Tatsu Taro syn smoka ****
Japońska baśń uhonorowana Nagrodą im. H.Ch. Andersena i przetłumaczona na wiele języków, w polskiej wersji zyskała piękną, stylową oprawę i świetne tłumaczenie z cennymi przypisami.
Tatsu po japońsku znaczy smok. Leniwy wiejski chłopak Taro zyskał ten przydomek nie wiedzieć czemu. Ani nie jest dzielny, ani silny, ani wspaniały. Ma tylko po obu stronach tułowia znamiona przypominające łuski.
Taro nie przejmuje się przydomkiem. Żyje radośnie i beztrosko. Jest przyjacielem zwierząt i spotkanej na górze dziewczynki Ayi, pięknie grającej na flecie. Kiedy jednak Ayę porywa zazdrosny o jej muzyczny talent Czerwony Diabeł, z zapamiętaniem wybijający rytmy na bębenku, Tatsu Taro podejmuje wyzwanie. Wyrusza na wyprawę. Chce uwolnić przyjaciółkę ale też pragnie odkryć tajemnicę swojej matki. I swoją. Musi w końcu się dowiedzieć, dlaczego cień smoka towarzyszy mu od wczesnego dzieciństwa.
Baśń japońskiej autorki rozwija się niespiesznie, ze strony na stronę, dostarczając jednak czytelnikom coraz więcej emocji. Przepiękne ilustracje Piotra Fąfrowicza z wielkim smakiem dopełniają historię. Oddają odmienny, egzotyczny charakter wschodniej kultury i folkloru, w którym sytuacje i postaci znane z europejskich baśni potrafią pełnić rolę całkiem inną od tej, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Tu diabeł bywa eksmitowany... do nieba, a smok wcale nie okazuje się krwawą bestią pożerającą dziewice. Wśród ludzi i zwierząt pojawiają się niezwykłe skrzydlate istoty – tengu: podobne do człowieka, czerwone na twarzy, z długimi nosami. Czasami złośliwe, ale też wyrozumiałe i pomocne. Jak w czasie wędrówki Tatsu Taro.
Autorowi polskiego tłumaczenia, Zbigniewowi Kiersnowskiemu należy się ukłon nie tylko za przełożenie tekstu, ale też za umieszczone na marginesach wyjaśnienia. Dzięki nim czytelnik dowiaduje się np. jak wyglądają i smakują owoce kaki czy akebi, z czego robi się uwielbiane przez bohatera dango (gotowane na parze kulki) i czym jest shikiri (pozycja zawodników sumo) lub uwate-nage (technika rzutu w sumo). Edytor dopełnił całość, nawiązującą do wschodniej kaligrafii formą śródtytułów. Tylko oglądać i, oczywiście, czytać.
Miyoko Matsutani "Tatsu Taro, syn smoka" ****
Wydawnictwo Media Rodzina Poznań 2010
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.