Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Prezydent rozliczona: krytyka bez awantury

Izabela Kraj 28-04-2010, ostatnia aktualizacja 29-04-2010 09:17

Niespodzianki nie było. Za absolutorium dla Hanny Gronkiewicz-Waltz głosowały PO i SLD, przeciwko były – PiS i SdPl.

autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa

Za pozytywnym rozliczeniem prezydent Warszawy z ubiegłorocznego budżetu było 35 radnych, przeciwko 17. Dwoje wstrzymało się od głosu. Prezydent oceniła: – W 2009 r. Warszawa była „zieloną wyspą” na mapie gospodarczej. Z inwestycjami za 2,1 mld zł, najwyższym możliwym ratingiem, emisją obligacji, bezpiecznym zadłużeniem (39,8 proc. dochodów).

Opozycja przypuściła tylko jeden atak. Po żałobie narodowej PiS postanowiło być powściągliwe.

– Mieliście lepsze niż my warunki do realizacji inwestycji, a nie wykorzystaliście szansy. Wykonanie planu inwestycji było najgorsze od siedmiu lat – mówił radny Dariusz Figura (PiS). Zestawił stolicę z innymi miastami, i nie wypadła ona najlepiej.

Wykazywał m.in. że cięcia inwestycyjne były niewspółmierne do spadku dochodów miasta w ubiegłym roku. – Na każdą złotówkę spadku dochodów, Warszawa ścięła 8 zł z inwestycji. Inne miasta były w trudniejszej sytuacji, a oszczędzały głównie na wydatkach bieżących a nie inwestycjach – dowodził radny Figura.

Porównał też, jaką część całego budżetu stanowią wydatki inwestycyjne. W stolicy jest to 24,8 proc, we Wrocławiu – 43,5 proc, w Poznaniu – 35 proc, większy wskaźnik od stolicy ma też Gdańsk i Łódź.

Awantura już wisiała w powietrzu, gdy odpowiadając radnym, wiceprezydent Jacek Wojciechowicz stwierdził, że statystykami można się do woli przerzucać. – Zawsze jedna strona będzie mówić że szklanka jest do połowy pusta, a druga, że do połowy pełna – stwierdził. I wymieniał realizowane obecnie inwestycje jako przykład, że „nigdy nie budowało się więcej niż dziś“. Wśród nich znalazły się: most Północny, Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Historii Żydów Polskich, oczyszczalnia Czajka... Nie wspomniał, że wszystkie zapoczątkowało PiS za kadencji Lecha Kaczyńskiego. Radni prowokację jednak przemilczeli. – Nie ma nastroju do politycznych przepychanek – komentowali później.

Za to rajcy SLD skrytykowali... sami siebie. Żałowali, że we wrześniu 2009 r. dokonali zbyt radykalnych cięć w inwestycjach. Ratusz zmniejszył je wtedy o ok. 800 mln zł. – Daliśmy się uwieść urokowi skarbnika, który przedstawiał katastroficzne perspektywy, a te na szczęście nie sprawdziły się – mówił radny Dariusz Klimaszewski (SLD). Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała jednak, że w tym roku czeka radę jeszcze zmiana budżetu inwestycyjnego. – Być może niektóre projekty uda się jeszcze do budżetu wprowadzić – stwierdziła prezydent. Ale konkretów nie podała.

Odnosząc się do krytyki PiS prezydent stwierdziła: – Rzeczywistość inwestycyjną mierzy się nie na wykresach, a na ulicach, placach, drogach, na których trwają budowy i remonty.

W 2009r. , mimo kryzysu, dochody miasta udało się zrealizować w 105 procentach – 10,1 mld zł. Wydatki były oczywiście większe – 11,3 mld zł. Z Unii Europejskiej Warszawa pozyskała 234 mln zł i pod tym względem uplasowała się na absolutnym czele rankingu dużych miast. Na jednego mieszkańca stolicy przypada 150 zł z unijnych funduszy. Drugi Wrocław ma wskaźnik 146 zł, trzecia – Łódź – 137 zł.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane