Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Letnie kwatery dają dobrze zarobić

Aneta Gawrońska 20-05-2018, ostatnia aktualizacja 20-05-2018 00:00

Wysyp ofert na wakacje.

Wielu turystów, także z zagranicy, woli wynająć kwaterę niż pokój w hotelu.
źródło: AdobeStock
Wielu turystów, także z zagranicy, woli wynająć kwaterę niż pokój w hotelu.

Obok rynku hotelowego coraz większy staje się rynek wynajmu mieszkań, apartamentów i domów na doby. To dobra wiadomość dla inwestorów chcących zarabiać na turystach i urlopowiczach. Wakacyjne kwatery to bardzo intratny biznes. Oferty noclegów znikają błyskawicznie.

– Czas po majówce to ostatni dzwonek, by znaleźć coś ciekawego w rozsądnej cenie – podkreśla Bartosz Turek, analityk Open Finance. – Na zakup kwatery, z której w czasie urlopu można korzystać samemu, a potem wynajmować na doby turystom, decyduje się coraz więcej osób. Społeczeństwo się bogaci. Wciąż rekordowo niskie są stopy procentowe. Osoby mające kapitał intensywnie poszukują alternatywy dla rachitycznie oprocentowanych lokat.

Z sauną i jacuzzi

Jak mówi Bartosz Turek, najwięcej za letnią kwaterę można żądać w najbardziej popularnych turystycznie miejscowościach, jak Sopot, Zakopane, Kołobrzeg. – Za nocleg w prywatnej kwaterze trzeba tam zapłacić ok. 50–100 złotych za dobę za osobę – podaje. – W mniej popularnych miejscowościach o walorach turystycznych nie tylko nie ma tłumów, ale można spędzić urlop dwa– trzy razy taniej.

Bardzo wysokie stawki dyktują właściciele superluksusowych, w pełni wyposażonych apartamentów. – Pokoje o podwyższonym standardzie z łazienką, ze śniadaniem w cenie i takimi udogodnieniami jak sauna, jacuzzi są alternatywą dla hoteli – mówi Dariusz Siewierski, dyrektor zakopiańskiego oddziału agencji Północ Nieruchomości. – Najszybciej wynajmują się kwatery w ścisłym centrum Zakopanego, najlepiej blisko Krupówek. Rezerwacji trzeba dokonywać nawet z półrocznym wyprzedzeniem. Goście zwracają uwagę na widok z okna, bliskość szlaków turystycznych i atrakcji turystycznych jak parki wodne.

Dyrektor podaje, że doba w najbardziej prestiżowym apartamencie w sercu Zakopanego w szczycie sezonu kosztuje 2–2,5 tys. zł. Zwykły pokój bez śniadania dla jednej osoby w centrum miasta kosztuje ok. 70 zł. – Na obrzeżach miasta kwatery są oferowane za 35–60 zł od osoby – podaje dyrektor Siewierski.

W Trójmieście, jak mówi Paweł Grabowski, pośrednik agencji BIG Nieruchomości, największym zainteresowaniem cieszą się apartamenty wakacyjne, czyli prywatne mieszkania na gdańskim Starym Mieście i w jego sąsiedztwie oraz w pasie nadmorskim. – Ten rodzaj kwater zyskuje na popularności z kilku powodów. Może w nich mieszkać więcej gości, bo są większe. Nie ma problemów z samodzielnym przygotowywaniem posiłków. Zazwyczaj są wyposażone w pralki, co jest ułatwieniem podczas dłuższego urlopu – opowiada. – Inwestorzy są coraz bardziej zainteresowani takimi nieruchomościami, tym bardziej że rośnie oferta firm specjalizujących się w obsłudze wynajmu turystycznego. Wszystkie obowiązki związane z zarządzaniem nieruchomością można więc powierzyć specjalistom – podkreśla Paweł Grabowski.

Last minute

– W popularnych wypoczynkowych lokalizacjach Trójmiasta najtańsze oferty znajdziemy w starszych budynkach. Pokój w kilkupokojowym mieszkaniu kosztuje ok. 100 zł – podaje Grabowski. – Podobne są stawki za kilkunastometrowe kawalerki. Ceny w nowych budynkach wahają się od 300 do 700 zł za dobę w zależności od lokalizacji i standardu. Im bliżej morza lub Starego Miasta, tym jest drożej. Ponad 1 tys. zł za dobę kosztują ok. 100-metrowe apartamenty w Dolnym Sopocie oraz na gdańskim Starym Mieście.

Najlepsze oferty kwater na lato są już dawno zarezerwowane. – Oczywiście pojawią się oferty last minute w atrakcyjnej cenie, jeśli ktoś inny zrezygnuje – mówi Dariusz Siewierski. – Na rynku będą także droższe oferty, które i tak zostaną wynajęte ze względu na duże zainteresowanie.

Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert firmy Emmerson Realty, dodaje, że większość kwater i pokoi na lato jest zarezerwowana albo przez gości z poprzednich lat, albo z polecenia znajomych.

O szybko znikających ofertach mówi też Paweł Grabowski. – Z każdym dniem wybór jest coraz mniejszy. Kwatery wakacyjne są rezerwowane często z rocznym wyprzedzeniem przez turystów zadowolonych z wcześniejszego pobytu – mówi. – Dotyczy to także ofert wysoko ocenianych na popularnych serwisach rezerwacyjnych – podkreśla.

A Bartosz Turek dopowiada, powołując się na własne doświadczenie, że rozsądnie wyceniona oferta domów na wynajem, w których może się zmieścić duża rodzina z dziećmi i dziadkami albo grupa znajomych, była mocno okrojona już na początku roku. – Sporą popularnością cieszą się też apartamenty wakacyjne. Ich przewagą nad hotelami jest nie tylko cena, ale też większy metraż niż hotelowego pokoju. Kuchnia pozwala zaś zaoszczędzić na wyżywieniu.

Jarosław Mikołaj Skoczeń ocenia, że wielu turystów, i to nie tylko z Polski, ale i z zagranicy, woli wynająć prywatną kwaterę niż pokój w hotelu. Powodem jest przede wszystkim niższa cena. – Najtaniej jest w małych miejscowościach na Mazurach. Za jedną osobę możemy zapłacić nawet 20 zł – podaje ekspert.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.gawronska@rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane