Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odzyskane włoskie arcydzieło

Monika Kuc 25-09-2018, ostatnia aktualizacja 25-09-2018 10:45

Na Zamek Królewski powrócił po 200 latach wspaniały „Widok Kapitolu" Bernarda Bellotta Canaletta.

≥Widok Kapitolu z kościołem Santa Maria in Aracoeli powstał w 1768 roku dla polskiego króla
źródło: Zamek Królewski w Warszawie
≥Widok Kapitolu z kościołem Santa Maria in Aracoeli powstał w 1768 roku dla polskiego króla

Artysta wykonał je na zamówienie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Było to pierwszy obraz z serii 15 wedut rzymskich, które namalował w 1768 roku, opierając się w większości na kompozycjach graficznych Giovanniego Battisty Piranesiego z serii „Vedute di Roma".

Obecnie to jedyny obraz z tej serii w naszych zbiorach. – Jest rewelacyjny i w doskonałym stanie konserwatorskim – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie. – Najlepiej go podziwiać w świetle dziennym. Zakupiliśmy go po negocjacjach od funduszu powierniczego z siedzibą w Lozannie, reprezentującego właściciela, którego nie znamy. Cena została zastrzeżona w umowie, więc mogę jedynie powiedzieć, że w trakcie negocjacji została w sposób znaczący obniżona.

Cztery inne obrazy z tej serii znajdują się obecnie w Rosji. – Ile zachowało się wszystkich z całej serii rzymskiej, dokładnie nie wiemy – dodaje prof. Fałkowski. Przed kilku laty na Zachodzie pojawił się jeszcze jeden, zatem liczymy, że może za pewien czas uda się nam pozyskać i ten drugi.

Dyrektor Zamku Królewskiego zapowiada, że „Widok Kapitolu" Bernarda Bellotta będzie wkrótce prezentowany w zamkowej Galerii Malarstwa i Sztuki Zdobniczej. A pozyskanie arcydzieła prowadzi do odbudowy kolekcji narodowej sztuki.

Obraz mógł być kupiony dzięki specjalnej subwencji z Kancelarii Premiera. Mateusz Morawiecki zgodził się ją dać na ten zakup tego dzieła.

Ludzie i architektura

Kiedy Bernardo Bellotto zwany Canalettem, a działający we Włoszech i w Dreźnie, przybył w 1767 roku do Warszawy, miał 46 lat. Wkrótce uzyskał pierwsze królewskie zamówienie na namalowanie wedut Rzymu, którymi zamierzano początkowo udekorować Zamek Ujazdowski.

Zaczynając od „Widoku Kapitolu z kościołem Santa Maria Aracoeli" starał się wykazać kunsztem i warsztatem, bo od rezultatów zależała jego przyszłość i szansa uzyskania stałej posady na dworze królewskim. Pracował razem z synem Lorenzem; sygnatury ich obu można znaleźć w prawym dolnym rogu obrazu, a obok nich autoportret Bernarda Bellotta.

Nad rozległym fragmentem rzymskiego pejzażu otwiera się błękitne niebo z zaróżowionymi obłokami, które rozświetla całą kompozycję. Kapitol wygląda niemal jak dziś, choć oczywiście nie ma już wokół niego rozjeżdżonej drogi z karocami. Natomiast fasada kościoła Santa Maria in Araceoli została przebudowana i teraz nie ma na niej zegara, który na obrazie wskazuje godzinę 13.30.

W klimat epoki najlepiej wprowadzają postacie na schodach i wokół nich. Na tle imponującej architektury wydają się niewielkimi figurkami, ale jest ich ponad 130! Wnoszą życie w miejski pejzaż, bo przedstawione zostały w ruchu, w różnorodnych rodzajowych scenkach: rozmawiają, gestykulują, spacerują. U stóp Kapitolu mieszają się różne światy: eleganckie towarzystwo i kobiety rozwieszające pranie. Energii widokowi dodają także tryskające wodą fontanny.

Całość rzymskiej serii, składająca się z 15 obrazów różnych formatów, powstała w latach 1768–1769. Zgodnie z życzeniem monarchy przedstawiały zabytki antyczne, jak i budowle z czasów papieskich. Pierwotnie trafiły nie do Zamku Ujazdowskiego, ale na Zamek Królewski do przedpokoju senatorskiego, dzisiejszej sali Canaletta. Potem król zmienił decyzje i salę tę przeznaczył na widoki Warszawy, które Bellotto namalował jako następne zamówienie. A rzymskie weduty trafiły do innych wnętrz.

Po śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego rzymska seria stała się własnością jego spadkobierców. Część z nich sprzedano w 1821 r. antykwariuszowi mediolańskiemu Antoniowi Fussiemu, który wywiózł je do Rosji.

Zdaniem historyka sztuki Stefana Kozakiewicza obraz pozostawał w kolekcji prywatnej w Petersburgu do I wojny światowej. W 1972 roku Kozakiewicz potwierdził istnienie kilku obrazów z serii rzymskiej w kolekcjach państwowych w Moskwie, Gorkim, Chabarowsku oraz w trzech prywatnych w Mediolanie. „Widok z Kapitolu" znał tylko z reprodukcji.

W 1995 roku inny obraz rzymski, „Forum Nerwy", trafił na rynek antykwaryczny, ale ze względu na wysoką cenę nie udało się wówczas pozyskać go do polskich zbiorów.

Największa kolekcja

Zamek Królewski w Warszawie ma największą kolekcję prac Bellotta, liczącą 27 obrazów. Większość z nich to widoki Warszawy, które powstały w latach 1770–1780 na zamówienie Stanisława Augusta. Można je podziwiać w zamkowej sali Canaletta, m.in. „Krakowskie Przedmieście od strony Bramy Krakowskiej", „Kolumna Zygmunta III od strony zejścia do Wisły", „Widok Warszawy od strony Pragi", „Widok Warszawy z Pałacem Ordynackim", „Krakowskie Przedmieście w stronę Placu Zamkowego". Po II wojnie światowej obrazy Bellotta pomogły odtworzyć wiele zabytków stolicy.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane