Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Szczątki żołnierzy spoczną na Powązkach

Marek Kozubal, Piotr Szymaniak 12-10-2008, ostatnia aktualizacja 13-10-2008 14:30

Odkopane na skwerze Hoovera szczątki żołnierzy Armii Ludowej zostaną pochowane na cmentarzu wojskowym. Znaleziono je w grobie, którego, według urzędników, nie było.

autor: Radosław Pasterski
źródło: Fotorzepa

Na kości żołnierzy walczących w Powstaniu Warszawskim natknęli się robotnicy, którzy prowadzili prace wykończeniowe. Oprócz nich znaleziono też przedwojenne monety, zegarek, fragmenty ubrań oraz flagę z napisem AL. Zwłoki przetransportowano do Zakładu Medycyny Sądowej do analiz.

– Nie wrócą na skwer Hoovera – zapewnia Marcin Ochmański z ratusza. – Spoczną na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Przed remontem na skwerze Hoovera były dwie tablice. Jedna informująca o miejscu spoczynku Jerzego „Żubra“ Oleksiaka, żołnierza Armii Krajowej, i druga mówiąca o tym, że w tym miejscu jest symboliczny grób żołnierzy Armii Ludowej. Okazało się, że w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie.

Przed remontem sprawdzono mogiłę Oleksiaka, którego zamierzano przenieść na Powązki. Była pusta. Drugiego miejsca nikt nie sprawdził. – Nie było podstaw. W spisach wojewody ten grób tam nie figuruje – tłumaczy Marcin Ochmański. Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dodaje: – Wszyscy znawcy tematu mówili, że tych grobów tam nie ma. Takie informacje były nawet w oficjalnych publikatorach.

Lepszą pamięć od urzędników mają warszawiacy. – To na pewno byli żołnierze AL. Pamiętam dużą uroczystość na Krakowskim Przedmieściu, gdy ich chowano, były flagi, żołnierska asysta, tłumy ludzi – wspomina nasza czytelniczka.

– Opisane przez technika kryminalistyki kości są bardzo zdeformowane, noszą ślady wskazujące na to, że ciała mogły być spalone – mówi Tomasz Oleszczuk ze śródmiejskiej policji.

Rada Pamięci Walk i Męczeństwa do tych informacji podchodzi sceptycznie. – Mamy zbyt dużo niewiadomych – odpowiada dyplomatycznie Andrzej Przewoźnik. – Czekam też na protokół wydobycia, bo na razie poruszamy się w sferze przypuszczeń i domniemań.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane