Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Za drogie działki dla hotelarzy

Grażyna Błaszczak 20-01-2017, ostatnia aktualizacja 20-01-2017 08:47

O inwestycjach w branży hotelarskiej mówi Adam Konieczny szef firmy Christie & Co w Warszawie.

źródło: materiały prasowe

Rz: Miniony rok był wyjątkowy na rynku hotelowym w Polsce. A jaki będzie ten dla branży?

Adam Konieczny, szef firmy Christie & Co w Warszawie: Rok 2016 był najlepszym rokiem w polskim hotelarstwie od bardzo wielu lat, zarówno średnia cena (ADR) oraz obłożenie w wielu miejscach było na rekordowym poziomie.

Przewidujemy, że rok 2017 będzie równie dobry. Wzrasta ruch biznesowy związany z ekspansją firm i rozwojem sektora usług dla biznesu, ale również turystyka indywidualna.

Obserwujemy jednocześnie coraz większą liczbę turystów zagranicznych. Istotnie wzrósł również popyt wewnętrzny na usługi hotelarskie. Także program 500+ spowodował większą liczbę wyjazdów, szczególnie w okresie wakacyjnym.

Skanska sprzedała właśnie stołeczny hotel Westin Warsaw katarskiemu holdingowi Al Sraiya. Jakie ma to znaczenie dla rynku? Czy szykują się kolejne tego typu transakcje?

Sprzedaż hotelu Westin holdingowi Al Sraiya jest sygnałem, że polskim rynkiem hotelowym poważnie interesują się inwestorzy spoza Europy.

Ten rok zapowiada się przełomowo. Przewidujemy kilka dużych transakcji na rynku. Obecnie zakupem hoteli, szczególnie w Warszawie i Krakowie, interesują się inwestorzy z m.in. z Korei, Japonii, Chin czy Singapuru.

Jakie nowe marki, z jakimi hotelami, są zainteresowane otwarciem obiektów w Polskich miastach w najbliższym czasie?

Dobre wyniki istniejących hoteli oraz promowanie Polski jako atrakcyjnego i bezpiecznego miejsca na spędzenie czasu, spowodowało wzmożone zainteresowanie nowych marek hotelowych.

Przede wszystkim możemy się spodziewać ekspansji działających już w Polsce grup hotelowych i pojawienia się nowych marek z ich portfolio. Na przykład Marriott zapowiada otwarcie hoteli pod takimi markami jak Moxy, AC by Marriott czy Aloft. Także Rezidor planuje debiuty hoteli pod nową, lifestylową marką Radisson Red.

W najbliższym czasie możemy się również spodziewać wejścia na rynek takich sieci hotelowych, jak Motel One, Meininger, Deutsche Hospitality – z markami InterCity oraz Steigenberger oraz Leonardo, Melia, Barcelo czy Mövenpick.

Mówił pan, że w Polsce nie ma hoteli z najwyższej światowej półki. Dlaczego? Zabrakłoby klientów? Ile musiałby kosztować nocleg?

Luksusowe marki – takie jak na przykład Kempiński – nieśmiało przyglądają się Polsce.

W naszym kraju są klienci na tego typu produkty, ale nie są jeszcze w stanie odpowiednio za nie zapłacić. Niestety, opłacalność inwestycji w tym segmencie rynku zaczyna się, gdy ADR – czyli średnia cena – przekroczy 200 euro, a na to w najbliższym czasie liczyć nie możemy.

Podobno niektóre hotele specjalnie nie chcą być pięciogwiazdkowe, bo do czterogwiazdkowych, nawet w podobnej cenie, łatwiej o klientów.

Obserwujemy tendencję rozwoju hoteli czterogwiazdkowych, a także sytuacje, w których istniejące hotele pięciogwiazdkowe obniżają kategoryzację, by nie tracić ważnych grup klientów.

Wiele korporacji, w tym firmy farmaceutyczne, nie może spać w hotelach pięciogwiazdkowych, dlatego realizacja hotelu czterogwiazdkowego wydaje się bezpieczniejszym rozwiązaniem pod względem inwestycyjnym, ale również zarządczym.

Jaki segment rynku będzie się rozwijał najszybciej w najbliższym czasie u nas? Czy są sieci, które wybiorą szybciej naszych sąsiadów na debiut w regionie niż Polskę?

Większość nowych marek zapowiada otwarcie hoteli czterogwiazdkowych. Niektóre z nich są z pogranicza trzech i czterech gwiazdek, jednak chcą spełnić minimalne wymagania kategoryzacyjne, aby otrzymać cztery gwiazdki.

Dużo nowych grup chce rozpocząć działalność w Polsce od Warszawy. I tu zaczyna się problem, bo grunty w stolicy są drogie, a oczekiwania deweloperów przyzwyczajonych od czynszów biurowych mocno nierealne, szczególnie w centrum.

Dlatego dla wielu sieci łatwiejszy staje się debiut na przykład w Budapeszcie niż nad Wisłą.

Które hotele, jakiej klasy, mają w Polsce największe obłożenie i dlaczego?

W skali kraju najlepsze obłożenie mają hotele trzy- i czterogwiazdkowe, gdyż są one najczęściej wybierane przez klientów określanych jako tzw. podróżujący biznes.

W Warszawie natomiast najwyższe obłożenie jest w hotelach pięciogwiazdkowych. Niższe niż w Europie Zachodniej ceny oraz duży wybór obiektów w tym segmencie powodują, że goście, którzy normalnie nie korzystają z hoteli pięciogwiazdkowych, w Warszawie wybierają te właśnie obiekty.

Największa hotelowa niespodzianka roku – kto i czym może zaskoczyć rynek?

W tym roku czekamy z niecierpliwością na otwarcie obiektu Raffles, pierwszego naprawdę luksusowego hotelu w naszym kraju.

Na pewno dużym zaskoczeniem byłoby ogłoszenie wejścia do Polski innych marek z tego segmentu, jak na przykład Mandarin Oriental czy Jumeirah.

—gb

Rynek rośnie

Rok 2016 był wyjątkowo dobry dla hotelarzy. Podobnie jak w ostatnich 12 miesiącach, w 2017 roku wzrośnie sprzedaż usług hotelarskich przez internetowe kanały sprzedaży. Hotelarze w Polsce będą podejmować działania zmierzające do zwiększenia udziału w sprzedaży tzw. direct bookingu, czyli bezpośrednich rezerwacji przez stronę internetową obiektu. Są one korzystne nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia, ale także ze względu na wizerunek marki. —źródło: Deloitte

 

CV

Adam Konieczny – ekspert rynku hotelowego. Szef firmy Christie & Co w Warszawie. Wcześniej pracował w spółce DTZ, w której stworzył dział hotelowy. Jest członkiem Królewskiego Instytutu Dyplomowanych Rzeczoznawców (RICS).

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane