Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nowe szaty Europejskiego

Natalia Bet, Robert Biskupski 27-09-2010, ostatnia aktualizacja 28-09-2010 12:57

Hotel Europejski, stojący niedaleko Pałacu Prezydenckiego, przejdzie gruntowny remont. Podwyższona zostanie najwyższa część dachu, zmieni się też jego kształt.

Powojenna odbudowa zmieniła oblicze Hotelu Europejskiego. Zniknęły balkony na pierwszym piętrze, dodano także attykę (balustradę osłaniającą dach) oraz zmieniono kształt dachu.
autor: Dariusz Majgier
źródło: Fotorzepa
Powojenna odbudowa zmieniła oblicze Hotelu Europejskiego. Zniknęły balkony na pierwszym piętrze, dodano także attykę (balustradę osłaniającą dach) oraz zmieniono kształt dachu.
źródło: Archiwum
źródło: Wikimedia Commons

Właściciele hotelu już od dawna chcą wyremontować budynek, którego dach jest w fatalnym stanie. Jeszcze przed nadejściem kryzysu przygotowali kilka różnych koncepcji przebudowy gmachu. Jednak żadna z nich nie uzyskała akceptacji konserwatora zabytków.

Bez balkonów

Do śródmiejskiego urzędu dzielnicy spółka Hotel Europejski wystąpiła o tzw. warunki zabudowy, m.in. na zamontowanie balkonów na wysokości pierwszego piętra, przebudowę geometrii dachu, dodanie dwóch podziemnych pięter oraz rozbudowę przyziemia, czyli najniższej kondygnacji budynku. Inwestor tłumaczy, że o balkony pytał dlatego, że konserwator zalecił mu zachowanie oryginalnej fasady budynku. Firma nie była pewna, czy chodzi o tę XIX-wieczną z balkonami, czy może o powojenną – bez nich. Okazało się, że o drugą.

Kilka lat temu spółka dała urzędnikom do akceptacji plany daleko idących zmian w samej bryle budynku. – Projekty, które dostaliśmy, były szokujące. Wszystkie zostały odrzucone – mówi Ewa Nekanda-Trepka, stołeczna konserwator zabytków.

Zarządcy hotelu chcieli postawić szklaną kopułę i zrobić dach mansardowy (łamany, zbudowany z dwóch oddzielonych od siebie gzymsem powierzchni). Była też propozycja, aby rozebrać attykę, balustradę osłaniającą dach. – Projekty były dosyć toporne, mało nowoczesne, jak ten na sąsiednim Bristolu. Jeden wyglądał jak szklana buła położona na budynku – tłumaczyła wówczas odmowę historyk sztuki Marta Leśniakowska z rady konserwatorskiej przy prezydencie miasta.

Pokoje na strychu

Spółka postanowiła zająć się dwiema ostatnimi kondygnacjami, gdzie znajduje się pusty strych, niewykorzystywany w żaden sposób. Właściciele postanowili więc go przebudować.

– Na już istniejącym czwartym piętrze planujemy renowacje pomieszczeń biurowych, a także adaptację strychu na biura – mówi Loic Guibourge, prezes spółki Hotel Europejski.

– Nie planujemy zmian w bryle budynku. Ściśle współpracujemy z konserwatorem zabytków i stosujemy się do jego zaleceń – podkreśla. Konserwator zgodziła się na to, by rozebrana została najwyższa kondygnacja budynku i powstała nowa. Kalenica, czyli jego najwyższa część, „podjedzie” w górę o 2,5 metra. Dach zostanie wykonany z tego samego materiału co teraz, czyli z blachy patynowanej.

– Pod koniec czerwca do urzędu dzielnicy wpłynął wniosek o pozwolenie na budowę – mówi wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca. – Inwestor nie dostarczył jednak wszystkich dokumentów. Poprosiliśmy o ich uzupełnienie. – Jesteśmy w trakcie załatwiania wszelkich formalności – potwierdza Loic Guibourge.

Szefostwo hotelu zapewnia, że nie zamierza robić żadnych zmian, na które nie zgodzi się miasto. Tłumaczy, że pomysł podwyższenia kalenicy wyszedł od konserwator. Chodzi o to, by była na tym poziomie, co w sąsiednich budynkach. Według Ewy Nekandy-Trepki, problem polega na tym, że w tej chwili nakrycie budynku jest łamane, czyli część połaci jest bardziej pochyła, a część mniej. To jest nowoczesna konstrukcja, powstała przy odbudowie po II wojnie światowej. Po remoncie dach będzie miał taki sam kąt pochylenia jak w XIX w. W związku z czym całość „podjedzie“ w górę.

Trudna decyzja

Jak przebudowa Hotelu Europejskiego ma się do deklaracji prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, że Krakowskie Przedmieście jest zamkniętą całością i nie ma tam miejsca na zmiany?

– Modyfikacje ukryte będą za attyką. Zwracaliśmy uwagę, by zachować obecny charakter budynku. Tylko osoba, która wie, co się zmieniło, dostrzeże różnicę – tłumaczy konserwator Nekanda-Trepka. Dodaje, że kwestia przebudowy hotelu stawiana była na stołecznej radzie ochrony dziedzictwa kulturowego. W sprawie wypowiedział się m.in. prof. Andrzej Rottermund, który dopuścił do nadbudowy hotelu. Mówiąc nawet o tym, że można by rozebrać attykę.

Więcej o sprawie i innych zabytkach na blogu blog.zw.com.pl/zabytki

Historia budynku

Hotel przy Krakowskim Przedmieściu 13 to jeden z najstarszych takich obiektów w Europie o tak wysokiej klasie. I jeden z najsłynniejszych hoteli przed wojną. Budynek powstawał w latach 1855 – 1859 i 1876 – 1877. Jego głównym projektantem był Henryk Marconi, uznany polski architekt pierwszej połowy XIX wieku (twórca m.in. pałacu Zamoyskiego i pałacu Branickich przy Nowym Świecie). Podczas okupacji w hotelu mieszkali Niemcy (wchodził on w granice tzw. dzielnicy urzędniczej). W trakcie Powstania Warszawskiego budynek nie został poważnie uszkodzony. Dopiero pod koniec 1944 roku hitlerowscy saperzy wypalili wnętrza hotelu. W czasie działań wojennych zawalony został narożnik u zbiegu Ossolińskich i Krakowskiego Przedmieścia. Pięć lat później Ludowe Wojsko Polskie zaczęło odbudowywać budynek z przeznaczeniem na uczelnię wojskową. Trafiły do niego biura resortu transportu. Funkcje hotelu przywrócono obiektowi po 1962 roku. Dziś Europejski znany jest w Warszawie z popularnego baru Przekąski Zakąski.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane