Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Age of Jape sprzedany za 185 tys. złotych

Jan Zabieglik 27-10-2008, ostatnia aktualizacja 27-10-2008 21:31

Najwyższą cenę – 185 tys. zł – podczas pierwszego dnia dorocznej, jesiennej aukcji koni wyścigowych na Służewcu zapłacono za dwuletniego Age of Jape’a.

Jak głosi ludowa mądrość, nie kupuje się kota w worku. Tym większej ostrożności, wyczucia i znajomości rzeczy wymaga więc kupno wysokiej klasy folbluta.

Dlatego też czescy biznesmeni, którzy od kilku dobrych lat wykupują, czasami na pniu, najlepsze konie polskiej hodowli, przysłali na tegoroczną aukcję mocną reprezentację tamtejszych wyścigowych trenerów.Age of Jape’a, który w niedzielę wygrał na Służewcu najważniejszą nagrodę dla dwulatków (Ministerstwa Rolnictwa), kupił za 185 tys. zł dobrze znany w polskim środowisku wyścigowym Frantiszek Holczak.

Licytacja Age of Jape’a, która rozpoczęła się od 50 tys. zł, była niestety jednym z nielicznych rodzynków pierwszej części dwudniowej aukcji. Ze 140 koni, pokazanych wczoraj na ringu pod wielkim namiotem rozstawionym w Alei Wyścigowej, pod młotek poszło tylko 28.

Drugą cenę – 75 tys. zł – osiągnął zaprezentowany w pierwszej kolejności pięcioletni ogier Bars, specjalizujący się w biegach z płotami. Został on sprzedany do Włoch, gdzie obecnie, co jest swego rodzaju kuriozum, od tygodnia trwa strajk na torach wyścigowych.

Największą aktywność wykazywała wczoraj grupa kupców z Kazachstanu. Kupili oni kilkanaście koni, ale płacili za nie niskie ceny, od czterech do kilkunastu tysięcy.

Dziś początek aukcji, zorganizowanej przez firmę Cartrans, o godz. 12.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane