Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Warszawa widziana z góry

Agnieszka Grotek 28-07-2010, ostatnia aktualizacja 29-07-2010 08:08

W weekend osoby z Klubów Wysokich zwiedzą stolicę i zatańczą na swoim balu.

autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
*Michał i Witold z Warszawy wybierają się na sobotni bal
autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
*Michał i Witold z Warszawy wybierają się na sobotni bal

W Warszawie do Klubu Wysokich należy 190 osób. Ponad 120 z nich to panie. Najwyższy pan ma 211 cm wzrostu. Kobiety, które chcą wstąpić do klubu, muszą mieć przynajmniej 180 cm wzrostu, a panowie – 190 cm.

W sobotę i niedzielę podczas zjazdu Klubów Wysokich odwiedzą ich koledzy z innych miast. Hitem imprezy będzie sobotni bal w klubie Proxima. – To już czwarta edycja tej imprezy. Zgłosiło się ponad 200 osób z całej Polski. Będzie superzabawa – mówi Michał Miśta. Wielcy warszawscy przygotowali też coś dla niższych mieszkańców stolicy. – Na zjazdach chcemy się nie tylko dobrze bawić, ale też zrobić coś pożytecznego. W tym roku organizujemy zbiórkę krwi – mówi organizator Michał Miśta, który sam ma 192 cm wzrostu. W ramach tej akcji w sobotę w godz. 9 – 13 na terenie kampusu SGGW przy ul. Nowoursynowskiej 161 osoby pełnoletnie (bez względu na wzrost) będą mogły oddać krew.

W programie zjazdu znalazło się wiele wycieczek po Warszawie. Wysocy wjadą na tarasy widokowe Pałacu Kultury i Nauki oraz biblioteki UW. Chętni pójdą do zoo.

A jak wysokim żyje się na co dzień? – Chyba podobnie jak osobom mniejszym. Teraz w sklepach są ubrania i buty w różnych rozmiarach, więc z zakupami problemu nie ma. Jedynie eleganckie spodnie muszę zamawiać u krawców – opowiada Justyna Rydel, 197 cm wzrostu.

Największym utrapieniem dla nich są meble. – Wszystkie meble do domu musiałem robić na specjalne zamówienie – przyznaje Miśta.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane