Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Artyści nigdy nie przyjeżdżają tu na próżno

Jan Bończa-Szabłowski 25-08-2009, ostatnia aktualizacja 26-08-2009 17:40

Od 29 sierpnia do 6 września trwać będzie kolejna edycja Festiwalu Warszawa Singera. Pianista, kompozytor i uczestnik imprezy opowiada nam o smaku czulentu, gościach z kraju i zagranicy, wspólnym śpiewaniu, tańczeniu i artystycznych spotkaniach.

*Janusz Tylman na inauguracji festiwalu w Synagodze Nożykow wykona własną kompozycję do „Ballad i romansów” Broniewskiego
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
*Janusz Tylman na inauguracji festiwalu w Synagodze Nożykow wykona własną kompozycję do „Ballad i romansów” Broniewskiego

Podczas Festiwalu Warszawa Singera ul. Próżna i okolice placu Grzybowskiego rozbrzmiewać będą już tradycyjnie żydowską muzyką. Szczególna ceremonia wiązać się będzie z czulentem. Jak przygotowuje się to danie?

Janusz Tylman: Czulent to zgodnie z tradycją potrawa biednych Żydów. Tworzyli ją ze składników, które akurat mieli pod ręką. W ten sposób do jednego kotła wrzucali kawałki mięsa wołowego, żeberka, szponder, ziemniaki, fasolę i kapustę. To taki typowy przegląd tego, co pozostało z tygodnia, przygotowywany podobnie jak nasz bigos.

Festiwalowy czulent ponoć ma być w tym roku przygotowywany śpiewająco…

Na pierwszej edycji Warszawy Singera Maciej Kuroń gotował go kilka godzin w gigantycznym garncu i barwnie opisywał poszczególne etapy jego powstawania. Ryszard Marek Groński zamknął ten przepis w formie wiersza, a ja napisałem muzykę. W tym roku piosenkę o czulencie wykona Gouda Tencer, a potem, co pół godziny, śpiewać ją będą aktorzy Teatru Żydowskiego. Czulent nie będzie oczywiście jedynym daniem, które będą mogli próbować uczestnicy imprezy. Mama Gołdy – nieodżałowana Sonia Tencer – w przygotowywaniu potraw żydowskich nie miała sobie równych. O jej karpiu po żydowsku krążyły legendy. W hołdzie dla swej mamy Gołda Tencer i jej brat Janusz przygotowują cykl „W kuchni mamy Soni”. Znajdą się w nim oprócz dań też piosenki, anegdoty i skecze.

A jakie dania muzyczne poleciłby pan w tym roku szczególnie?

Jest ich kilkadziesiąt. Jak zwykle sporym powodzeniem w synagodze Nożyków cieszyć się będzie z pewnością koncert wybitnych kantorów, w kościele Wszystkich Świętych zaś – recital wirtuoza skrzypiec Nigela Kennedy’ego. Niespodzianką dla wielu miłośników zespołu Zakopower będzie przygotowany specjalnie z myślą o festiwalu koncert muzyki żydowskiej. Także Leszek Możdżer przygotował specjalny recital.

W Teatrze Żydowskim grany będzie „Skrzypek na dachu”, ale wiem, że pojawią się też największe przeboje innego słynnego musicalu „Yentl”, w którego filmowej wersji wystąpiła Barbra Streisand?

Muzyka z tego filmu i piosenki Michela Legranda były w 1983 roku nominowane do Oscara. U nas wykona je Joanna Matraszek – znakomita solistka Warszawskiej Opery Kameralnej.

Jak to się stało, że Gołda Tencer – jako kobieta – będzie mogła wystąpić z recitalem w synagodze?

Pertraktowała na ten temat dość długo z rabinem i okazało się, że będzie taka możliwość. Artystka zostanie wprowadzona przez mężczyznę i to będzie uzasadniało jej pojawienie się w tym miejscu.

Gołda Tencer ma umiejętność przekonywania artystów i sponsorów. Warszawa Singera zaczyna być poważną konkurencją dla Festiwalu Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu oraz łódzkiego Dialogu Czterech Kultur…

Festiwale w Łodzi i Krakowie mają swoją tradycję i uzasadnienie. Działają już jak instytucje. Warszawa Singera powstała bardzo spontanicznie. Impreza przygotowana przez Gołdę nie jest rozproszona jak Dialog Czterech Kultur po całym mieście. Odbywa się w centralnym punkcie Warszawy. Na ulicę Próżną wrócą sklepikarze, a także artyści. Krystyna Piotrowska wraz z grupą twórców z Polski, Czech i Izraela przygotowuje kolejną edycję Projektu Próżna. Chcą w nim pokazać, jak współczesny język sztuki odnosi się do polsko-żydowskiej historii, do problemu wspólnej pamięci. Organizatorzy festiwalu nie odwołują się jedynie do sentymentów. Nastawiają się także na młodych ludzi. W tym roku np. warsztaty tańca żydowskiego będzie prowadził Michał Piróg. Muzyką żydowską rozbrzmiewać będzie postawiona na czas festiwalu żydowska tancbuda.

Mówi się, że w tym roku Projekt Próżna będzie miał swą ostatnią edycję. Czy wiadomo już, co dalej z Próżną?

Wiadomo, że te piękne niegdyś monumentalne kamienice wymagają natychmiastowego remontu. Wejście do wielu z nich nie jest możliwe, bo grożą zawaleniem. Ponieważ są położone w samym centrum, władze Warszawy chcą odbudować je na cele komercyjne. Dobrze byłoby, by jednak służyły także kulturze. Są niezwykłymi świadkami historii tego miasta. Autentykami, które przetrwały zagładę.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane