Shahrnush Parsipur, „Kobiety bez mężczyzn" *****
Mamy okazję zetknąć się z niezwykłą i głośną książką. „Kobiety bez mężczyzn” Iranki Shahrnush Parsipur stały się przyczyną uwięzienia jej autorki w 1990 roku na cztery lata i siedem miesięcy.
W kinach możemy właśnie oglądać adaptację tej powieści dokonaną przez wybitną irańską artystkę wideo Shirin Neshat, nagrodzoną za nią Srebrnym Lwem na festiwalu w Wenecji.
Bohaterki „Kobiet bez mężczyzn” – jest ich pięć – są kompletnie od siebie różne. Trzydziestoośmioletnią Munes interesują kwestie społeczne i polityczne. Młodsza o dziesięć lat Faezeh chce przede wszystkim wyjść za mąż. Jest zimnokrwistą manipulatorską i plotkarką. Zamożna Machdocht ma czułe serce skore do poświęceń. Zarrinkolah to istota niemal eteryczna, nie z tego świata, ale bardzo skrzywdzona.
Pięćdziesięciojednoletnia, zamężna Farrochlagha marzy o niezależności. Z czasem zapragną jej wszystkie, bo w Iranie 1953 roku, w muzułmańskim świecie zdominowanym przez mężczyzn, jedynym miejscem, które ci ostatni dla nich arbitralnie wyznaczyli, są cztery ściany domu.
Rok 1953 to w Iranie czas wielkich przemian. 16 sierpnia CIA przeprowadziła zamach stanu, obalając premiera Mohammada Mossadegha, liberalnego demokratę, który znacjonalizował krajowy przemysł naftowy. To historyczne wydarzenie to idealne tło dla ukazania mentalnej transformacji bohaterek, których losy splatają się w pewnym domu i ogrodzie na przedmieściach Teheranu.
Książka przykuwa czytelnika już od pierwszej strony. Pisarka – dziś autorka siedmiu powieści mieszkająca w USA – potrafiła zbudować bogate, złożone i zniuansowane sylwetki tytułowych kobiet, zadbała o ciekawą narrację i język. W dodatku wykorzystała poetykę realizmu magicznego, dzięki czemu fabuła jest wyjątkowo zaskakująca.
W Iranie książki Parsipur są obłożone zakazem drukowania. Pierwszy i jedyny irański nakład „Kobiet i mężczyzn” rozszedł się w ciągu dwóch tygodni, ale dodruk wstrzymano a pisarkę uwięziono. Choć mieszka w Stanach Zjednoczonych, to nadal jest ważna dla swoich rodaków. Przygotowuje programy dla Radia Zamaneh nadającego z Amsterdamu.
Jej eksmężem jest znany irański reżyser Naser Taghvai. Nigdy jednak nie był w stanie przekonać jej, by u niego zagrała. Udało się to Shirin Neshat. W ekranizacji swojej najsłynniejszej powieści wcieliła się w burdelmamę. Wniosła do filmu szaleństwo i energię, które ponoć ma w sobie i które wyczuwa się w jej pisarstwie. To z pewnością jedna z najbardziej interesujących książek wydanych u nas w mijającym roku.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.