Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Spotkaj Fausta w Warszawie

Marcin Kube 20-06-2019, ostatnia aktualizacja 20-06-2019 00:00

W piątek zacznie się w stolicy siódmy Big Book Festival. Wypełnią go spotkania i spektakle.

Ayobámi Adébáyo, autorka powieści „Zostań ze mną”
źródło: materiały prasowe
Ayobámi Adébáyo, autorka powieści „Zostań ze mną”

Im większy wybór w księgarniach, tym mniej mamy czasu, by czytać. Tak można streścić współczesny kryzys czytelnictwa. Czy zatem festiwal z książką w nazwie nie jest ekstrawagancją, czasochłonnym hobby?

Nie ma czasu

– Mamy świadomość zmiany kulturowej sprawiającej, że czytanie jest czynnością coraz trudniejszą – mówi Paulina Wilk, współtwórczyni Big Book Festivalu, pisarka i dziennikarka, niegdyś w redakcji „Rzeczpospolitej". – Trudną na poziomie neurofizjologii, zarządzania czasem codziennym i na poziomie wyborów. Zdaję sobie sprawę, z jak wieloma różnymi aktywnościami wymagającymi mniejszego skupienia książka musi dziś konkurować i my też się będziemy zastanawiać, jaką wartość ma dziś w Polsce czytanie książek.

Jako dowód Paulina Wilk wskazuje w programie festiwalu sobotnią debatę o godz. 12 z pogranicza ekonomii i kultury zatytułowaną „Nie ma czasu na czytanie". Można w niej uczestniczyć, choć nie trzeba osobiście, bo na profilu fejsbukowym festiwalu będzie transmisja wideo. Bo Big Book Festival to festiwal książki, który nie do końca polega na czytaniu. Na to jest czas w trakcie pozostałych 51 weekendów w roku – na Big Booku w literaturze się uczestniczy.

Tradycyjnie festiwal rozpocznie spektakl stworzony przez drugą założycielkę imprezy Annę Król. Reżyserka wzięła na warsztat jeden z najżywotniejszych motywów w historii literatury – „Fausta".

– W przeróżnych tekstach, począwszy od utworów literackich i prac naukowych, a skończywszy na Biblii i Koranie, szukam opowieści o przekraczaniu przez człowieka granic – opowiada Anna Król o pomyśle na spektakl „Czarne czy białe?". – Ciekawiła mnie zakorzeniona w człowieku pokusa, by pójść dalej, niż pozwalają na to wytyczone granice. Z jednej strony mamy nienasycenie i pożądanie, a z drugiej – konsekwencje związane z takim życiem.

Dlaczego „Faust"?

– Po parokrotnej lekturze dzieła Goethego uznałam, że to bardzo współczesna opowieść o pragnieniu posiadania coraz więcej i więcej, o szybkim nudzeniu się tym, co mamy, i ciągłym pragnieniu, by w naszym życiu coś istotnego się wydarzyło. A także zaczerpnięta z literatury romantycznej chęć sprawowania rządu dusz, panowania nad otoczeniem i sięgania po władzę – tłumaczy Anna Król.

Goethowski „Faust" jest tylko punktem wyjścia, bo spektakl, prezentowany w mokotowskim domu kultury Centrum Łowicka, stanowić będzie kompilację wielu tekstów, także współczesnych, jak powieść „Stara historia. Nowa wersja" Jonathana Littella oraz wierszy, fraszek, a nawet wystąpień polityków.

Jak to będzie wyglądało na scenie? Trójka aktorów, tancerka i muzyka na żywo w wykonaniu Marii Peszek i Radka Łukasiewicza. A do tego gra świateł i kolorów. Kompilacja tekstów rozpisana będzie na głosy, aktorzy i tancerka mają niejako przekazywać sobie narrację i zamieniać się rolami.

Odwrócone będą także funkcje przestrzeni scenicznej – publiczność przez 70 minut będzie patrzeć z góry, z trybuny, na aktorów, którzy będą niemal opasani widownią.

Na „Czarne czy białe?" trzeba kupić bilet, podobnie jak komediowy spektakl na zakończenie Big Booka – „Tajemnica beletrysty, czyli ostatnia czytelnia na Imielinie" przygotowany wspólnie z Klubem Komediowym w Muzeum Władysława Broniewskiego, niegdyś mokotowskiej willi pisarza. Będzie on z czasem także wystawiany w Big Book Cafe przy ul. Dąbrowskiego 81, gdzie przez cały rok czynna jest klubokawiarnia i księgarnia.

Zostań ze mną

Wydarzeń w ciągu trzech bigbookowych dni będzie mnóstwo, warto zapoznać się z programem i zaplanować udział dużo wcześniej, bo liczba miejsc jest niekiedy ograniczona.

Do gości, na których warto zwrócić uwagę, należy Ayobámi Adébáyo, nigeryjska autorka wydanej niedawno po polsku powieści „Zostań ze mną", a także badacz internetu Jamie Bartlett, który napisał książkę „Ludzie przeciw technologii. Jak internet zabija demokrację (i jak możemy ją ocalić)".

Przyjedzie też ceniona powieściopisarka ze Szwecji Therese Bohman i druga skandynawska pisarka, Norweżka Helga Flatland (niedawno ukazała się jej „Współczesna rodzina"). Będzie Radka Denemarková, ważna czeska pisarka, oraz popularna na Zachodzie Sarah Moss z Wielkiej Brytanii. Z polskich literatów będą m.in. Marcin Wicha, Paweł Sołtys (Pablopavo) i Gaja Grzegorzewska.

Big Book Festival 2019 mocno opiera się na autorkach i kobiecych tematach. – Głos kobiet w ogóle jest dzisiaj bardziej słyszalny na świecie – przekonuje Paulina Wilk – i to się przejawia też w literaturze. Kobiety chcą zaznaczać nowe granice swoich praw, zdobyte przestrzenie i kompetencje zarezerwowane niegdyś dla mężczyzn.

Kobiety czytają

Potwierdzają to liczby. 70 proc. uczestników Big Book Festivalu w 2018 r. to były kobiety. Badania pokazują też, że to one czytają więcej niż mężczyźni. Autorki zaczynają również triumfować w gatunkach typowo męskich – w kryminale czy reportażu. Paulina Wilk tłumaczy to następująco: – Kobiety są lepiej słyszalne w literaturze, bo często piszą z pozycji ofiary i buntują się przeciwko temu. Takie manifesty zawsze mają silniejszy wydźwięk, są atrakcyjniejsze. Przykładem jest globalny fenomen książki Michelle Obamy, w gruncie rzeczy przeciętnie i poprawnie politycznie napisanej autobiografii, która tak jak w Polsce wspomnienia Danuty Wałęsowej stała się głośna, bo była głosem dotąd niesłyszanym.

Czy to znaczy, że polski pisarz (mężczyzna) przeżywa kryzys? A może jednak ma do opowiedzenia swoją historię? – Myślę, że to moment, w którym mężczyźni dopiero szukają własnej odpowiedzi na zmianę, nowej opowieści – odpowiada Paulina Wilk.

Big Book Festival potrwa od 21 do 23 czerwca w Warszawie.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane