Grzegorz Rosiński, Yves Sente – „Zemsta Hrabiego Skarbka”******
„Zemsta Hrabiego Skarbka” podtrzymuje znakomity poziom kolekcji dzieł wybranych Grzegorza Rosińskiego. Polak wraz ze scenarzystą Yvesem Sente w sposób rewelacyjny złożyli hołd XIX-wiecznemu malarstwu i pisarstwu.
„Zemsta Hrabiego Skarbka” podtrzymuje znakomity poziom kolekcji dzieł wybranych Grzegorza Rosińskiego. Polak wraz ze scenarzystą Yvesem Sente w sposób rewelacyjny złożyli hołd XIX-wiecznemu malarstwu i pisarstwu.
Mamy do czynienia z pełnokrwistą, wielowątkową, obfitującą w gwałtowne zwroty akcji powieścią graficzną. Hrabia Skarbek, znany tu raczej jako wybitny malarz Louis Paulus mści się na oszukańczych przedstawicielach paryskiej socjety za zrujnowanie mu życia i szybkie pozbawienie resztek złudzeń. Jego historię poznajemy głównie dzięki prowadzonym na sali sądowej retrospekcjom. Znajdzie się tu miejsce na kampanię napoleońską, francuską rewolucję lipcową, polskie powstanie listopadowe, a nawet kolonialny obrazek. Nigdy nie jest jednak nudno. Gorące kobiety, perfidne spiski, zepsuci bogacze, zemsta – zmyślnie, logicznie konstruowaną fabułę na kilometr czuć Aleksandrem Dumas doprawionym trochę Honoriuszem Balzakiem. Ale Sente mistrzowsko tę kwestię rozegrał. Sprawie przypatruje się bowiem niejaki Marsac, zbierający materiały na zlecenie… Dumas właśnie. Swoją drogą francuski literat z taką swadą łączący wątki historyczne i przygodowe rzeczywiście z innymi pisarzami współpracował. Smaczków jest zresztą więcej, gdyż ważną rolę odgrywa… Fryderyk Chopin, kuzynka Skarbka/Paulusa.
Strona graficzna stanowi absolutną ucztę do oka. Każdy kadr to mały obraz i okazja do obserwacji życia stolicy Francji – szyldów sklepów i kawiarni, dyliżansów, sukni, kapeluszy, parasolek, lamp gazowych oraz klasycystycznych budynków. Pierwsze i najsilniejsze skojarzenie to rozedrgane i rozświetlone obrazy zakochanego w Paryżu Augusta Renoira, z jego słynnym „błyskiem życia” i potrzebą pokazywania ludzi. Podczas gdy nocne kadry nasuwają Whistlera, w pejzażach odnaleźć możemy za to stonowanego, śniącego Sisleya. Krótko mówiąc, Rosiński na ocenę celującą odrobił lekcję z impresjonizmu. Choć powrót do 1830 r. w kadrowaniu przypomina raczej Delacroix.
Cóż dodać, skoro „Zemsta Hrabiego Skarbka” czyta się właściwie sama, a patrzeć na nią można długimi godzinami. Może tylko to, że fantastycznemu edytorsko wydaniu przydałoby się jeszcze dobre posłowie.
„Zemsta Hrabiego Skarbka” Grzegorz Rosiński, Yves Sente
Wyd. Egmont Data Premiery: 2010 Cena: 75 zł
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.