W Legii trener na dwa tygodnie

Mecz na szczycie w Gliwicach. Aleksandar Vuković drugi raz poprowadzi Legię w ligowym meczu.

Nie milknie rechot z Michała Probierza, który zapowiedział walkę o mistrzostwo Polski z Cracovią, a po dwóch kolejkach jego zespół nie wywalczył jeszcze punktu, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a dodatkowo Michał Helik w meczu z Lechem Poznań nie wykorzystał rzutu karnego.

Probierz słynie z nietypowych zachowań, błyskotliwych, często kontrowersyjnych wypowiedzi. Jego stwierdzenie o „walce o mistrzostwo" zaczęło żyć własnym życiem.

Te słowa, wyrwane z kontekstu, stały się źródłem tak uwielbianej przez internautów „beki". Tymczasem Probierz powiedział to w obecności piłkarzy Cracovii, na konferencji poprzedzającej start ligi i słowa te były raczej przekazem na użytek wewnętrzny i sposobem motywacji zawodników.

Oczywiście tak doświadczony i obeznany z mediami szkoleniowiec musiał zdawać sobie sprawę z tego, że nikt nie będzie się bawił w niuansowanie. Dlatego gdy po porażkach ze Śląskiem Wrocław i Lechem zespół Probierza osiadł na dnie tabeli, kibice pławią się w złośliwościach. W poniedziałek Cracovia będzie miała szansę na pierwsze w tym sezonie punkty, gdyż podejmie u siebie Arkę Gdynia.

Tymczasowy szkoleniowiec Legii Aleksandar Vuković w swoim drugim ligowym meczu w karierze trenerskiej (pierwszy raz prowadził zespół jesienią 2016 roku) zmierzy się z Lechią Gdańsk.

Serb jest w trudnej sytuacji, chociaż może być pewien, że zawodnikom nie zabraknie motywacji. Legia odpadła z Ligi Mistrzów, ale w słowackiej Trnawie była bliska doprowadzenia do dogrywki, chociaż mecz kończyła w dziewiątkę.

Vuković został trenerem Legii na dwa tygodnie. Nie może być nawet pewien, czy znajdzie się w sztabie szkoleniowym przyszłego trenera. Dużo zależeć będzie od tego, kto nim zostanie.

Dariusz Mioduski ma jednego wymarzonego kandydata – Adama Nawałkę. Ale czwartkowy „Przegląd Sportowy" napisał, jakoby były selekcjoner postawił tak zaporowe warunki, że szef Legii nie mógł ich przyjąć i rozmowy zerwano. Wszystko jednak wskazuje, że Mioduski nie ma planu B, a Nawałka rzeczywiście nie pali się, by przejmować rozbity zespół w trudnym momencie, bo więcej może stracić, niż zyskać. Dlatego gra ostro i stawia trudne warunki.

W trzeciej kolejce do meczu na szczycie dojdzie w Gliwicach. W sobotę mający na koncie komplet zwycięstw Piast podejmie lidera tabeli, który również wygrał oba swoje, czyli Zagłębie Lubin.

Trener Piasta, były selekcjoner reprezentacji Waldemar Fornalik, zapowiedział, że „forma jego piłkarzy będzie rosnąć". Zagłębie prowadzi z kolei Mariusz Lewandowski, ten sam, którego w akcie desperacji, po czterech latach przerwy, Fornalik powołał do reprezentacji na decydujący o awansie na mundial 2014 mecz z Ukrainą. ©℗

3. KOLEJKA EKSTRAKLASY:

Piątek:

Wisła Płock – Korona Kielce (18:00, Eurosport 2)

Zagłębie Sosnowiec – Pogoń Szczecin 
(20:30, Canal+ Sport)

 

Sobota:

Piast Gliwice – Zagłębie Lubin (18:00, nSport+, Canal+)

Legia Warszawa – Lechia Gdańsk (20:30, Canal+ Sport)

 

Niedziela:

Śląsk Wrocław 
– Lech Poznań (15:30, Canal+ Sport)

Jagiellonia Białystok 
– Wisła Kraków (18:00, Canal+)

Miedź Legnica – Górnik Zabrze (Canal+ Sport)

 

Poniedziałek:

Cracovia – Arka Gdynia (18:00, Eurosport) ∑