Nowe miejsca dla bociana
Ponad 100 nowych miejsc dla rodzących przybędzie w stolicy do 2013 r. Teraz dla wielu pacjentek brakuje łóżek w salach.
Z roku na rok na Mazowszu rodzi się więcej dzieci – wynika z ostatniego raportu urzędu wojewódzkiego. Jeszcze w 2000 r. liczba porodów wyniosła 48 tys., w 2009 r. było to niemal 60 tys.
Tymczasem brakuje miejsc dla rodzących. W 2000 r. było 210 łóżek, w 2009 r. już tylko 192. Mniej jest też miejsc na oddziałach ginekologiczno-położniczych. W stołecznych szpitalach w 2008 r. było ich 623, a w 2009 r. już tylko 617.
Tłok i ciasnota
Dziś wiele rodzących ma problem ze znalezieniem wolnego miejsca na stołecznych porodówkach. Oddziały są przepełnione, pacjentki leżą na dostawkach na korytarzu. Zdarzają się nawet porody w izbach przyjęć czy odsyłanie do innych placówek. – Niekiedy transportujemy rodzące między szpitalami, gdy np. w jednym zajęta jest sala operacyjna czy porodowa – przyznaje dr Marek Niemirski ze stołecznego pogotowia.
Miejscy urzędnicy chcą to zmienić. Zapewniają, że już niedługo warszawianki będą rodziły w bardziej komfortowych warunkach. – Robimy wszystko, aby każda pacjentka miała zapewnione miejsce w sali, a nie na korytarzu. Aby nie trzeba było krążyć od szpitala do szpitala w poszukiwaniu wolnego miejsca – podkreśla Stanisław Kusak, z-ca dyrektora Biura Polityki Zdrowotnej. – Dlatego inwestujemy w rozbudowę trzech miejskich szpitali ginekologiczno-położniczych – dodaje.
Z tych deklaracji cieszą się ciężarne warszawianki. – Na ulicach widzę sporo pań z brzuszkami. Sama rodzę w lutym i liczę, że moja córka przyjdzie na świat w wybranym przeze mnie szpitalu – mówi pani Anna z Żoliborza. – Nie chciałabym zostać odesłana poza stolicę – dodaje.
Więcej przestrzeni
Zmiany na miejskich porodówkach będą widoczne w przyszłym roku. Przy Szpitalu św. Zofii powstał nowy pawilon, który pomieści m.in. izbę przyjęć, blok operacyjny i porodowy oraz oddział patologii ciąży. Budynek jest w stanie surowym zamkniętym, w przyszłym roku będzie wykańczany. Wczoraj postępy prac oceniali miejscy urzędnicy: wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz i dyrekcja Biura Polityki Zdrowotnej. – Po rozbudowie szpital przyjmie jeszcze większą liczbę rodzących i zapewni lepsze warunki – podkreśla Stanisław Kusak.
Jak zapewnia dyrekcja lecznicy, w 2011 r. będzie 45 dodatkowych łóżek dla pacjentek w części „pobytowej“. Dzięki temu świeżo upieczone mamy nie będą leżały już na korytarzach. Zwiększy się też liczba rodzących.
Obecnie lecznica przyjmuje ok. 12 porodów każdego dnia (w 2009 r. łącznie 4776). Po uruchomieniu nowej części będzie to 15 – 16 na dobę. Dzięki temu liczba porodów w szpitalu wzrośnie do 5 tys. rocznie.
W połowie przyszłego roku przybędzie też nowych miejsc dla pacjentek w szpitalu przy ul. Inflanckiej. Lecznica wygospodaruje 12 łóżek po remoncie starej części lecznicy. Już teraz rodzące mają do dyspozycji nowy pawilon z blokiem porodowym i operacyjnym. Szpital uruchomił go na początku września.
Rozbudowuje się także lecznica św. Rodziny przy ul. Madalińskiego. W 2011 r. wystartuje m.in. 40-łóżkowy oddział pediatryczny w nowym budynku. – Wzrośnie też liczba łóżek poporodowych. Na razie jednak ciężko mówić o konkretnych liczbach – informuje Henryk Janiak, z-ca dyrektora do spraw administracyjno-technicznych.
Sześćdziesiąt nowych miejsc położniczych powstanie również w nowym szpitalu pediatrycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Placówka przyjmie pacjentów w 2013 r.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.