Uparła się, żeby żyć
Rak oznaczał dla Magdy śmierć. Na walkę z nowotworem zdecydowała się dopiero, gdy zaszła w ciążę. Dziś ma dwuletniego synka, jest już zdrowa i zakłada fundację dla innych.
Chcę zdjąć ten cały „dramatyzm“ z choroby nowotworowej, oswoić społeczeństwo z wizerunkiem łysej kobiety w trakcie chemioterapii. Dlatego zakładam fundację Rak’n’Roll. Wygraj Życie – opowiada Magda Prokopowicz. – Zamierzam też dotrzeć do osób, które poddają się w walce z chorobą, uciekają od leczenia. A można z nią wygrać.
Magda wie, co mówi. W 2004 roku, kiedy miała 27 lat, dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Była młoda, miała mnóstwo planów na przyszłość. Wiadomość o raku ją sparaliżowała, bo rodzice zmarli właśnie na raka.
– Nie chciałam tak jak oni leżeć w szpitalu i cierpieć – opowiada. – Zrezygnowałam z leczenia. Nie wierzyłam, że jest jakikolwiek ratunek. Nic chciałam operacji i chemioterapii.
Mimo choroby poznała miłość swojego życia, wyszła za mąż. I zaszła w ciąże.
– To był moment zwrotny. Czułam ogromną radość. Dziecko dało mi nieludzką siłę do tego, aby walczyć z chorobą i przez nią przejść – mówi.
Magda zdecydowała się urodzić dziecko, mimo że wielu lekarzy jej to odradzało. Trafiła pod opiekę dr Jerzego Giermka z Centrum Onkologii. W trzecim miesiącu przeszła obustronną mastektomię. Potem przez sześć miesięcy brała chemioterapię. I urodziła zdrowe dziecko. Ale pojawiły się kolejne problemy: przerzuty do kości i wątroby. Druga chemioterapia przyniosła jednak oczekiwany efekt.
– Od 9 miesięcy jestem zdrowa, wszelkie zmiany cofnęły się – mówi Magda. – Dziś korzystam z każdego dnia i chwili, które daje mi życie.
Dlatego założyła fundację Rak’n’Roll. Wygraj Życie i zamierza uruchomić plakatową kampanię społeczną ze zdjęciami kobiet chorych na raka oraz promować film „Magda. Miłość i rak“ o walce z chorobą. Magda chce też rozpocząć starania o budowę kliniki dla kobiet w ciąży chorych na raka. Lekarze przyznają, że ciężarne z nowotworem piersi nie zawsze są informowane o tym, jak mogą być leczone i że nie muszą usuwać ciąży. Powinny jednak trafiać do wyspecjalizowanych ośrodków. Dr Jerzy Giermek, który opiekował się Magdą, podkreśla, że do tej pory podawał chemię ponad 20 takim pacjentkom. – Każda z nich była zdeterminowana, zgodziła się na leczenie i operację. I każda urodziła zdrowe dziecko – mówi Giermek.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.