Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Widok z Pałacu Kultury

Monika Kuc 24-01-2010, ostatnia aktualizacja 24-01-2010 18:05

Budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie ruszy w 2011 r. Nowy obiekt zmieni wygląd otoczenia Pałacu Kultury.

autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

– Porównywaliśmy place w różnych miastach i ustaliliśmy, że plac Defilad przy PKiN jest największy w Europie – mówił na spotkaniu w Warszawie Günther Vogt, wybitny szwajcarski architekt krajobrazu, współpracujący z Christianem Kerezem, który zaprojektował przyszłe Muzeum Sztuki. – Myślę, że o rozmiarach placu Defilad przesądziły względy polityczne. Oglądałem go z dołu i z góry. Z obu tych perspektyw czułem się mały. Być może o to chodziło.

Vogt i Kerez mają świadomość, że nie tworzą w próżni. Chcieliby nadać placowi Defilad bardziej ludzką skalę i przyjazny charakter. Wspierają ich władze stolicy, planujące przeprowadzenie międzynarodowego konkursu architektonicznego na projekt otoczenia Muzeum Sztuki Nowoczesnej, w którym Vogt byłby członkiem jury.

– Niczego z góry nie zamierzamy narzucać – zastrzega Vogt. Zależy nam na zainicjowaniu publicznej dyskusji jeszcze przed konkursem, aby określić oczekiwania przyszłych użytkowników.

Jego zdaniem kluczową sprawą jest odpowiedź na pytanie, czy chcemy w otoczeniu muzeum mieć plac czy park? Jeżeli plac, trzeba rozważyć, co na nim postawić: pomnik, współczesną rzeźbę, a może poprzestać na dekoracyjnej mozaice (której np. geometryczny wzór pełniłby zarazem rolę drenażu, odprowadzającego wodę). Sam Vogt najchętniej widziałby na placu Defilad fontannę.

Trzeba też określić, czy to ma być miejsce relaksu i towarzyskich spotkań, czy również wielkich koncertów. – Jeżeli wybierzemy park, to musimy zdecydować, czy drzewa mają wyrosnąć na całym placu Defilad, czy wystarczy istniejący park Świętokrzyski z dodatkiem niewielkich pasm zieleni w obramowaniu dziedzińca Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Makieta otoczenia PKiN, którą wykonali Vogt z Kerezem – z dosadzonymi drzewami od strony Marszałkowskiej – to jeden z wielu możliwych wariantów.

Czytaj więcej na www.rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane