Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Koszyk zakupów na święta

Agnieszka Grotek, Paulina Gumowska 12-12-2010, ostatnia aktualizacja 13-12-2010 22:50

Gwiazdka będzie nieco droższa niż przed rokiem. Najwięcej za zakupy zapłacimy na bazarach, najmniej w sklepach dyskontowych.

źródło: PantherMedia
źródło: Życie Warszawy

W tym roku Boże Narodzenie będzie niewiele droższe od ubiegłorocznego. Choć ceny o kilka procent rosną, to nasze pensje też są wyższe, więc w portfelach nie odczujemy wielkiej różnicy – twierdzi Wiesław Łagodziński, rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego.

W stosunku do grudnia 2009 r. minimalnie (o ok. 1 zł) podrożało mięso. O ok. 10 gr jaja. Najbardziej poszybowały ceny krajowych owoców – zarówno surowych, jak i suszonych. – To efekt powodzi – zbiory były niższe – mówi Łagodziński.

Przynajmniej o około 1 zł więcej niż przed rokiem zapłacimy też za karpia. Z raportu firmy Deloitte wynika, że w tym roku na święta rodzina wyda średnio ok. 1,8 tys. zł. Połowę tej kwoty przeznaczy na prezenty, a drugą na wigilijną kolację i świąteczne przyjęcia.

– Boże Narodzenie obchodzimy na bogato. Na świątecznych zakupach nie lubimy oszczędzać – mówi Wiesław Łagodziński. I dodaje: – Jesteśmy zdecydowani nawet się zadłużyć. Dopiero po Nowym Roku będziemy się martwić spłacaniem pożyczek.

Handlowcy też zauważają, że w tym roku sytuacja konsumentów poprawiła się. – Przewidujemy, że w tym miesiącu obroty będą o 20 proc. większe niż w grudniu ubiegłego roku – przyznaje Błażej Patryn, rzecznik delikatesów Piotr i Paweł.

W weekend sami wybraliśmy się na przedświąteczne zakupy i porównaliśmy ceny w marketach stolicy. Pod uwagę braliśmy najniższe ceny (bez towarów wyprodukowanych wyłącznie dla konkretnej sieci).

Okazuje się, że najmniej za świąteczną żywność zapłacimy w dyskontach (np. w Lidlu za 26 produktów rachunek wyniósł 73 zł). Jednak tutaj nie znajdziemy wszystkich potrzebnych nam rzeczy. Brakuje też wielu produktów od producentów z wyższej półki.

Niezłe zakupy zrobimy w sieciowych super- i hipermarketach. Proponują one najbogatszą i stosunkowo tanią świąteczną ofertę. Podczas jednej wyprawy kupimy tutaj wszystkie potrzebne produkty. W niższych cenach dostaniemy też zabawki i kosmetyki. W dodatku sklepy te przed Bożym Narodzeniem są czynne dłużej (np. Real od 18 grudnia będzie otwarty w godz. 8 – 23, Auchan na Woli w godz. 7 – 23.30, a przy ul. Modlińskiej w godz. 7 – 23).

Większą gotówkę musimy wziąć ze sobą na bazar. Tutaj plusem są oferowane przez handlowców przysmaki z niewielkich firm i przetwórni. Do woli można przebierać też w suszonych owocach i orzechach. Większość produktów sprzedawana jest na wagę, np. kg orzechów włoskich w łupinach kosztuje ok. 15 zł, a już obranych ok. 35 – 45 zł, kilogram śliwek kalifornijskich ok. 22 zł, a rodzynek ok. 12 zł. Na targowisku nie jesteśmy skazani na to, co producent wrzuci do woreczka. Tu możemy sami wybierać towar.

Najwięcej zapłacimy za świąteczny koszyk w delikatesach i osiedlowych sklepikach. Ale tutaj mamy duży wybór wykwintnych przysmaków i wysokiej jakości produktów. Jednak i w takich sklepach warto przyglądać się cenom, bo zdarzają się naprawdę korzystne promocje, np. sok dobrej firmy za 1,99.

W styczniu ceny żywności ze względu na wzrost podatku VAT mają pójść w górę. – Będziemy się jednak starali wziąć koszty wyższych podatków na siebie. By klienci jak najmniej podwyżkę odczuli – mówi Błażej Patryn.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane