Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Motor zostaw w domu

mkd 31-08-2009, ostatnia aktualizacja 31-08-2009 21:21

Ramoneska wkracza na salony. Do tej pory na skraju mody, z dala od reflektorów, teraz zapraszana do towarzystwa. Nie tylko na motor. Nośmy ją jako jeden mocny akcent, bez dosłowności, z humorem.

Ramoneska z kolekcji Divided Exlusive, którą znajdziemy w H&M tylko do soboty, 6 września. (cena: 599 zł)
źródło: materiały prasowe
Ramoneska z kolekcji Divided Exlusive, którą znajdziemy w H&M tylko do soboty, 6 września. (cena: 599 zł)

Ramoneska to (najczęściej) czarna, skórzana kurtka motocyklowa. Znaki szczególne: widoczne suwaki, przesunięte, asymetryczne zapięcie, dopasowana na biodrach, podwójne klapy. Pod koniec sezonu letniego pojawiła się mimochodem w dżinsowej wersji "light". Pierwsze akordy jesieni przyniosły jej bardziej "kanoniczną" wersję - z czarnej skóry. Najczęściej dodatkowo przyozdobioną ćwiekami.

Wbrew pozorom ramoneska będzie pasować nie tylko do mocnego w rozpoczynającym się sezonie trendu rockowego. Będzie pasować również do koronek (nieśmiało proponowanych przez Pradę już poprzedniej jesieni) i cekinowych topów i sukienek. Zdecydowanie wyostrzy stylizację i doda jej przewrotnie niegrzecznego charakteru. Niespodziewanie może także podkreślić kobiecość - założona do lekkiej, letniej sukienki ukaże jej zwiewność i uwydatni zdecydowanie damską formę kreacji. Koniecznie w wersji z butami na obcasach.

O czym należy pamiętać, zakładając ramoneskę? Przede wszystkim unikajmy dosłowności. Glany, martensy, skórzane spodnie lub spódnica mogą "zabić" ciekawie zapowiadającą się stylizację. Noszenie ramoneski do tzw. klasyki (od białego t-shita z dżinsami do koszuli i spódnicy ołówkowej) może przynieść ciekawe efekty. Wbrew pozorom bezpieczniejsze w tym wypadku mogą okazać się zestawienie budowane na zasadzie kontrastu niż podobieństwa. Nie chcemy chyba wyglądać jak członek punkrockowego zespołu z końcówki lat '70.

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane