Nago czy w slipach, czyli radosna autoironia
Agnieszka Glińska zrobiła z „Amazonii“ Michała Walczaka spektakl lekki i zabawny. Można oglądać go w Teatrze Na Woli.
Serial i kasa czy wsparcie od rodziców i wierność mistrzom ze szkoły teatralnej? Przed takimi dylematami stają bohaterowie komedii Walczaka, bezpośrednio odwołującej się do obserwacji warszawskiego środowiska artystycznego.
Zderzenie aktorów z rzeczywistością jest bolesne: w szkole nagrali się ambitnej literatury, w codziennym życiu oczekuje się od nich dostarczania niewygórowanej rozrywki. Ani Glińska jednak, ani Walczak nie serwują ponurego, egzystencjalnego dramatu o niespełnionych artystach.
„Amazonia” kpi ze wszystkiego po równo, wyśmiewa zarówno głupotę świata serialowego, jak i teatralnego. Gwiazda serialu „Amazonia” – Maciej Zakościelny – wczuwa się z ekspresją godną gwiazd bollywoodzkiego kina w graną przez siebie postać. Ale w głębi duszy marzy o własnym monodramie zagranym w wannie. Ma jednak dylemat: wystąpić nago czy w slipach?
Krzysztof Stelmaszyk zbiera oklaski po ekspresyjnym wybuchu reżysera odwalającego serialową chałturę dla utrzymania pięciorga dzieci i trzech rodzin. Ale niech no tylko dostanie dotację z PISFu, dopiero pokaże wszystkim swój ambitny film science fiction! Świetnie obsadzony Łukasz Lewandowski jako twórca niezrozumiany, acz z założenia wybitny, parodiuje wszystkich reżyserów guru współczesnego teatru. Nie bardzo wiadomo, o co mu chodzi, ale to właśnie dlatego jego kolejny projekt jest bardzo głęboki i artystyczny.
Środowisko kpi w tym przedstawieniu z siebie, z dużą dozą sympatii. Bawić powinno to też widzów, którzy nie tkwią w tym zwariowanym światku.
Kolejne spektakle: 14 – 16.02
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.