Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Cenzura zamiast wolności sztuki

Jacek Cieślak, Małgorzata Piwowar 29-04-2019, ostatnia aktualizacja 29-04-2019 09:18

Dyrektor Muzeum Narodowego Jerzy Miziołek usunął z wystawy wideo Katarzyny Kozyry i Natalii Lach-Lachowicz po zapytaniu ministra kultury Piotra Glińskiego.

Muzeum Narodowe w Warszawie
autor: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Muzeum Narodowe w Warszawie

W tym roku Dzień Wolnej Sztuki obchodzony 27 kwietnia miał szczególną wymowę, tym bardziej że jego pierwsza, pilotażowa edycja odbyła się w 2011 r. właśnie w Muzeum Narodowym w Warszawie.

„Pojawili się ludzie, którzy nie zaglądają na co dzień do muzeum. Przyszli zaciekawieni zaproponowaną im formą obcowania ze sztuką – mniej, ale dokładniej, swobodniej. Byli zadowoleni, że mogą porozmawiać o tym, co oglądają" – opowiadała w ubiegłym roku Zuzanna Stańska, inicjatorka tej akcji.

Jednak w tym roku chętni do obcowania ze sztuką współczesną nie mogli się cieszyć oglądaniem kompletnej wystawy stałej Galerii Sztuki XX i XXI w. udostępnionej publiczności 19 stycznia 2013 r., a przygotowanej przez Piotra Rypsona, zwolnionego przez obecnego dyrektora MN Jerzego Miziołka. Z wystawy wycofane zostały dwie prace wideo autorstwa Natalii Lach-Lachowicz „Sztuka konsumpcyjna" z 1975 r. oraz Katarzyny Kozyry „Pojawienie się Lou Salome" z 2005 r.

Ta ostatnia jest interpretacją historii miłosno-filozoficzno-artystycznego trójkąta Lou (Luizy) Andreas-Salome, Fryderyka Nietzschego i jego ucznia Paula Ree. Zdjęcie przedstawiające Lou Salomé powożącej wózkiem zaprzężonym w Nietzschego i Paula Ree oraz film Liliany Cavani „Pomiędzy dobrem i złem" zainspirowały artystkę do realizacji własnego wideo. Jeśli chodzi o usunięcie pracy Natalii LL, pikanterii dodaje fakt, że jesienią ubiegłego roku ta artystka, dziś już klasyczka, na wniosek Agnieszki Morawińskiej, poprzedniej dyrektorki Muzeum Narodowego w Warszawie, otrzymała Nagrodę im. Rose Schapire, przyznawaną przez Towarzystwo Miłośników Kunsthalle w Hamburgu. Jej praca należąca do kanonu powszechnej historii sztuki, wielokrotnie reprodukowana, przyniosła artystce międzynarodowe uznanie.

Do tej pory Galeria Sztuki XX i XXI w. była jedyną w Warszawie wielką eksponowaną kolekcją sztuki ostatnich ponad 100 lat, w której najwcześniejsze prace pochodzą z pierwszej dekady ubiegłego stulecia, najnowsze zaś powstały w 2012 r. Widzowie mogli też oglądać prace multimedialne i filmy autorstwa m.in. Themersonów, Natalii Lach-Lachowicz, Józefa Robakowskiego, Oskara Dawickiego. Od 6 maja decyzją dyrektora muzeum Jerzego Miziołka – Galeria Sztuki XX i XXI w. ma zostać zamknięta w związku z całkowitą zmianą ekspozycji.

W rozmowie z Onetem Jerzy Miziołek powiedział, że jest przeciwny eksponowaniu dzieł, które mogą irytować wrażliwą młodzież.

Z kolei Ministerstwo Kultury poinformowało, że nie domagało się usuwania żadnych dzieł z wystawy. Oświadczyło, że sprawowanie nadzoru nad narodowymi instytucjami rozumie jako prawo do żądania wyjaśnień w kwestiach dotyczących prowadzonej przez nie działalności i o takie wyjaśnienia do dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie minister zwrócił się w związku ze skargą przesłaną w tej sprawie do ministerstwa. Jerzy Miziołek po takim pytaniu ministra ocenzurował wystawę.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane