Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Postrach bramkarzy

Krzysztof Lech 03-08-2010, ostatnia aktualizacja 04-08-2010 21:11

Przez kolejne dwa sezony mecze ekstraklasy będą rozgrywane piłkami Power Cat 1.10. Są sklejane, a nie szyte, co stanowi nowość na polskich boiskach.

Nowa piłka ekstraklasy Puma PowerCat 1.10
autor: Nowak Piotr
źródło: Fotorzepa
Nowa piłka ekstraklasy Puma PowerCat 1.10
Nowa piłka ekstraklasy
źródło: materiały prasowe
Nowa piłka ekstraklasy

Waży niespełna pół kilograma. Składa się z 20 warstw, jest bardzo szybka i klejona, a nie szyta. To Puma PowerCat 1.10, nowa oficjalna piłka, którą przez najbliższe dwa sezony będą grać zespoły ekstraklasy.

Umowę na kolejne dwa lata podpisali we wtorek na stadionie Legii prezesi Ekstraklasy SA Andrzej Rusko i Puma Polska Piotr Cichecki. – To rewolucja w polskim futbolu. Piłka, którą wybraliśmy, poszczególne warstwy ma klejone, a nie jak dotychczas – zszyte ze sobą – mówi Andrzej Rusko.

– Stawia mniejszy opór, jest szybsza i trudniejsza do obrony. Bramkarze będą z nią mieli problemy. Ale chodzi o to, aby padało więcej bramek – dodaje Rusko. – Prace nad tą piłką trwały kilka lat. Była testowana, poprawiana i znowu poddawana testom – podkreśla Piotr Cichecki, prezes Puma Polska. Puma dostarcza piłki ekstraklasie już od dwóch lat. Obecna umowa gwarantuje dostarczenie na sezon ok. 3 tys. piłek. Każdy klub dostanie oczywiście za darmo po 180 sztuk.

Andrzej Rusko, prezes Ekstraklasy SA: Oferty złożyło kilka firm, ale ostatecznie wybraliśmy Pumę. Piłkę na zasadach dobrowolności przetestowali piłkarze z czterech klubów ekstraklasy. Jestem zaskoczony, bo otrzymaliśmy do testów dwa rodzaje piłek: szytą i klejoną, a piłkarze po raz pierwszy wybrali tę drugą. To początek nowej ery.

Nowa piłka Puma PowerCat 1.10 to wielki postęp i technologiczny krok do przodu. Oprócz dostarczenia piłek, w umowie, którą podpisaliśmy zawarty jest młodzieżowy bonus. Każdy z klubów dodatkowo otrzyma od Pumy dla swoich młodzieżowych grup sprzęt określonej wartości. Ma też możliwość dokupienia dodatkowego sprzętu z dużym upustem.

Piotr Cichecki, prezes Puma Polska: Po raz pierwszy w Polsce wybrano piłkę klejoną. To rewolucja. Myślę, że jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia. Piłka szyta odchodzi do lamusa. PowerCat 1.10 ma dwa lata gwarancji. W tym czasie nie może zmienić swojego kształtu. To dzięki unikalne budowie. Jest odporna na ścieranie dzięki zastosowaniu poliuretanowej warstwy pianki Twin-Layer. Nie wchłania wody. Ta piłka niewiele ma już wspólnego z popularnymi jeszcze nie tak dawno „biedronkami”, czyli piłkami pozszywanymi z wielu pięcio- i sześciokątnych skórzanych elementów. Zmieniają się technologie, powstają nowe materiały więc i piłki ewoluują. Prace nad PowerCat trwały kilka lat, a jej produkcja trwa obecnie kilka minut. Dziennie fabrykę opuszcza kilkadziesiąt tysięcy piłek. Pumą PowerCat będą też grać piłkarze na Cyprze i we Francji w Ligue 1, ale oni wybrali wersję szytą a nie klejoną. Każdy klub otrzymuje na sezon po 180 piłek, ale jak coś się wydarzy, piłki zginą lub zostaną zniszczone, w ciągu 24 godzin możemy dostarczyć nowe. Jest ich tyle, że każdy mecz można rozpoczynać nową.

Adrian Mierzejewski, pomocnik Polonii Warszawa: Nowa piłka jest bardzo szybka, co pomaga w grze ofensywnej. Nie odskakuje od nogi i sprawia sporo problemów bramkarzom. To wszystko po to, aby wpadało więcej goli, co uatrakcyjni nasze rozgrywki. Moim zdaniem Puma PowerCat 1.0 będzie lepsza dla piłkarzy z małą stopą, bo łatwiej ją uderza się z prostego podbicia. Leci nie wysoko, szybko i nagle spada. To moje spostrzeżenia jeśli chodzi o rzuty wolne. Co ważne, ta piłka podczas lotu nie dostaje dziwnych rotacji. Nie kręci się we wszystkie strony. Przy dobrym uderzeniu wiem gdzie poleci. Czym zaskoczyła mnie na początku? Potknąłem się o nią kilka razy, bo jest pokryta specjalną powierzchnią i czasem zostaje pod nogą. Oczywiście piłka sama nie wpadnie do bramki, ale może w tym pomóc. Mam nadzieję, że dla mnie i kolegów z Polonii będzie szczęśliwa w tym sezonie.

Maciej Rybus, napastnik Legii: Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony nową piłką Pumy. Jest dużo lepsza od poprzedniej. Myślę, że najwięcej problemów będzie sprawiać bramkarzom. Jeśli dobrze się w nią kopnie, z prostego podbicia w sam środek, to w powietrzu tak lecie, że trudno ocenić jak zmierza do bramki. Myślę, że dzięki nowej futbolówce w najbliższym sezonie zobaczymy wiele zaskakujących i pięknych bramek. Teraz będziemy częściej strzelać z daleka, bo ta piłka na to pozwala. Po pierwszych próbach i rozmowach z kolegami w Legii jednogłośnie potwierdziliśmy, że PowerCat jest o wiele szybsza od poprzednich piłek. Sama nowa piłka nie zagwarantuje nam dobrego widowiska sportowego, ale dzięki niej możemy obejrzeć bardzo ładne bramki.

Radosław Majdan, dyrektor sportowy Polonii Warszawa, były bramkarz m.in. Polonii, Wisły, Pogoni Szczecin: To bardzo szybka piłka. Dla bramkarzy będzie bardzo nieprzyjemna. A w momencie jak spadnie deszcze w zasadzie trudno będzie przewidzieć, gdzie poleci. Ale piłka nożna idzie w tym kierunku, aby padało coraz więcej bramek, bo w końcu o to chodzi w tej grze.

Jakub Wawrzyniak, obrońca Legii: Jest tendencja, aby nowa piłka sprawiała jak najwięcej problemów bramkarzom. I to na pewno spowoduje Puma PowerCat. Dla mnie jako obrońcy wymaga ona koncentracji przez cały mecz. Chwila nieuwagi i już jej nie ma.

Tomasz Jodłowiec, obrońca Polonii: Dobry obrońca poradzi sobie z tą piłką, chociaż ona zupełnie inaczej odbija się od trawy niż poprzednia, szyta piłka Pumy. Myślę, że więcej problemów z jej opanowaniem mogą mieć napastnicy. Ale to już nie moje zmartwienie.

Patryk Rachwał, pomocnik Polonii: Ta piłka jest dużo szybsza od poprzedniczki. Dobrze się prezentuje i mam nadzieje, że tak jak ładnie wygląda, tak ładne gole będę nią strzelał.

Artur Jędrzejczyk, napastnik Legii: Ja dość często gram głową, dlatego ważne jest dla mnie, aby po takim uderzeniu nie odczuwać jego skutków. Są piłki po uderzeniu których czułem ból głowy. Przy tej piłce tego nie mam, a testuję ją już jakiś czas. Jednak wyskakując do niej trzeba bardzo dokładnie obserwować jak leci, być skoncentrowanym, bo potrafi zaskoczyć.

Informacje o piłce

Nazywa się Puma PowerCat 1.10. Pierwszy raz w historii nie jest zszywana ręcznie, ale specjalnie uformowana, co pozwala na utrzymanie kształtu oraz zmniejsza absorpcję wody. Warstwa unikalnej pianki z technologią TWIN-LAYER, znajdującej się pod poliuretanową powłoką piłki, zapewnia jej dodatkową miękkość a jednocześnie zwiększa siłę wykopu i poprawia jej szybkość. Unikalna konstrukcja 20 paneli przyczynia się do redukcji ilości szwów na piłce, zapewniając przy tym większą kontrolę nad nią. Nieco szersze szwy poprawiają przepływ powietrza wokół piłki, wspomagają jej prędkość oraz zwiększają dystans jaki piłka może przebyć, ze względu na zminimalizowanie oporów powietrza.

Piłka ta może być używana w każdych warunkach atmosferycznych, ponieważ specjalna warstwa pianki poliuretanowej gwarantuje doskonałą odporność na starcia i jakiekolwiek uszkodzenia. Wielowarstwowa struktura gwarantuje jej idealny kształt do dwóch lat użytkowania. Lateksowy pęcherz w połączeniu z technologiami Puma Air Lock (PAL) przy wentylu oraz gwarantują piłce doskonałą charakterystykę lotu. Piłka ta została zaakceptowana przez FIFA jako profesjonalny produkt posiadający najwyższe standardy.

Przy przeciętnym strzale porusza się z prędkością 29 m/s (104,4 km/h). Kluby dostaną dwa modele tej piłki: podstawowy w biało-czarnych kolorach z zielonymi dodatkami i logo Ekstraklasy oraz w wersji zimowej w której biały kolor zastąpi barwa pomarańczowa.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane