Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kawał Sztuki z Wiolinowej

Jolanta Gajda-Zadworna 01-03-2009, ostatnia aktualizacja 01-03-2009 22:24

Gdzie powstało pierwsze, długo jedyne, kino na Ursynowie? I Teatr Za Daleki, do którego blisko mieli najznakomitsi aktorzy? Dokąd na imprezy i zajęcia wędruje już kolejne pokolenie? Do Domu Sztuki, który od soboty do końca miesiąca świętuje swoje 25-lecie.

Sobotni jubileusz uświetnił przygotowany przez Andrzeja Strzeleckiego program pt. „Słowa, słowa, słowa, czyli muzyczny niezbędnik inteligenta”. Wystąpili w nim m.in. Marian Opania i Kwartet Rampa. Pierwszy raz wręczono też nagrody Kawał Sztuki. Wśród dziesięciu laureatów byli m.in. Urszula Janowska, pierwsza dyrektorka DS, i Zbigniew  Zapasiewicz
autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Sobotni jubileusz uświetnił przygotowany przez Andrzeja Strzeleckiego program pt. „Słowa, słowa, słowa, czyli muzyczny niezbędnik inteligenta”. Wystąpili w nim m.in. Marian Opania i Kwartet Rampa. Pierwszy raz wręczono też nagrody Kawał Sztuki. Wśród dziesięciu laureatów byli m.in. Urszula Janowska, pierwsza dyrektorka DS, i Zbigniew Zapasiewicz

Na początku była bynajmniej nie pralnia, jak głosi ursynowska wieść. Dariusz Sitterle – szósty i najdłużej prowadzący Dom Sztuki dyrektor zapewnia, że budynek przy ul. Wiolinowej 14 miał być bankiem, ewentualnie pocztą, ale nigdy pralnią. Tak twierdził nieżyjący już projektant obiektu.

W latach 70. na Ursynowie zamieszkało wielu aktorów, reżyserów, plastyków, muzyków i dziennikarzy. Ich obecność spowodowała, że ówczesne władze Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Ursynów” utworzyły przy Wiolinowej 14 Dom Sztuki (9 lat później przejęła go SMB „Jary”, pod której patronatem działa do dziś). Uroczyste otwarcie nastąpiło 29 lutego 1984 roku.

Dom na miarę

Ćwierć wieku temu Ursynów był ogromną warszawską sypialnią. Zamieszkałą przez 80 tysięcy osób. Stąd wszędzie było daleko. Do kultury także. Dom Sztuki stał się więc jej wyspą i oazą.

Dziś rozwijająca się wciąż dzielnica ma mnóstwo ofert dla coraz bardziej wymagających mieszkańców i DS z Wiolinowej musi im sprostać. Na pewno pomaga mu usytuowanie. Budynek stoi tuż przy stacji metra Ursynów. Z drugiego krańca Warszawy dojeżdża się tu w niespełna pół godziny. Nie dziwi więc, że na autorskie spotkania z najnowszymi dokumentami czy starymi filmami do kameralnego kina prowadzonego przez Andrzeja Bukowieckiego ściągają miłośnicy filmu z najdalszych zakątków miasta.

Jak na Manhattanie

Klimat seansów przy Wiolinowej – odbywających się w sali z drewnianą podłogą i aksamitnymi kotarami – dyrektorowi Sitterle kojarzy się z atmosferą dobrego starego kina gdzieś na Manhattanie. X Muza pojawiła się w Domu Sztuki wraz z jego otwarciem i na lata stała się atutem miejsca. Przy Wiolinowej odbywały się m.in. Konfrontacje. Równie silnym magnesem przyciągającym widzów był powołany jesienią 1986 roku Teatr Za Daleki, przez cztery lata prowadzony przez Zbigniewa Zapasiewicza, z czasem zmieniony na scenę impresaryjną. Nie sposób wymienić wszystkich aktorskich sław, które tu gościły. Ryszarda Hanin, Stanisława Celińska, Anna Dymna, Krystyna Janda, Marek Kondrat, Marek Walczewski, Henryk i Piotr Machalica oraz Wojciech Pszoniak nadawali scenie pierwszorzędną rangę.

Blisko, bliżej ludzi

Dziś Dom Sztuki, prowadzony przez niewielki, ale wszechstronny zespół, kreuje wydarzenia na mniejszą, kameralną skalę, nie rezygnując z jakości oferty. Przyciąga autorskimi programami, m.in. „Kinem Dokumentu”, cyklem „Tam, gdzie gra muzyka” czy sceną młodych kabaretów. Potrafi zaskoczyć jedynymi w Warszawie i jednymi z niewielu w Polsce warsztatami gry... na dudach.

Dom Sztuki przyciąga też innymi zajęciami. Na Wiolinową przychodzą zarówno maluchy z rodzicami, by uczestniczyć np. w spotkaniach muzycznych, uczniowie, studenci, jak i pasjonujący się malarstwem seniorzy. Dlatego ciągle coś tu się dzieje, a ośrodek otwarty jest przez siedem dni w tygodniu, od godziny 8 do 22. – Wtajemniczeni wiedzą, że często znacznie dłużej – zdradza dyrektor.

W DS każdy znajdzie coś dla siebie, wystarczy zajrzeć na stronę www.domsztuki.art.pl. Tam też podawane bedą informacje o zaplanowanych do 29 marca jubileuszowych atrakcjach.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane