Tylko czyhają na hasło do konta
Najwięcej wirusów atakuje komputery w Warszawie – wynika z najnowszego raportu firmy zajmującej się bezpieczeństwem w sieci.
Aż 15 proc. szkodliwych programów, które pojawiły się w Polsce w komputerach, zainfekowało urządzenia w stolicy. Warszawa po raz kolejny znajduje się na czele rankingu zarażonych, choć liczba ataków spadła prawie o 5 proc.
– Stolica zawsze będzie najbardziej narażona na ataki, bo tam znajdują się najważniejsze urzędy i najwięcej firm – mówi analityk zagrożeń Maciej Ziarek z firmy Kaspersky Lab, która przygotowała raport. – Dane zgromadzone na ich komputerach i serwerach są interesujące dla sieciowych przestępców.
Najczęściej warszawiaków atakują trojany, czyli programy umożliwiające szpiegowanie komputera przez Internet. – Wcześniej bardziej popularne były proste wirusy, czyli programy, które robią różne szkody na komputerze (kasowanie danych, zmiany w systemie). Jednak cyberprzestępcy wolą trojany, bo te przynoszą im zysk – mówi Maciej Ziarek. – Dzięki nim można ukraść prywatne dane, hasło do poczty elektronicznej, a nawet do konta bankowego.
Jak radzą sobie z atakami urzędy? – Od kilku miesięcy zauważyliśmy zwiększoną ilość szkodliwych programów, cały czas są też drobne ataki hakerskie – mówi informatyk Maciej Mierzejewski z Urzędu Wojewódzkiego. – Na szczęście jak dotąd w naszym urzędzie nie udało im się przejść przez zabezpieczenia. Nie można jednak powiedzieć, że jesteśmy na 100 proc. zabezpieczeni, bo przecież cały czas powstają nowe wirusy i trojany. Niechciane programy dostać się chcą też do systemu stołecznego ratusza. – Jak każda firma, my też odnotowujemy ataki – mówi Katarzyna Pieńkowska z urzędu miasta.
– Nasze systemy bezpieczeństwa starają się jednak je blokować. Czasem systemy zawodzą.
– Niedawno zaatakował nas wirus i padł nam przez to komputer – wspomina szefowa firmy kurierskiej Szybki Lopez Magdalena Konopnicka. – Bałam się, że stracę wszystkie dane, a zbierałam je kilka lat. Na szczęście udało się je odzyskać. Od tego czasu kopie zapasowe plików robimy co tydzień, a program antywirusowy zmieniliśmy na lepszy.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.