Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jak to onegdaj bywało przy Gęsiej i Franciszkańskiej róg Dzikiej

Jerzy Pytko 23-10-2009, ostatnia aktualizacja 15-11-2009 19:11

Przez wiele powojennych lat jedyną oazą zieleni dla mieszkańców Muranowa, wśród gruzów i placów budów, był park Krasińskich. Architektura tego miejsca nadal się zmienia, co odczuli nie tylko uczestnicy fotograficznego konkursu Retro Warszawa. Powtórzenie ujęcia zdjęcia konkursowego w kategorii historycznej wymagało dodatkowej inwencji.

Zdjęcie z 1959 roku.
autor: Leopold Pytko
źródło: Archiwum rodziny Pytko
Zdjęcie z 1959 roku.
Zdjęcie z 1961 roku.
autor: Leopold Pytko
źródło: Archiwum rodziny Pytko
Zdjęcie z 1961 roku.
Zdjęcie z 1970 roku.
autor: Leopold Pytko
źródło: Archiwum rodziny Pytko
Zdjęcie z 1970 roku.

Tłumy dzieciaków z rodzicami spacerowały alejkami, odważniejsi w ciepłe dni kąpali się w sadzawce. W słoneczny dzień 18 kwietnia roku 1961 lub 1960 (niejasny zapis autora zdjęcia) dziarsko spacerująca trójka dzieciaków pod opieką fotografującego Leopolda Pytko, wracając z „Krasiniaka”, przechodzą obok zniszczonego, solidnego, starego gmaszyska. Mijając Dziką, od przedwojnia nazywaną już ulicą dr. Ludwika Zamenhofa.

Idą, jak kobieta z wózkiem, wzdłuż Gęsiej – na jej wschodnim przedłużeniu widać jeszcze niezabudowany fragment ciągnący się do Franciszkańskiej. W prawym prześwicie między budynkami widoczna już jest wytyczona, ale jeszcze nie zbudowana ulica Anielewicza. Wokoło nowo powstałe osiedle mieszkaniowe. Stare gmaszysko z lewej strony kadru zniknie wkrótce z mapy miasta. Lepiej widoczne jest na zdjęciu z 1959 roku, kiedy wyraźniej kontrastuje z nieukończonymi jeszcze budynkami mieszkalnymi przy Zamenhofa.

Gmaszysko to wybudowane w latach 1784 – 1786 koszary Artylerii Koronnej przy Dzikiej według projektu Stanisława Zawadzkiego (uzdolnionego architekta i oficera korpusu inżynierów, budowniczego innych koszarów warszawskich, Wiejskiego Ustronia zwanego później Frascati dla księcia Kazimierza Poniatowskiego, cenionego również w Wielkopolsce za udane budowle pałacowe).

Wedle opisu profesora Marka Kwiatkowskiego gmach miał trójryzalitową fasadę, ozdobioną pośrodku czterokolumnowym portykiem z trójkątnym szczytem oraz portykami pozornymi, na skrajach zwieńczonych attykami. Choć zwarty czworobok koszar nie liczył się z osiami krzyżujących się ulic Dzikiej i Franciszkańskiej, to jednak dzięki swej skali wyrastał ponad drewnianą, sąsiednią zabudowę, tworząc monumentalny akcent dzielnicy.

Rejon ten miał szczęście do wojskowych inwestycji. Na przykład przy końcu Gęsiej i Pawiej dwadzieścia lat wcześniej wzniesiono Prochownię dokąd przeniesiono zapasy prochu ze staromiejskiej Baszty przy ul. Mostowej. Przy Gęsiej zbudowano także Ludwisarnię zaprojektowaną przez Aignera.

Zanim koszary Artylerii Koronnej stały się dalej siedzibą Pułku Wołyńskiego, a od 1819 roku Szkołą Bombardierów – 15 kwietnia 1794 roku miało tu miejsce potajemne spotkanie na którym ustalono termin insurekcji warszawskiej. Może tą samą drogą, jak wytyczone na zdjęciu ulice, ze Starego Miasta przybył Jan Kiliński? Był przecież uczestnikiem tajnej narady. Razem z nim przywódcami powstania zostali: kapitan Gwardii Pieszej Koronnej Fryderyk Melfort, pułkownik Gwardii Konnej Koronnej Dionizy Poniatowski, kapitan Gwardii Konnej Koronnej Stanisław Kosmowski, major artylerii Józef Górski, major regimentu pieszego Działyńskiego Józef Zedlitz. Powstanie rozpoczął 17 kwietnia regiment Gwardii Pieszej Koronnej w koszarach Żoliborza, dalej Gwardia Konna Koronna zaatakowała baterie rosyjskie ustawione za Żelazną Bramą.

W tym czasie lud Warszawy zdobył Arsenał i zabrał magazynowane tam karabiny. W Wielką Sobotę 19 kwietnia 1794 roku Warszawa była wolna.Przez wiele swoich ostatnich lat koszary Artylerii Koronnej pełniły funkcje więzienia, głównie wojskowego. Powojennych ostatków, w niezłym stanie jak na zdjęciach z 1959 i 1961 roku, nie odbudowano.

Dzisiaj znajduje się tutaj duży, zazieleniony skwer wyznaczony ulicami Anielewicza, Zamenhofa, Lewartowskiego i Karmelicką. Od 1948 roku po środku samotnie stał pomnik Bohaterów Getta, dwadzieścia lat temu dołączył odsłonięty trakt Męczeństwa i Walki Żydów, który składa się z 16 bloków szarego granitu poświęconych pamięci setkom tysięcy Żydów wymordowanych przez Niemców w warszawskim Gettcie i obozach zagłady w latach 1940 – 1943. W północno-zachodnim narożniku jest także niewielki skwer Williego Brandta z pomnikiem który zdobi płaskorzeźba kanclerza Niemiec przyklękającego przed pomnikiem Bohaterów Getta. Pomnik ten jest także symbolem unormowania stosunków polsko-niemieckich wieńczących wieloletnie starania o uznanie naszej granicy zachodniej na Odrze i Nysie.

W planie zdjęcia z 1961 roku pojawia się dzisiaj ogrodzenie budowanego w szybkim tempie Muzeum Historii Żydów Polskich. Powstająca nietypowa kubatura muzealna jest efektem konkursu architektonicznego – realizowana jest zwycięska wizja zespołu fińskich architektów Rainera Mahlamaki i Ilmari Lahdelma.

Wraz z mijającą historią miasta płynie życie jego mieszkańców. Z trójki dzieciaków ze zdjęcia z 1961 roku dziewczynka w bereciku jest dzisiaj szanowaną profesor akademicką, chłopak w jasnej kurtce jest podobnie szanowanym nauczycielem licealnym, a będący pomiędzy nimi dziesięciolatek równie krzepko jak onegdaj ściska w dłoniach kolejne aparaty fotograficzne w pogoni za trudnymi kanonami fotograficznego Olimpu.

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane