Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kościół głosicieli mamony

Marek Kozubal, Janina Blikowska 08-12-2010, ostatnia aktualizacja 09-12-2010 22:36

Gangsterzy z Pruszkowa pod przykrywką Chrześcijańskiego Kościoła Głosicieli Dobrej Nowiny próbowali wyłudzić luksusowe auta. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia. Odpowiedzą za oszustwa i fałszerstwa.

autor: Tomasz Jodłowski
źródło: Fotorzepa

Nazywali siebie biskupami i księżmi, a w rzeczywistości byli to zwykli przestępcy powiązani z tzw. starym gangiem pruszkowskim – mówi oficer Centralnego Biura Śledczego.

Funkcjonariusze podejrzewają, że członkowie kościoła wciąż tworzą zaplecze ekonomiczne grupy. Nie napadają jednak na tiry, nie handlują bronią i materiałami wybuchowymi, ale wyłudzają kredyty i samochody. Kilku członków tego zgromadzenia usłyszało w prokuraturze 20 zarzutów karnych. Głównym oskarżonym i mózgiem całego przedsięwzięcia był Henryk M., przewodniczący kościoła, który niekiedy tytułował się biskupem.

Toyota dla biskupa

Mężczyzna wziął w leasing terenową toyotę wartą 180 tys. zł i przestał płacić raty. W trakcie śledztwa okazało się, że nie była to jedyna oszukana przez „biskupa“ firma.

– W sumie grupa wyłudziła cztery toyoty i jednego mercedesa – mówi Krzysztof Szczerba, zastępca szefa prokuratury na Ochocie.

Gang składał w firmach leasingowych sfałszowane dokumenty, na podstawie których brał samochody. „Biskupowi“ pomagali inni członkowie kościoła, m.in. Marek B. i Władysław K. Ten pierwszy jest dodatkowo podejrzany w innym śledztwie prokuratury o próbę wyłudzenia z banku 200 tys. zł.

– Część z oskarżonych przyznała się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze – mówi prokurator Szczerba.

Chrześcijański Kościół Głosicieli Dobrej Nowiny ma siedzibę w prywatnym mieszkaniu w bloku na Woli.

Ten związek wyznaniowy został założony i zarejestrowany w MSWiA w 1995 roku. Kościół ma swoją stronę internetową, na której przedstawia doktrynę. Zdaniem internetowej encyklopedii Wikipedia, zbliżona jest ona do nauki świadków Jehowy i niektórych kościołów protestanckich.

Mistrzowie przekrętów

Zgromadzenie to kilka lat temu utworzyło nawet swoją uczelnię – Chrześcijański Instytut Badawczo-Dydaktyczny Pisma Świętego. – Zatrudnieni byli w nim Wietnamczycy. Myśleliśmy, że w ten sposób legalizowali swój pobyt w Polsce – mówi jeden ze śledczych.

Policjanci, którzy zajmowali się rozpracowywaniem gangu pruszkowskiego, podejrzewali od dawna, że jedynym celem kościoła był import bez cła samochodów z zagranicy. Przestępcy sprowadzili wtedy co najmniej 25 aut. Z tego powodu zostali ukarani przez fiskusa karą w wysokości 200 tys. zł. Członkiem kościoła był m.in. Mariusz D. ps. Przeszczep – jeden z najbardziej znanych złodziei samochodów.

– Na 58 członków kościoła, aż 41 figuruje w policyjnych kartotekach, część z nich była poszukiwana listami gończymi – opowiada były funkcjonariusz Komendy Głównej Policji.

Pod koniec lat 90. na wielką skalę sprzedawali oni darowizny na rzecz kościoła. Osoba, która je kupiła, mogła sobie odliczyć kwotę od podatku. Związek pobierał za każdy dokument 10 proc. prowizji.

– W ubiegłym roku zapytaliśmy prokuraturę, czy rozważa skierowanie wniosku do sądu okręgowego o wykreślenie go z rejestru związków wyznaniowych – mówi Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA. – Prokuratura odpowiedziała jednak, że nie. Jej zdaniem, nie prowadzili oni „działalności religijnej jako duchowni, tylko przedsiębiorcy, którzy mieli zarejestrowaną działalność gospodarczą“.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane