Przybyło dwadzieścia fotoradarów
W grudniu podpisano umowę. 14 kwietnia urządzenia zostały uruchomione.
Chodzi o fotoradary warszawskiej Straży Miejskiej. Przestały działać w styczniu 2016 r., kiedy straże miejskie utraciły prawo do używania urządzeń rejestrujących prędkość.
Teraz, po ponadrocznej przerwie, znów będą wykorzystywane na drogach stolicy.
W grudniu 2016 r. Główny Inspektorat Transportu Drogowego podpisał bowiem stosowną umowę z miastem stołecznym Warszawa. – Główny Inspektorat Transportu Drogowego przejął od warszawskiego samorządu w sumie 23 fotoradary – mówi „Rz" Wojciech Król z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Dwadzieścia zostało uruchomionych w piątek, a trzy zostaną podłączone do systemu wkrótce.
Stołeczne urządzenia są jedynymi przejętymi przez inspekcję od straży na terenie całego kraju. Powód?
– Żaden inny samorząd nie zapewnił dostosowania swoich urządzeń do działania w systemie – odpowiada Król.
Jednym z warunków przejęcia urządzeń w stolicy był ich stan techniczny, który został sprawdzony przez specjalistów z CANARD jeszcze przed formalnym przekazaniem sprzętu do Inspekcji.
Uruchomienie urządzeń wymagało skoordynowania wielu działań. Poza sprawami technicznymi (integracja przejętego sprzętu z CPD CANARD) również ustalenia nowej organizacji ruchu w miejscach objętych kontrolą i zamontowania znaków D-51 informujących kierowców o prowadzonym pomiarze, a także dostarczenia do fotoradarów energii elektrycznej.
– Udało nam się uruchomić urządzenia w rekordowym czasie – mówi Marek Konkolewski, dyrektor CANARD GITD.
Odebranie straży miejskiej urządzeń rejestrujących wykroczenia w 2015 r. to efekt raportu Najwyższej Izby Kontroli. Ta podkreślała, że straż, zamiast się skupić na dbaniu o porządek na swoim terenie, całą energię poświęca zarabianiu na kierowcach. W samym ograniczeniu uprawnień straży miejskich nie byłoby nic złego, gdyby nie fakt, że zapomniano uregulować kwestię urządzeń, które kupiły samorządy. Tym bardziej że chodzi o spore pieniądze.
Fotoradar przenośny to koszt rzędu 110–170 tys. zł, w zależności od klasy urządzenia.
Program do obróbki zdjęć z fotoradaru też nie jest tani. Koszt dzierżawy sięga ok. 15–18 tys. zł rocznie. Koszt serwera do przechowywania dokumentacji – ok. 20 tys. zł. Korespondencja to dodatkowo ok. 10 tys. zł rocznie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.