Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nowy Świat 15 do zwrotu?

Monika Górecka-Czuryłło 22-07-2009, ostatnia aktualizacja 23-07-2009 13:59

Budynek Empiku przy Nowym Świecie może wrócić do spadkobierców właścicieli – tak orzekło Ministerstwo Infrastruktury. Ale nie musi – odpowiadają władze miasta.

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Dom przy Nowym Świecie 15 to socrealistyczny budynek projektu Zygmunta Stępińskiego. Jeszcze tuż po wojnie stała tam okazała kamienica secesyjna, której początki sięgały lat 20. XIX w.

– Dopiero potem została rozszabrowana i zniszczona. W roku 1947 zostały z niej tylko piwnice – mówi jeden ze spadkobierców właścicieli nieruchomości Maciej Speidel, od kilkudziesięciu lat przebywający w USA (drugim właścicielem działki była od początku XX w. rodzina Rzyckich).

Spadkobiercy mają powód do radości. Po 16 latach walki (a przodkowie walczyli o zwrot budynku już od lat 50. XX w.) Ministerstwo Infrastruktury obaliło decyzję z 1957 r., która wtedy odmawiała przyznania własności czasowej nieruchomości. – A to oznacza, że teraz nieruchomość będzie mogła być zwrócona – tłumaczy Speidel.

Spadkobiercy wystąpią do miasta, by oddało im działkę zabraną w 1945 r. dekretem Bieruta.

– Wiemy, że stoi na naszym gruncie budynek zupełnie inny niż nasza kamienica – przyznaje Speidel. – Ale miasto ma dwa wyjścia: może nam oddać grunt z gmachem albo zapłacić odszkodowanie za zniszczenie secesyjnej budowli.

Spadkobiercy są chętni do ugody. – Możemy sprzedać roszczenia miastu albo Skarbowi Państwa. Wiemy, że w budynku znajduje się empik. Na pewno się dogadamy. Przecież ani kamienicy, ani ziemi na plecach do Ameryki nie wezmę – mówi Speidel. Dodaje, że jego działka ma wartość ok. 70 mln zł. – I będzie drożała.

Miasto nieco studzi zapał spadkobierców.

– Decyzja Ministerstwa Infrastruktury oznacza jedynie, że w mieście pojawia się wniosek dekretowy do rozpatrzenia – mówi dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko, zaznaczając, że sprawy nie zna.

I wylicza niebezpieczeństwa. – Może się okazać, że wniosek wcale nie był złożony w terminie, jak bywało w wielu przypadkach, a to uniemożliwia zwrot – mówi Bajko. – Albo nowy budynek stoi na trochę innej działce niż stara kamienica i wtedy często nieruchomości oddać nie możemy. Tak jest w przypadku niektórych domów na Starówce.

Urzędnicy przypominają, że w najlepszym wypadku właściciel grunt odzyska, ale będzie musiał zapłacić za nowy dom, który na nim stoi. Spadkobiercy twierdzą, że to raczej miasto będzie musiało zapłacić za zniszczenie starej kamienicy. – Mamy zdjęcia. Nie została zburzona w czasie wojny – dodaje Speidel.

Pod koniec XIX w. w budynku przy Nowym Świecie była słynna kawiarnia udziałowa z sieci Cafe Club. Bywali w niej np. Stefan Żeromski czy Bolesław Leśmian. A w czasie II wojny światowej znajdował się tu ekskluzywny klub „tylko dla Niemców”.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane