Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dopalacze tylko w prywatnych domach

Monika Górecka-Czuryłło 18-07-2010, ostatnia aktualizacja 19-07-2010 22:18

Miasto mówi dopalaczom: „nie”. Sprzedaż tych substancji w miejskich budynkach będzie nielegalna. Burmistrzowie już robią stosowne zastrzeżenia w konkursach na wynajem lokali.

W miejskich lokalach nie będzie dopalaczy
źródło: lapis
W miejskich lokalach nie będzie dopalaczy

Sprzedaż tzw. dopalaczy (legalnych środków odurzających) lub innych substancji psychoaktywnych nie powinna być prowadzona w obiektach należących do m.st. Warszawy – takie zalecenie wydała burmistrzom dzielnic prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zalecenie dotyczy komunalnych lokali użytkowych oraz miejskich targowisk.

– Nie myślę, żebyśmy od razu zrobili rewolucję i zlikwidowali wszystkie punkty z dopalaczami – przyznaje wiceprezydent Andrzej Jakubiak. – Ale systematyczną pracą możemy przynajmniej spróbować ograniczyć liczbę punktów sprzedaży takich środków.

Wola właściciela

Skąd taki pomysł? – Mieliśmy sygnały z dzielnic, że są protesty mieszkańców w sprawie sklepów z dopalaczami, zwłaszcza tych w pobliżu szkół – przyznaje Zofia Trębicka, szefowa miejskiej komisji rozwoju gospodarczego. Przypomina, że w 2009 roku Sejm uniemożliwił handel 17 substancjami szkodliwymi dla zdrowia, m.in. benzylopiperazyną, ale na rynku pojawiły się szybko specyfiki zastępcze.

– Ich sprzedaż jest legalna – przypomina rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej Alicja Jurkowska. Dodaje, że urząd kontroluje tylko, czy od sprzedaży odprowadzane są odpowiednie podatki. Prowadzi też ewidencję. Z danych UKS wynika, że na terenie województwa jest 60 punktów sprzedaży dopalaczy, a w samej Warszawie – 30.

– Ale to są te tzw. punkty pewne, w których jest oficjalna sprzedaż artykułów tego typu – dodaje Jurkowska. – Mamy jednak świadomość, że te substancje psychoaktywne są sprzedawane także w innych sklepach jako asortyment dodatkowy.

Dane straży miejskiej mówią nawet o 43 takich punktach. Ile z nich mieści się w lokalach miasta, nie wiadomo. – Mamy świadomość, że sprzedaż wielu dopalaczy jest legalna – mówi wiceprezydent Jakubiak. – Ale to właściciel decyduje, co ma być w jego budynkach czy na targowiskach. A my dopalaczy sobie nie życzymy.

Nowych nie będzie

– Właśnie w dwóch przypadkach unieważniliśmy konkurs na wynajem lokali użytkowych. Przypuszczaliśmy, że będą w nich sprzedawane dopalacze – mówi wiceburmistrz Woli Marek Lipiński. Przyznaje, że zalecenie ma raczej charakter przyszłościowy. – Starych umów wypowiedzieć nie możemy. Ale możemy ich np. w przyszłości nie przedłużyć, nie zgodzić się na podnajem części sklepu.

– Już w czasie ogłaszania nowych konkursów na wynajem robimy zastrzeżenia, że handel dopalaczami jest wykluczony. Takie zapisy stosujemy też w trakcie podpisywania umów o najem lub dzierżawę – zgodnie mówią burmistrz Targówka Grzegorz Zawistowski i wiceburmistrz Bielan Kacper Pietrusiński.

Wiceburmistrz Pragi-Południe Adam Grzegrzółka dodaje, że jeśli okaże się, iż najemca sprzedaje jednak dopalacze, dzielnica może natychmiast wypowiedzieć umowę.

Włodarze dzielnic przyznają jednak, że czasami nazwa sprzedawanego asortymentu nie zawsze mówi o tym, że są to substancje psychoaktywne. – Często nazywają się „przedmiotami kolekcjonerskimi” – przyznaje Trębicka.

Burmistrzowie deklarują, że w konkursach na wynajem lokali będą domagali się precyzyjnych ofert. – Dopalaczy nie wyeliminujemy, ale możemy ograniczyć ich sprzedaż. W taki sposób udało się zmniejszyć np. liczbę automatów do gier – tłumaczy Jakubiak.

Warszawa to niejedyne miasto, które walczy z dopalaczami. W podobny sposób poradził już sobie z nimi Nowy Targ. Próbuje Szczawnica.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane