Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

"Boska Tragedia" Maciej Łazowski *****

Dominika Węcławek 06-05-2010, ostatnia aktualizacja 06-05-2010 22:35

Nie każdy ojciec bywa dumny ze swych dzieci, nie każdy twórca obnosi się ze swymi wynalazkami. I chociaż Bóg od lat uchodził za "naj" i "wszech", Maciej Łazowski w swym komiksie pokazuje, że i on ma chwile słabości.

źródło: materiały prasowe

"Tak sobie patrzę od dłuższego czasu na ten świat i... cóż, jestem rozczarowany" – brzmi jak list samobójcy. A jednak są to słowa wypowiedziane przez samego Stwórcę, który pewnego pięknego dnia obwieszcza wszystkim (no... prawie) ludziom, że lada chwila przestaną istnieć. Zupełnie jak dinozaury, które Bóg uznał za dużo fajniejsze od Homo Sapiens.

W ten oto sposób rozpoczyna się "Boska Tragedia" Macieja Łazowskiego. Jedni zaczynają dopatrywać się znaków nadchodzącej katastrofy w najmniejszych szczegółach, inni toczą naukowe debaty. Papież usiłuje dopytać się u źródeł czy to aby prawda... I nic już nie jest takie jak dawniej.

Kreskówkowe ilustracje, pastelowe barwy kontrastujące z czarnym poczuciem humoru, jak i scenariusz zakładający pojawienie się Jezusa na Ziemi budzą natychmiastowe skojarzenia z serią "Wartości Rodzinne" Michała "Śledzia" Śledzińskiego. W miarę czytania jednak to wrażenie stopniowo się zaciera. Maciej Łazowski, mimo, że debiutuje na papierze jako autor dłuższej formy, ma już swój styl.

Dobrze też radzi sobie ze stopniowaniem napięcia, jak i z układaniem w spójną całość fragmentów z życia poszczególnych pojawiających się na kartach komiksu postaci. Pokazuje też, że jako baczny obserwator otoczenia, potrafi stworzyć coś więcej niż zabawną, mocno przy tym uszczypliwą krytykę konsumpcjonizmu. Łazowski za pomocą prostych środków potrafi uchwycić to, co najistotniejsze w mechanizmach nakręcających współczesny świat.

Jeden kadr wystarczy tu czasem za cały rozdział alterglobalistycznego manifestu, ale mniejsza z tym. "Boska Tragedia" jest tak dobra z powodów zupełnie pozaideologicznych. Autentycznie bawi, nie ubliża inteligencji czytelnika wyjaśniając zbyt wiele, zachwyca absurdalnymi scenkami rodem z Monty Pythona czy Douglasa Adamsa i dostarcza przyjemności świetnie napisanymi dialogami.

Jeśli talent rysownika i scenarzysty prezentuje się tak w pierwszej odsłonie, należy tylko pogratulować i niecierpliwie wyczekiwać kolejnych albumów. Komu zaś mało, w Internecie wciąż może znaleźć cenione serie ("Bug City" oraz "Hell Hotel") młodego twórcy

Maciej Łazowski

”Boska tragedia”

wyd. Kultura Gniewu

premiera: kwiecień 2010

cena: 26.90 zł

ocena 5/6

Życie Warszawy

Najczęściej czytane