Nasz test: dr Irena Eris seria Capilaril
Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris wprowadza na rynek nowe, zaawansowane produkty do cery dojrzałej, naczynkowej, uzupełniając tym samym istniejące już linie Dr Irena Eris Incentive i Fortessimo Maxima. Linię Capilaril wzięły pod lupę nasze testerki.
Basia:
Testowałam kosmetyki z serii Incentive 40+ Capilaril Dr Ireny Eris dla cery naczynkowej: wzmacniający krem przeciwzmarszczkowy na dzień SPF 15 oraz uelastyczniający krem poprawiający gęstość skóry na noc.
Mam skórę naczyniową. Czerwone niteczki widoczne są głównie w okolicach nosa i policzków. Problem w tym, że wciąż pojawiają się nowe. Jestem bardzo aktywna zawodowo, dużo pracuję, przez to jestem narażona na stres. Moje naczynka nie wytrzymują podwyższonego ciśnienia krwi i pękają.
Niedawno przeszłam zabieg ich zamykania. Udało się "zlikwidować" te największe, ale moją twarz wciąż pokrywało wiele mniejszych "pajączków".
Dlatego zdecydowałam się wypróbować nową serię kosmetyków dr Ireny Eris. Kremy: wzmacniający na dzień SPF 15 oraz uelastyczniający, poprawiający gęstość skóry na noc stosowałam przez ok. trzy tygodnie. Według producenta to wystarczający czas, by zauważyć pierwsze zmiany. Z ulotki informacyjnej dowiedziałam się, że po tym okresie zaczerwienienie skóry, u kobiet, na których prowadzono pomiary (w Pracowni Badań in vivo Centrum Naukowo–Badawczego Dr Ireny Eris), było mniejsze o 17 proc.
Oczywiście, ja nie jestem w stanie określić procentowo zmian, jakie zaszły na mojej twarzy, ale muszą przyznać, że zauważyłam pierwsze efekty. Od razu zastrzegam jednak, że nie są oszałamiające. Moją skórę nadal pokrywają czerwone niteczki, ale rzeczywiście są one mniej widoczne. Nie zauważyłam też, by przez ten czas pojawiły się na twarzy jakieś nowe, duże pęknięcia.
Gorzej natomiast krem wypada w teście przeciwzmarszczkowym. W tym przypadku szczególnych zmian nie zauważyłam. Moje zmarszczki są nadal widoczne, zarówno te głębokie jak i płytkie, które pojawiły się w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Mogę pochwalić jednak kosmetyki za ich kremową konsystencję. Są delikatne, nie podrażniają skóry, mimo że są lekko perfumowane. Jednocześnie pozostawiają skórę naprężoną i dobrze nawilżoną.
Po użyciu kremu na dzień mogę śmiało nakładać podkład, bez obawy że będzie ciężko się rozprowadzał i pozostawiał, nieładnie wyglądające smugi.
Jeśli chodzi o opakowania kremów, muszę przyznać, że trochę mnie zawiodły. Oba są w tubach na pierwszy rzut oka wyglądających tak samo, różnią je tylko opisy. Jeśli więc stoją na półce obok siebie, nietrudno się pomylić. To irytujące, że każda wizyta w łazience musi wiązać się z wnikliwym analizowaniem opakowania. W moim przypadku też z wcześniejszym znalezieniem okularów do czytania, a ponieważ krem przeznaczony jest dla kobiet powyżej 40. roku życia, myślę, że podobny problem mogę mieć nie tylko ja. Dlatego uważam, że kremy jeśli nie kształtem opakowań, powinny różnić się chociażby kolorami.
Opakowanie: 3
Zapach: 4
Konsystencja: 5
Działanie: 3
Ocena ogólna: 4
Jadwiga:
Testowałam Wzmacniający krem przeciwzmarszczkowe na dzień oraz Silnie wygładzający krem przeciwzmarszczkowy na noc z serii Fortessimo Maxima Capilaril 55+ i jestem zachwycona.
Obydwa kremy są w praktycznych i estetycznych opakowaniach. W prostocie tkwi ich siła: nie są przekombinowane, a dzięki temu łatwo nałożyć odpowiednią porcję kosmetyku i łatwo do końca zużyć krem.
Strasznie żałuję, że nie mam możliwości przyznania "szóstki" tym kosmetykom, gdyż jestem niesamowicie zadowolona z efektów ich działania. To chyba najlepszy krem, jaki do tej pory stosowałam.
Krem ma przyjazną skórze konsystencję: nie maże się, dobrze i szybko się wchłania. Mam cerę przetłuszczającą się, ale krem nie obciąża jej i buzia - nawet bez użycia pudru - nie świeci się i nie tłuści w ciągu dnia.
To chyba najlepszy krem, jaki stosowałam" Jadwiga
Obydwa specyfiki mają także przyjemny i delikatny zapach, który - o ile w ogóle się go wyczuje - po kilku minutach jest właściwie niezauważalny.
Po trzech tygodniach stosowania zauważyłam, że moja skóra jest wyraźnie jędrniejsza i bardziej sprężysta, a drobne zmarszczki zostały wygładzone.
Kremy rzeczywiście poprawiają także ukrwienie cery. Problemy z naczynkami zdarzają się u mnie sporadycznie, ale ostra zima pogorszyła ich stan. Krem Dr Ireny Eris "schował" pajączki i pomógł zapobiegać nowym.
Naprawdę polecam ten krem. Jestem zachwycona jego stosowaniem i działaniem. Nie ma chyba żadnych minusów!
Opakowanie: 5
Zapach: 5
Konsystencja: 5
Działanie: 5
Ocena ogólna: 5
Jeszcze więcej o zdrowiu, urodzie i modzie znajdziesz w serwisie uroda.zyciewarszawy.pl
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.