Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Cenowe rekordy i aukcyjne okazje

Janusz Miliszkiewicz 15-06-2017, ostatnia aktualizacja 15-06-2017 00:03

Prezentacja twórczości artysty na wystawie może mieć wpływ na wzrost cen jego prac.

Jan Michalak wystawia w Rzymie pejzaże z Kazimierza nad Wisłą
źródło: materiały prasowe
Jan Michalak wystawia w Rzymie pejzaże z Kazimierza nad Wisłą
Cenę 3,2 mln zł osiągnął na aukcji obraz Jana Matejki „Zabicie Wapowskiego”
autor: Marcin Koniak
źródło: Desa Unicum
Cenę 3,2 mln zł osiągnął na aukcji obraz Jana Matejki „Zabicie Wapowskiego”
2,4 tys. zł kosztuje obraz  Moniki Żeromskiej.
autor: Marcin Koniak
źródło: Desa Unicum
2,4 tys. zł kosztuje obraz Moniki Żeromskiej.

Zainteresowanie malarstwem Jana Michalaka (ur. 1979 r.) zwiększyło się na naszym rynku, od kiedy w marcu tego roku Instytut Włoski w Warszawie zorganizował wystawę jego dorobku. Od 8 czerwca do 30 września 21 obrazów artysty można oglądać w Instytucie Kultury Polskiej w Rzymie (www.istitutopolacco.it). Wystawa inauguruje tegoroczną edycję Festiwalu „Corso Polonia".

Wszystkie wystawione prace są poświęcone Kazimierzowi nad Wisłą. Michalak wykonał również dziewięć drewnianych modeli słynnych kazimierskich budowli (wysokość ok. pół metra), np. fary, klasztoru, kościoła św. Anny, synagogi, zamku i baszty. Artysta konsekwentnie wpisuje się w bogatą tradycję malarską Kazimierza nad Wisłą, gdzie mieszkał i gdzie spędza co roku wakacje. Jego pejzaże kosztują w kraju od ok. 4,5 do 6,5 tys. zł.

Włosi promują Michalaka

Jan Michalak od lat mieszka w Rzymie. Programowo nie uczestniczy w aukcjach młodej sztuki. Związany jest tylko z Warsaw Art Gallery (www.warsawartgallery.com). Od kiedy Włosi zajęli się promocją malarza, wywołuje większe zainteresowanie na krajowym rynku, choć od lat jest ceniony przez krytyków i historyków sztuki. Pokazywano jego prace w ostatnią Noc Muzeów w Warszawie w Pałacu Staszica (siedziba Polskiej Akademii Nauk).

Atrakcja światowych aukcji

W poznańskim Muzeum Sztuk Użytkowych (oddział Muzeum Narodowego; www.mnp.art. pl) niedawno została otwarta najbogatsza w kraju ekspozycja sztuki użytkowej. Prezentuje ok. 2 tys. wybitnie dekoracyjnych przedmiotów. Używano ich w domach od średniowiecza do dziś. W antykwariatach i na jarmarkach perskich nadal można upolować niektóre okazy polskiej sztuki po 1945 r.

Zadbano o to, żeby gość wyniósł z muzeum jak najwięcej zmysłowych wrażeń. Na przykład w sali zatytułowanej „Rokoko" w specjalnej szafie są szuflady z ukrytymi skarbami. W jednej z nich zgromadzono próbki dawnych materiałów. Możemy je dotykać, aby poznać ich wyjątkową fakturę. Obok ustawiono tajemnicze pojemniczki, dzięki którym sprawdzimy, jakie zapachy były szczególnie cenione w tamtej epoce.

Na środku sali znajduje się ogromny stół. Zgromadzono na nim porcelanowe arcydzieła. Kompozycja figuralna „Polski pocałunek" przedstawia dwie postaci. Szlachcic z wąsami, w pasie kontuszowym i z szablą, zgiął się w pół i całuje dłoń damy w bogatym stroju. „Polski pocałunek" zaprojektował ceniony na światowych aukcjach niemiecki rzeźbiarz Joachim Kaendler. Porcelanowe figury wykonała wytwórnia w Miśni. Przypominają one strofy „Pana Tadeusza", zwłaszcza z XII księgi, kiedy na stół w czasie uczty została wniesiona staropolska zastawa.

Na wystawie zgromadzono imponujących rozmiarów naczynia z legendarnego Serwisu Łabędziego z lat 30. XVIII wieku, który jest atrakcją największych światowych aukcji. Po 1989 r. na krajowych aukcjach pojawiło się kilkanaście niewielkich naczyń lub fragmenty przedmiotów z tego serwisu (sprzedano np. porcelanowe trzonki widelców). W Poznaniu zachwyt budzą porcelanowe naczynia z przykrywkami, które mają pełnoplastyczne uchwyty w kształcie zwierząt lub owoców.

W skarbcu muzealnym wystawiono kunsztowną starą biżuterię damską. Lśnią brylanty, błyszczą punce sławnych złotników. W innej sali wiszą stylowe szlacheckie stroje. Każdy może je przymierzyć! Instrukcja zachęca do fotografowania się w przebraniu. Można się przeglądać w zabytkowym lustrze.

Poznańska galeria Artykwariat (www.artykwariat.pl) zorganizowała instruktażową wystawę o odwrotnej stronie obrazu. Można się dowiedzieć, jakie informacje się tam znajdują, np. czy dzieło poddawane było konserwacji, na jakich wystawach było prezentowane; dokumentują to nalepki, które czasami bywają fałszywe i celowo wprowadzają w błąd nabywcę, zwłaszcza debiutanta.

W galerii Artykwariat obrazy z różnych epok powieszono tak, że swobodnie oglądamy tył malowidła. W takiej scenerii organizowane są bezpłatne zajęcia dla dorosłych oraz warsztaty dla dzieci i młodzieży, prowadzone przez historyków sztuki. Można się zapisywać mailowo lub telefonicznie. To pierwsza tego typu edukacyjna wystawa w Polsce.

Na krajowym rynku trafiają się zaskakujące odkrycia w różnych przedziałach cenowych. W ostatnich dniach na aukcji w Desie Unicum (www.desa.pl) rekordową cenę 3,2 mln zł osiągnął historyczny obraz Jana Matejki z 1861 r. „Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego". Został odkryty w Ameryce Południowej. To rekord na krajowej aukcji.

Kto zastąpi Fangora

Z kolei 22 czerwca Desa Unicum z okazyjnie niską ceną 2,4 tys. zł wystawi obraz Moniki Żeromskiej (1913 - 2001). Po 1989 r. obraz tej malarki pojawił się w handlu chyba po raz drugi.

Córka Stefana Żeromskiego studiowała przed wojną na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Była uczennicą m.in. Tadeusza Pruszkowskiego. Po wojnie malowała najchętniej portrety i martwe natury. Miała wiele wystaw. Zasłynęła jednak przede wszystkim jako autorka wielotomowych „Wspomnień".

Rośnie konkurencja na rynku najmłodszej sztuki. Przybywa sprzedawców, nie przybywa towaru. Może zaczną rosnąć ceny?

9 czerwca w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu odbyła się czwarta aukcja nowej sztuki. Wystawiono 56 prac artystów urodzonych w latach 80. XX wieku. Ceny wywoławcze wynosiły od 300 zł do 1 tys. zł. Organizatorem było Studio 4 Art z Bydgoszczy, które pierwszą aukcję zorganizowało w listopadzie 2016 r.

Nowe domy aukcyjne handlujące najmłodszą sztuką zachęcają do zakupu argumentując, że jest to świetna inwestycja. Ale jak odgadnąć, który z dzisiejszych debiutantów za 20 - 30 lat będzie tak ceniony na rynku jak obecnie np. Wojciech Fangor?

21 czerwca stołeczna Galeria 101 Projekt (www.101projekt.pl) zorganizuje drugą aukcję sztuki XXI wieku. W ofercie jest 78 starannie wyselekcjonowanych prac. Wszystkie ceny wywoławcze wynoszą 1 tys. zł. Uwagę zwraca obraz „Trzej koledzy" Doriana Karolaka (ur. 1992 r.), studenta stołecznej ASP, który niedawno zadebiutował na rynku aukcyjnym.

Prekursorem aukcji młodych jest łódzka firma Rynek Sztuki (www.ryneksztuki.lodz.eu). Ostatnio odbyła się tam 35. aukcja promocyjna. Pierwszą zorganizowano w 2006 r.

W 2016 r. odbyły się 94 aukcje najmłodszej sztuki. W tym roku ma być ich co najmniej 110. ©℗

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane