Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

VAR prawdę mówi

Piotr Żelazny 16-10-2017, ostatnia aktualizacja 16-10-2017 12:00

System wideoweryfikacji VAR po raz pierwszy był w użyciu we wszystkich meczach. Kilka razy bardzo się przydał.

autor: Nowak Piotr
źródło: Fotorzepa
Tabela ekstraklasy
źródło: Rzeczpospolita
Tabela ekstraklasy

Październik nie zaczął się dobrze dla bohaterów września – zarówno najlepszy trener, jak i piłkarz w nowy miesiąc weszli z porażkami na koncie. Marcin Robak dostał statuetkę za wrzesień, ale później musiał oglądać, jak jego Śląsk przegrywa 0:2 z Wisłą Kraków. Z kolei Jerzy Brzęczek, którego Wisła Płock we wrześniu nie zaznała goryczy porażki, poległ w Kielcach z Koroną 0:2. Nagrody przyznaje spółka zarządzająca rozgrywkami ligowymi – Ekstraklasa SA.

W trakcie przerwy na mecze reprezentacji dokonała ona ważnych zmian. Odwołano ze stanowisko prezesa Dariusza Marca. Nowego nie powołano – pełniącym obowiązki został Marcin Animucki, ale według zapewnień jeszcze przed końcem 2017 roku ma zostać przedstawiony nowy szef.

Odwołany został także Jacek Bednarz, który był członkiem zarządu. Wcześniej, jeszcze we wrześniu, zmienił się skład rady nadzorczej – co jest standardem w Ekstraklasie SA. W jej skład wchodzi bowiem czterech przedstawicieli najlepszych zespołów poprzedniego sezonu, jest więc uzależniona od ligowej tabeli. Dwóch innych członków wybiera w głosowaniu pozostałych 12 klubów ligowych, jedno miejsce zapewnione ma Polski Związek Piłki Nożnej. Nowym przewodniczącym został wówczas Karol Klimczak z Lecha Poznań, co wielu zresztą interpretowało jako zapowiedź zmian m.in. właśnie na stanowisku prezesa.

Porażka Śląska była o tyle zaskakująca, że w tym sezonie we Wrocławiu Jan Urban jeszcze nie przegrał. I po kilku latach chudych wydaje się, że w końcu coś w ekipie mistrza Polski z 2012 roku zaczęło iść w dobrym kierunku. Najbardziej namacalnym dowodem jest wzrost frekwencji. Do niedawna Wrocław uchodził za modelowy przykład niewykorzystywania potencjału, jaki dały stadiony wybudowane na Euro 2012. Obrazki z meczów Śląska były smutne, na pięknym Stadionie Miejskim, mogącym pomieścić ponad 45 tysięcy widzów, straszyły puste krzesełka.

W zeszłym sezonie zdarzały się mecze, które z trybun wielkiego obiektu oglądało 4 tysiące ludzi (np. z Pogonią w grudniu). Tymczasem mecz z Wisłą był już trzecim w tym sezonie, gdy na stadionie zasiadło ponad 20 tysięcy kibiców.

Po raz kolejny bohaterem Wisły został Carlos Lopez, czyli Carlitos. Nie ma w ekstraklasie innego zespołu tak zależnego od jednego człowieka jak krakowski klub od Hiszpana. W spotkaniu we Wrocławiu znów niemal wszystko w ofensywie kręciło się wokół byłego zawodnika rezerw Villarrealu. Czarował techniką, nietypowymi zagraniami, wizją i umiejętnościami. Jeszcze w pierwszej połowie, otoczony przez dwóch obrońców gospodarzy, wywrócony na ziemię z poziomu parteru, potrafił futbolówkę wyłuskać i podać do wbiegającego w pole karne Pawła Brożka.

W drugiej połowie najpierw Carlitos pięknie zewnętrzną stroną stopy podał do swojego rodaka Jesusa Imaza, który strzelił gola, a następnie sam wykorzystał rzut karny.

Trzeba przyznać – dość kontrowersyjny – za pociąganie rywala za koszulkę przez Piotra Celebana przy rzucie rożnym dla Wisły. Podyktowany dopiero po konsultacji z wideoasystentami. To była zresztą pierwsza kolejka, podczas której system VAR był w końcu na wszystkich stadionach ekstraklasy.

I w Białymstoku to właśnie sędzia wideo orzekł, że gol Macieja Gajosa na 2:1 dla Lecha nie powinien się liczyć, bo zawodnik gości był na spalonym. Tym samym mecz wicemistrza z trzecią drużyną poprzedniego sezonu zakończył się remisem 1:1. W pierwszej połowie zdecydowanie lepszym zespołem był Lech, ale Jagiellonia pod wodzą Ireneusza Mamrota zmieniła się ostatnio w drużynę przede wszystkim do bólu skuteczną. Inna sprawa, że kibiców w Białymstoku remis z Lechem zadowala tylko połowicznie.

VAR był często w użyciu także w bardzo dobrym spotkaniu w Lubinie. Zagłębie – przed tą kolejką na trzecim miejscu – podejmowało Górnika Zabrze, który zajmował pierwsze miejsce w tabeli. W wozie z monitorami siedział Szymon Marciniak, a po boisku biegał Tomasz Musiał. Już we wtorek w Madrycie poprowadzą oni mecz Ligi Mistrzów między Realem a Tottenhamem. Tyle że to Marciniak będzie głównym sędzią, a Musiał jednym z asystentów (tym w polu karnym). Po konsultacji Musiał nie uznał gola zdobytego przez Szymona Matuszka, który dawał Górnikowi remis 2:2. A tak Zagłębie wygrało 3:2 i nowym liderem został Lech.

12. KOLEJKA EKSTRAKLASY

Korona Kielce – Wisła Płock 2:0 (M. Możdżeń 45, I. Jukić 79)

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 1:1 (A. Novikovas 87 – D. Jevtić 27)

Piast Gliwice – Sandecja Nowy Sącz 2:2 (A. Sedlar 29, M. Mak 90 – M. Cetnarski 45, F. Piszczek 79)

BBT Nieciecza – Arka Gdynia 1:1 (R. Gergel 3, M. Szwoch 39 – z karnego)

Śląsk Wrocław – Wisła Kraków 0:2 (J. Imaz 50, Carlitos 70  – z karnego)

Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze 3:2 (B. Pawłowski 7, J. Świerczok 42 i 74 – M. Koj 27, M. Wieteska 90)

Mecz Legia Warszawa – Lechia Gdańsk zakończył się po zamknięciu gazety

Dziś mecz Cracovia – Pogoń Szczecin (18.00, Eurosport)

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane