Dopalacze tylko w prywatnych domach
Miasto mówi dopalaczom: „nie”. Sprzedaż tych substancji w miejskich budynkach będzie nielegalna. Burmistrzowie już robią stosowne zastrzeżenia w konkursach na wynajem lokali.
Sprzedaż tzw. dopalaczy (legalnych środków odurzających) lub innych substancji psychoaktywnych nie powinna być prowadzona w obiektach należących do m.st. Warszawy – takie zalecenie wydała burmistrzom dzielnic prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zalecenie dotyczy komunalnych lokali użytkowych oraz miejskich targowisk.
– Nie myślę, żebyśmy od razu zrobili rewolucję i zlikwidowali wszystkie punkty z dopalaczami – przyznaje wiceprezydent Andrzej Jakubiak. – Ale systematyczną pracą możemy przynajmniej spróbować ograniczyć liczbę punktów sprzedaży takich środków.
Wola właściciela
Skąd taki pomysł? – Mieliśmy sygnały z dzielnic, że są protesty mieszkańców w sprawie sklepów z dopalaczami, zwłaszcza tych w pobliżu szkół – przyznaje Zofia Trębicka, szefowa miejskiej komisji rozwoju gospodarczego. Przypomina, że w 2009 roku Sejm uniemożliwił handel 17 substancjami szkodliwymi dla zdrowia, m.in. benzylopiperazyną, ale na rynku pojawiły się szybko specyfiki zastępcze.
– Ich sprzedaż jest legalna – przypomina rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej Alicja Jurkowska. Dodaje, że urząd kontroluje tylko, czy od sprzedaży odprowadzane są odpowiednie podatki. Prowadzi też ewidencję. Z danych UKS wynika, że na terenie województwa jest 60 punktów sprzedaży dopalaczy, a w samej Warszawie – 30.
– Ale to są te tzw. punkty pewne, w których jest oficjalna sprzedaż artykułów tego typu – dodaje Jurkowska. – Mamy jednak świadomość, że te substancje psychoaktywne są sprzedawane także w innych sklepach jako asortyment dodatkowy.
Dane straży miejskiej mówią nawet o 43 takich punktach. Ile z nich mieści się w lokalach miasta, nie wiadomo. – Mamy świadomość, że sprzedaż wielu dopalaczy jest legalna – mówi wiceprezydent Jakubiak. – Ale to właściciel decyduje, co ma być w jego budynkach czy na targowiskach. A my dopalaczy sobie nie życzymy.
Nowych nie będzie
– Właśnie w dwóch przypadkach unieważniliśmy konkurs na wynajem lokali użytkowych. Przypuszczaliśmy, że będą w nich sprzedawane dopalacze – mówi wiceburmistrz Woli Marek Lipiński. Przyznaje, że zalecenie ma raczej charakter przyszłościowy. – Starych umów wypowiedzieć nie możemy. Ale możemy ich np. w przyszłości nie przedłużyć, nie zgodzić się na podnajem części sklepu.
– Już w czasie ogłaszania nowych konkursów na wynajem robimy zastrzeżenia, że handel dopalaczami jest wykluczony. Takie zapisy stosujemy też w trakcie podpisywania umów o najem lub dzierżawę – zgodnie mówią burmistrz Targówka Grzegorz Zawistowski i wiceburmistrz Bielan Kacper Pietrusiński.
Wiceburmistrz Pragi-Południe Adam Grzegrzółka dodaje, że jeśli okaże się, iż najemca sprzedaje jednak dopalacze, dzielnica może natychmiast wypowiedzieć umowę.
Włodarze dzielnic przyznają jednak, że czasami nazwa sprzedawanego asortymentu nie zawsze mówi o tym, że są to substancje psychoaktywne. – Często nazywają się „przedmiotami kolekcjonerskimi” – przyznaje Trębicka.
Burmistrzowie deklarują, że w konkursach na wynajem lokali będą domagali się precyzyjnych ofert. – Dopalaczy nie wyeliminujemy, ale możemy ograniczyć ich sprzedaż. W taki sposób udało się zmniejszyć np. liczbę automatów do gier – tłumaczy Jakubiak.
Warszawa to niejedyne miasto, które walczy z dopalaczami. W podobny sposób poradził już sobie z nimi Nowy Targ. Próbuje Szczawnica.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.