konturówki.
źródło: materiały prasowe
Kształt o charakterze oszlifowanego diamentu ułatwia nakładanie, pozwalając na precyzyjny, wygodny makijaż, bez użycia konturówki.

Ewa:

Szminki używam tylko "od święta". Przeznaczam ją tylko na wyjątkowe okazje, takie jak Boże Narodzenie czy rocznica ślubu. Dlatego, gdy dostałam do testowania pomadkę AVON, trudno mi było przyzwyczaić się do codziennego "noszenia" jej na ustach: czy to do pracy, czy na zakupy. Zwłaszcza, że kosmetyk ma dość oryginalny, niezwykle żywy kolor fuksji - Fuchsia Fun. Taka kombinacja jest przeznaczona tylko dla odważnych! Efekt został jednak osiągnięty: moje usta przykuwały uwagę innych.

Niestety, miałam problem z rozprowadzeniem kosmetyku, zwłaszcza na lekko spierzchniętych wargach, co zimą jest niemal normą. Producent zapewnia, że kształt "oszlifowanego diamentu", ułatwia nakładanie szminki. Ja jednak miałam z tym kłopot. Aby uzyskać pożądaną barwę i odpowiednią konsystencję na ustach, trzeba przeciągnąć kilka razy, dokonując odpowiednich "poprawek".

Jednak gdy to już zrobimy, dzięki delikatnym drobinkom szminka wspaniale nabłyszczy usta. Jej plusem jest też niezwykła jedwabistość i miękkość. Oszalałam na punkcie zapachu kosmetyku - delikatnego, lekko kremowego, luksusowego. Przypomina mi ten znany z dzieciństwa - tak przed laty pachniały pomadki mojej mamy.

Spodobało mi się też wytworne, czarne opakowanie. Z przyjemnością można włożyć je do eleganckiej torebki lub postawić na półce w łazience.

Opakowanie: 5

Zapach: 4

Konsystencja: 4

Działanie: 4

Ocena ogólna: 4,5

Małgosia:

Szminka Mega Impact Avonu jest zamknięta w bardzo klasycznym, ale i bardzo eleganckim opakowaniu, jakiego nie powstydziłyby się nawet bardzo drogie kosmetyki. Zwłaszcza, że dodatkowo jest ono bardzo trwałe. Przyznaję, że kilka razy zdarzyło mi się upuścić tę szminkę i nic się nie stało zarówno opakowaniu jak i samemu kosmetykowi.

Zapach szminki Mega Impact jest bardzo delikatny i praktycznie niewyczuwalny.

Urzekła mnie za to konsystencja szminki Mega Impact: jest lekka i zupełnie się nie klei! Przywodzi na myśl uczucie głębokiego nawilżenia. Działa dzięki temu jak dobry balsam do ust, nawet w mroźniejsze dni.

Minusem tej pomadki jest zdecydowanie trwałość koloru. O ile efekt nawilżenia utrzymuje się dość długo, to kolor znika dość szybko. Testowałam odcień Never So Nude, więc nie było to aż tak widoczne, szczególnie, że mieniące się drobinki nie znikają z ust wraz z kolorem.

Sam odcień jest bardzo naturalny i neutralny, można więc go stosować wymiennie z pomadką pielęgnacyjną. Szczególnie, że nadaje ustom ładny połysk.

Podsumowując, bardzo podoba mi się nowa pomadka Avonu Mega Impact w odcieniu Never So Nude: odżywia usta, nadając im ładny (choć niezbyt trwały) odcień z połyskującymi drobinkami. Trudno jest mi jednak ocenić, czy byłabym tak zadowolona, gdybym używała innego odcienia.

Opakowanie: 5

Zapach: 4,5

Konsystencja: 5

Działanie: 4

Ocena ogólna: 4,5

Magda:

Od razu, "od pierwszego wejrzenia" spodobało mi się opakowanie pomadki - eleganckie, owalne, czarno-srebrne, ale także solidne; szminka przetrwała kilka tygodni wrzucana niedbale do mojej torby, co nie udało się wszystkim innym moim kosmetykom...

Bardzo spodobał mi się też nietypowy, "diamentowy" kształt samej pomadki i jej zapach, klasyczny, przypominający mi zapach czerwonej szminki używanej lata temu przez moją babcię...

Sama pomadka bardzo ładnie się rozprowadza i nie klei; niestety nie utrzymuje się na ustach zbyt długo. Na szczęście ściera się równomiernie i nie zostawia efektu niedbale nałożonej konturówki z "wyjedzonym" środkiem.

Kolor - Mocha Madness - początkowo wydawał mi się zbyt mocny i ciemny, okazało się jednak, że na ustach wygląda bardzo naturalnie, a złote drobinki bardzo ładnie rozświetlają usta.

Opakowanie: 5

Zapach: 5

Konsystencja: 4

Działanie: 4

Ocena ogólna: 4,5

Jeszcze więcej o zdrowiu, urodzie i modzie znajdziesz w serwisie uroda.zyciewarszawy.pl

uroda.zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane