Brakuje soli dla ulic. Czy zastąpi ją piasek i żwir?
Firmy odśnieżające mają problem z zakupem chlorków: sodu i wapnia. Jeśli sypnie śnieg i zmrozi, Warszawa nie utrzyma standardu czarnej jezdni.
Na odśnieżanie ulic i chodników Zarząd Oczyszczania Miasta wydał tej zimy ponad 60 mln zł, czyli 3/5 przewidzianej kwoty. To złoty czas dla firm odśnieżających, których wynagrodzenie zależy od liczby wyjazdów do solenia (to tzw. akcja alfa) i płużenia (akcja beta). Ale ostatnio mają problem.
– Pojawiły się kłopoty z dostawami soli i chlorku wapnia. Popyt jest tak duży, że towaru brakuje, a ceny wzrosły– mówi Krzysztof Kędzierski z firmy Sita. – Na razie jeszcze mamy zapasy – twierdzi.
– Źródła dostaw mieszanek chemicznych powoli wysychają – przyznaje prezes firmy Trans-Formers Witold Zinczuk. – Rynek nie był gotowy na tak surową zimę. Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do tego, że zimy są łagodniejsze – tłumaczy.
Solarki w stolicy posypują jezdnie chlorkiem sodu – czyli solą – zwilżoną solanką o stężeniu 20 proc. Kiedy temperatura spada poniżej minus pięciu stopni, do soli dodaje się chlorek wapnia.
Firmy kupują materiał w Polsce (np. w kopalni soli w Kłodawie), ale też na Ukrainie, Białorusi i w Szwecji. Zapotrzebowanie jest rekorodowe. Jedna akcja alfa w Warszawie może pochłonąć ponad tysiąc ton soli (to katastrofa dla zieleni i aut).
Nieoficjalnie przedstawiciele firm przyznają, że w razie kolejnych serii opadów śniegu, zostaną bez mieszanek soli. Pojawiły się spekulacje na temat posypywania stołecznych ulic piaskiem i żwirem – jak w Skandynawii.
– Ewentualna zmiana technologii to decyzja Rady Warszawy. Nie bierzemy tego wariantu pod uwagę – mówi rzeczniczka ZOM Iwona Fryczyńska.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.